Spójrz na swoją ciszę

<1>

2009-12-28 09:58:42
Po co brnąć drugi raz w to samo "g" jak gówno w które raz już się weszło i nie wyszło na tym zbyt dobrze? Dajesz zaufanie, zaufanie całym sobą a jedyne co otrzymujesz w zamian to ból, ze tak bardzo potrafiłeś zaufać komuś kto to podeptał. Druga szansa? jeśli chodzi o mnie to strata czasu, mimo że na początku końca tak bardzo czasem jej chcemy. Drugi raz tego samego zaufania nie odzyskasz, bo dlaczego ryzykować drugim zdeptaniem?
przepraszam za niezbyt wysublimowane słownictwo i dziękuję Danielu, dobry tekst i po raz kolejny mogę znaleźć w nim coś z siebie:*

2009-12-28 00:20:56
Nie można być KIMŚ drugi raz? Może można? Ty jesteś 5 miesięcy dalej, ja często wracam do myśli, aby dała mi ufać. Wiem, to przygnębiające.
Ja toi widzę tak:
straszne, gdy to co dajesz drugiej osobie, oddajesz, wręcz POŚWIĘCASZ jest nieważne! Nieistotne! To jest coś przykrego, uczucie, kiedy dajesz z siebie maksimum już nic nie znaczy... nic nie można zmienić. Gdzie się podziały ptaki, które przylatywało w lato, by ogrzać pióra? I wtedy zdajesz sobie sprawę, że nie chcesz ta żyć. Przecież jesteś człowiekiem. chcesz kochać. I tu jest to 'naginanie' o którym dziś rozmawialiśmy. Tylko jedna strona nagina swoje starania i powstaje "d" jak dupa. Dlatego tak jest? Żeby potem poradzić sobie z większymi kłopotami. Kiedy chcesz krzyczeć , kiedy u niej cisza, kiedy chcesz milczeć w jej hałasie, kiedy chcesz uzupełnienia ona niszczy w jeden dziec to, co było ukojeniem. Nie chce być już kimś dla niej.
" Nie dajmy zniszczyć naszego świata" - powiedziała.
Ja na to " najpierw zacznij od siebie" !

2009-12-27 16:58:51
wchodzenie dwa razy do tej samej rzeki to zmierzenie się ze swoimi lękami. i albo utoniesz, albo woda pomoże Ci przejść na drugą stronę rzeki.
szukać odpowiedzi w ciszy to jak szukać powietrza w próżni. cisza jest niemową. nie daje odpowiedzi.

2009-12-27 16:40:38
Ja też już tak nie chcę!
I czy myślimy o czymś podobnym w swojej interpretacji czy zupełnie odległym
to jest tutaj głęboka racja..
Nie można być drugi raz dla kogoś tak ważnym jak na początku, jak za razem pierwszym..sama nie wiem..ale z czasem to się sprawdza.
i dlaczego?
coś jakby że drugi raz nie wchodzi się do tej samej rzeki ale jeśli się spróbuje
to przecież nic złego się nie stanie a czasami może tak.
i dl;aczego?