Księga Gości

<12>

2011-06-21 20:46:08
Kochana ja po raz drugi przeżywam to samo. Po rozstaniu z byłym narzeczonym myślałam że juz nie pokocham nikogo. Poznalam pana który też został skrzywdzony przez narzeczoną i miał podobną sytuację. Obiecał że mnie nie skrzywdzi i po 7 miesiącach zrobił to. Kocham i chce aby wrócił. Bardzo Ci kibicuje bo jeżeli wam się uda to może istnieje nadzieja dla mnie.

2011-04-16 15:17:17
A ja mam taką samą sytuacje i też nie mogę się ztym pogodzić więc kibicuje wam :)

2010-07-29 09:54:50
Hej. Bylam z chlopakiem 7 lat. Byl to powazny zwiazek mimo ze rozpoczął sie w I klasie liceum. razem wyjechalismy za granice i mieszkalismy ze soba. Niedawno wrocilismy do Polski. A on stwierdzil ze sie juz meczy, ze to nie ma sensu, ze nie chce byc w zwiazku , ze sie jeszcze nie wyszalal i juz nie ma pomiedzy nami tego co kiedys...
Rozstalismy sie jak ludzie, bez klotni i walki. Bylo mi bardzo ciezko to zrobic ale nie plakalam, nie chce palic mostow. Myslicie ze jesli powiedzial mi ze nie wie czy mnie kocha, to jest szansa ze po jakims czasie, jak ochlonie dojdzie do tego ze jednak jestesmy dla siebie stworzeni? Czy takie rzeczy sa mozliwe?

2009-07-08 13:57:41
przeczytajcie sobie książkę TOKSYCZNE NAMIĘTNOŚCI przejdźcie drogę z tą książką i może inaczej spojrzycie na to, wierz mi wiem z własnego doświadczenia, że narzucaniem się poodujesz odwrotny efekt niż byś chciała , tak rozpadło się kupę moich związków, dopóki nie zmienisz siebie nic nie zdziałasz

k
2009-05-14 10:28:00
co zrobic jezeli oboje sie kochacie ale on dochodzi do wniosku ze to nie ma sensu,bo twoja mama jest przeciwna temu zwiazkowi i to najprawdopodobniej sie nie zmieni...kiedy słyszysz ze co jesli zwiazemy sie na całe zycie a mama powie nie....co jestli uswiadamiasz sobie jak bardzo kochasz ta osobe,ale jest juz za pozno i ona jest juz zbyt zmeczona by wysłuchac...lepiej byc singlem i nie pakowac sie w stałe zwiazki,bo rozstania bola za bardzo.

2009-03-11 09:55:01
A co zrobić jak on już znalazł sobie inną???

2009-03-07 18:19:13
hejka on lubi jak sie narzucasz

2008-12-26 22:13:47
Witam.....Nie wiem jak masz na imię... ale ja miałam taką samą sytuacje. Powiem Ci tylko że warto się nie odzywać bo potem ona sam się odezwie..........nie od razu, ale po paru miesiącach napewno........wiem z doświadczenia. Teraz nic nie uratujesz, nawet częstym pisaniem........kompletnie nic, bo go to tylko wkurza jeszcze bardziej....wpadne tu jeszcze do Ciebie.....Pozdrawiam

2008-12-26 13:07:12
Czesc wam..ja mam tez wielki problem..2 i pol roku..bylam z nim razem..na poczatku bylo wszystko pieknie i dobrze..potem z aczelo sie..moj chlopak byl mlodszy o 7 lat..w glowie byly mu imprezy..picie..co tydzien w weekendy pil..ja siedzialam w domu plakalam..poznalam innego chlopaka..i doszlam do wniosku..ze zerwe z tym..on nie chcial ale w koncu postanowilismy zerawac..no i rozstalismy sie..Z tym chlopakiem co go poznalam..nie chce byc..bo nie moge zapomniec mojego bylego..kocham go nad zycie..ja dzwonie..pisze..on nie odbiera telefonu..nie odpisuje...Bardzo chce go odzysckac..prosze pomuzcie..co mam zrobic

2008-09-15 19:17:10
jak widac (coraz wiecej) nie warto "inwestowac" w tak dlugie (wieloletnie) zwiazki. zwroc uwage, ze cym dluzsze tym koncza sie gorzej, a czasu nikt nikomu (niestety) nie zwroci!! a juz na pewno nie rozumiem tych "dzieciakow", co to chodza od gimnazjum po pare lat a potem nie sa przygotowani (po jednym zwiazku) na rozczarownaie. dziewczyny (chlopaki tez) nie bierzcie sie tak powaznie za zwiazki gdy macie po 16-17 lat, to najlepsze lata by eksperymentowac, bawic sie i poznawac ludzi, a nie spedzac czas z jedna osoba, ktora tak naprawde was oleje jak wy bedziecie wylewac lzy! mowie z doswiadczenia, bo tez przezylam podobne rzeczy i znajomi tez. a z tym narzucanie sie, jest tak jak ktos wczesniej powiedzial, mozna sie rzeczywiscie do kogos zrazic. i zamiast goracej milosci mozesz osiagnac wrecz odwrotny efekt, ty chcialas dobrze a koles cie znienawidzi... powodzenia, w kazdym badz razie...

2008-09-08 18:27:36
mam podobny problem... mo ex znalazł sobie inną... zerwali ze sobą i się ostatnio spotkaliśmy pod pretekstem pogodzenia się jako kumple... no i tak wyszło że się całowaliśmy... ale powiedzxiał że4 nie chciałby wracać do tego co było bo się zraził (czesem się kłóciliśmy-miałam wtedy problemy w rodzinie i byłam strasznie zmierzła)... no i nie iwem co mam robić ... :( napisz do mnie na maila...

2008-05-19 10:49:45
ja chyba mam ten sam problem i bardzo prosze o pomoc bo chciał bym byc jeszcze z niom chial bym zostac tom jednom szanse odniej zerwała zemnom3 dni puzniej jak kupiłem piercionek zarenczynowy a pytalem sie czy przymnie go odemnie i powiedziala ze tak a niewiem co mam robic bardzo prosze pomozecie mi musze odzyskac mojom dziewczyne ja juz nawed doniej przyjechalem i błagałem na kolanach napisze mi na gg 1034136 ja bes niej nie widze sensu zycia juz

2008-05-15 09:54:30
Ja tez mam ten sam problem co wszystkie piszące tu osoby. Byłam z moim chłopakiem 7, 5 roku, od roku bylismy zaręczeni, a teraz on odchodzi jak gdyby nigdy nic nas nie łączył.Ja nie potrafie i niechce bez niego żyć. Poznalismy sie gdy byliśmy bardzo młodzi-ja miałam 16 a on 18 lat. Tyle lat bylismy szczęśliwi,tyle czasu poświęcenia włozyliśmy w ten związek, a teraz wszystko przepadło.To były najszczęśliwsze chwile mojego życia. Każdy kto nas znał uważał że byliśmy idealna parą, że byliśmy dla siebie stworzeni,każdy widział jak bardzo się kochaliśmy , jak on kochał mnie.Teraz mój świat się zawalił.Nie mam już siły na nic.Cały czas myślę, płacze.Najgorsze jest to że on tak naprawde nie wie czego chce.Rozmawialiśmy kilka razy o tym co nas łączył, prosiłam żeby jeszcze sie zasanowił czy warto odrzucać tę miłość. Ja wiem że on nadal kocha.Jak mam odzyskać tę miłość?

2008-04-26 14:18:27
W Twojej historii odnajduje sytuacje z mojego życia. Jakiś miesiąc temu zerwał ze mną chłopak z którym byłam prawie 13 miesięcy. Nie mogę się z tym pogodzić. Nadal go bardzo kocham i nie umiem [i nie chce] o nim zapomnieć. Kiedy ze mną zerwał zawalił mi się cały świat. W tej chwili próbuje nawiązać z nim jakiś kontakt [dzwonię, piszę smsy, próbuje się z nim spotkać], ale jak dzwonię to najczęściej słyszę "Dzisiaj już jestem umówiony, jutro muszę coś załatwić". Już sama nie wiem co mam zrobić, nie chce żeby to wszystko co nas łączyło się tak skończyło. Bardzo boli mnie to jak on mnie traktuje, niby mówi mi "cześć", ale jak jesteśmy gdzieś razem [tzn. np. na jakiejś imprezie] to traktuje mnie jakby mnie nie było, nie odzywa się, udaje że nie widzi. Jeśli ktoś z was miałby jakieś rady albo pomysły co w takiej sytuacji można zrobić to bardzo proszę o kontakt, mój e-mail witaminka092@wp.pl

2008-04-22 21:00:05
czesc. mam ogromna prosbe. mam podobny problem. moglybysmy sie jakos skontaktowac np przez email? oto moj ineczkaa@o2.pl prosze jesli znajdziesz czas to napisz. z gory dziekuje:)