Wiersze Szaku

<1>

2009-08-21 00:25:53
naprawdę głębokie. to nie godne pochwały ale sam odczuwam niechęć do naszych "sąsiadów". bardzo fajne odniesienie do "changes"
powodzenia w pisaniu nastepnych!

2008-12-23 12:23:23
Spoko, rozumiem. Tak mi się prynajmniej wydaje. Fajnie jest pogodac czasem z kimś kto ma tą samą pasję.
Czasami w moim gronie ludzie zaczynają gadac o Tupacu a jak już się rozgadam to po chwili już nie chcą suchac, daj spokój.
Pozdrawiam i wesołuch Świąt i szczęśliwego Nowego Roklu

2008-12-16 16:44:31
Wybaczcie mi małe błedy:
* "How many brothaz feel victimz to tha streetz"
* bit nadziei
Jeśli są jeszcze jakieś pytania, proszę śmiało.
Ps. chciałbym jeszcze dodać do poprzedniego komentarza że utwór to swego rodzaju zestawienie tego o czym mówił Tupac do naszej polskiej rzeczywistości paradoksalnie zwanej "polish dream".

2008-12-16 15:28:32
Szanuję Twoją szczerość i dziękuje za ten komentarz. Pozwól jednak, że przybliżę Ci mój punkt widzenia co do owego wytworu. Jak najbardziej może on zdawać się dosyć smętny jako wiersz gdyż pierwotnie miałbyć tekstem do utworu muzycznego. W sumie nie zostało w nim nic zmienione dlatego wygląda tak a nie inaczej. Słowa które przeczytałeś były pisane pod wpływem emocji. Jest to, jak sam z resztą wspomniałeś, pesymistyczna wizja pełna pytań i roztargnień duchowych. Przesycona złością i żalem. Kiedyś tam w historii pewne "mózgi" stworzyły z nas tych kim jesteśmi do dzisiaj. Tak samo było i jest z ludźmi o ciemnym zabarwieniu skóry.Tego już nie zmienimy, życie pędzi dalej. ("How many brothaz victims to tha streets"). Prośba do Boga o życie wieczne to prośba o śmierć, nie chcę żyć już w tak nędznym, rasistowskim świecie. Jednak gdzieś tam w oddali gra muzyka z której słychać bit nadzei ("Don't be afraid, keep hopin' for a better day")

2008-12-16 00:54:26
Powiem tak. Szkoda drzewa, które nie wyszumiało Swej melodii.
Ty jeszcze masz Swoją a w tekscie widzę dużo pesymizmu.
Przeczytaj mój wiersz pt: "O nim" a dokładnie dwa końcowe wersy.
Bezsilność tych "mózgów" , o których piszesz była niby siłą którą zakończyła jego życie czyli ostateczne wyjście z sytuacji jakim było pozbawienie jego życia będzie rozliczone. Jak nie tu to tam.
Ogólnie nie zbyt bardzo mi się podoba jako wiersz i nie miej pretensji.
Każdy ma Swoje zdanie, prawda.
I nie chodzi tu o to aby przyjebać kogoś do muru, wiesz o co chodzi.
Apropo wiecznego życia, tak naprawde gdybyśmy wiecznie żyli mielibyśmy okazję poznać wszystko co nas otacza.
Śmierć to my i dzięki niej mamy okazję poznać i dać poznać siebie a w jakim stopniu to nikt inny niż my nie jest w stanie tego określić.
Tyle. Rozumiesz.

MC
2008-12-03 23:14:51
Wspaniałe i prawdziwe