Jak kazdy, kto mial z dr Majsnerowskim wyklad, wie nasz ulubieniec ma smieszna manie spalania zbednych kalorii podczas zajec. Postanowilismy wiec dokonac niezbednych pomiarow, ktore dadza jakotaki obraz wykladow z tymze doktorem. Sala pomiarowa byla szeroka na 7m, jednak nasz wykladowca czesto nie docieral do sciany przez co musielismy dokonac pewnych zaokraglen co daje 6m jako dlugosc drogi w jedna strone. W ciagu pierwszej minuty wykladu dr Majsnerowski nie wykazywal brakow fizycznych co dalo mu nieprawdopodobna predkosc 0,9 m/s, a wiec ok. 3,3 km/h. Niestety potem bylo juz tylko gorzej. Przez pierwsze 5 min przechodzil sale ze srednia predkoscia 0.52 m/s co daje jeszcze nienajgorszy wynik 1,87km/h. Pozniej niestety troszke opadl z sil i musial sie coraz czesciej zatrzymywac przy tablicy ukrywajac swoje braki fizyczne pod prowadzeniem zapisow dotyczacych wykladu. Te przerwy sprawily, ze po 15 minutach wykladu, jego predkosc spadla do 0,41m/s (1,4 km/h), a po pol godziny czasu wynosila juz tylko 0.37ms (1,3km/h). Kondycja dawala o sobie znac, jednak dr zmuszal sie czasami do pojedynczych zrywow, dzieki czemu udalo mu sie nie spasc ponizej 0.25 m/s i zakonczyl 80 minutowy wyklad z wynikiem Vsr=0.25875m/s co po przeliczeniu na inne jednostki daje wynik 0.9315km/h. Niestety nie udalo mu sie utrzymac powyzej 1km/h, ale naleza mu sie brawa za przejscie sali az 207 razy, co daje w przyblizeniu naprawde nienajgorszy wynik 1km i 250m. Miejmy nadzieje, ze nasz wykladowca odzyska swoja dawna swiezosc i na nastepny wyklad trafi ze zwyzka formy, dzieki czemu uda mu sie pobic kolejny rekord.
|