Spowiedź nietrzeźwego ojca

<1>

2008-10-19 16:42:25
czasem człwoeik "omotany" nie jest w stanie się już wydostać. i jeżeli nie chce pomocy nikt, ani nikt nie jest w stanie tego zrobić. przejmujący wiersz. dopoweidzenie Artura również bardzo dobre. Taki "życioy" problem ujęty w taki emocjanalny i niepowtarzalny sposób ujmuje mnie jeszcze bardziej. Przeraża bezsilność. Ja również dziękuje każdego dnia, że nie musze tego dowświadczać namacalnie.

2008-10-18 23:18:29
a gdy ciemność otuli mnie snem miłosiernym znów będę łaknął i szukał będę łzy oczu twoich proszących lecz dzielnych - przepraszam synu - nie karć mnie już tato! tak sobie dopisałem jeszcze kawałek, bo mi się spodobał wiersz. i przejął nawet. a problem dzieci i nietrzeźwości po obejrzeniu Dzieci z leningradzkiego budzi jednak jakieś uczucia.
Kto nie doświadczył niech dziękuje Bogu, Allahowi, Buddzie, czy komukolwiek. Ja dziekuje.

2008-10-18 16:29:49
Cześć

Pragnę zaprosić Cię na Forum Poetyckie -->> www.articity.fora.pl

Na Forum publikujemy swoje wiersze,
a potem staramy zmierzyć się z ich krytyką.
Byłoby mi bardzo miło gdybyś opublikował tam kilka swoich wierszy,
oraz podzielił się z innymi użytkownikami Forum spostrzeżeniami
dotyczącymi ich twórczości.

Pozdrawiam Serdecznie

Paweł Artomiuk