Nie toleruję nietolerancji

<1>

2005-10-31 08:49:02
Dokładnie, Sandro. Tolerancja to ostatnio szalenie modne słowo i każdy czym prędzej usiłuje pochwalić się znajomością tego pojęcia. Kiedy dochodzi do dyskusji w większym gronie, wszyscy "tolerancyjni" kiwają potakująco głowami, że rozumieją, że współczują, że łączą się w bólu... Jednak nic z tego nie wynika. Ludzie nie mają aż tyle wyobraźni, by być w stanie postawić się w sytuacji osoby przez siebie wyszydzanej- to banalne, i oczywiście, WSZYSCY dookoła zaraz zaczną wrzeszczeć z oburzeniem, że o tym wiedzą, natomiast żaden z nich nie zrobi z tej wiedzy użytku. Co do homoseksualistów, to prawda, że to nie jest odpowiedni czas, by mogli zawierać legalne związki małżeńskie, a co dopiero adoptować dzieci. Być może ten czas prędko nie nadejdzie, może nie nadejdzie nigdy, biorąc pod uwagę, ile czasu przetrwały stereotypy dotyczące wspomnianych przez Ciebie Żydów czy, dajmy na to, Romów. A już na pewno nie będzie łatwo, kiedy w państwie bryluje ktoś taki, jak pan Kazimierz Marcinkiewicz, szanowny homofob, uważający, że przedstawicieli odmiennych orientacji seksualnych powinno się wysłać na przymusowe leczenie... :/ Twój komentarz nie jest w żadnym razie za długi; jak zapewne zauważyłaś, autor tej strony i ja nie mamy nic przeciwko takowym (bo sami takie wypisujemy ). Jak się nietrudno domyślić, treść jest o niebo ważniejsza od objętości- pojęcie za długiego komentarza na tej stronie nie istnieje...

2005-10-30 18:45:25
Jeśli chodzi o temat tolerancji, to jedna rzecz jest poprostu śmieszna. Znam wiele osób, ktore twierdzą, że są tolerancyjne, nie wyobrażają sobie wręcz, że mogłoby być inaczej. Mówią, że nie mają nic do Żydów, Murzynów itd., ale na pytanie czy chcieliby mieć te osoby w gronie swoich przyjaciól, czy np. wyobrażali by sobie związek z osobą, która wyznaje inna religię czy ma inny kolor skóry, odpowiadają raczej nie. A co gorsze niektórzy potrafią powiedzieć, że taka sytuacja byłaby zgoła dziwna i lepiej niech każdy trzyma się osób, które są podobne do niego. A już poprostu nie potrafię słuchać osób, mówiących, że gdyby mogli to wszystkich Żydów ustawiliby pod ścianą i powystrzeliwali. Nie mogę powiedzieć, że ejstem osobą w 100% tolerancyjną, bo wątpię, że takie wogóle istnieją, ale uważam, że powinniśmy nauczyć się akceptować "innośc" u ludzi, a jeśli chodzi o homoseksualistów to jeszcze nie przyszedł odpowiedni czas na to by adoptowali dzieci, bo zbyt wiele osób nie pogodziło się do tej pory z tym, że tacy ludzie wogóle istnieja. Przepraszam za rozmiary mojego komentrza.

2005-08-23 13:39:54
Swój komentarz zamknę w dwóch słowach, a mianowicie: "TEZA" oraz "FELIETON" i niech to wystarczy za krótkie wyjaśnienie faktu, że ten rodzaj utworu wręcz powinien być cokolwiek kontrowersyjny i wywołujący skrajne emocje. Bo po co w innym razie w ogóle pisać?

2005-08-21 02:51:29
Pozwolę sobie wypowiedzieć się w temacie homoseksualizmu. Wiem, że jest on już nudny, bo wałkowany setki razy, ale postaram się przytoczyć nie tylko "standardowe" formułki przy tego rodzaju zagadadnieniu.
Mianowicie homoseksualistów należy tolerować. Nie można ich opluwać, poniżać itd., bo to tacy sami ludzie jak reszta. Zdecydowanie jednak nie zgadzam się na adopcję dzieci przez homoseksualistów, gdyż takie rodziny (mimo pozorów) są zwyczajnie nienaturalne. Pewnie ktoś powie: "wiele jest rzeczy nienaturalnych, a jednak wciąż istnieją". Racja, tylko to "nienaturalne" należy eliminować, a nie stwarzać większe pole manewru! Podobnie jak z aferami - są powszechne, ale to nie znaczy, że przez to są "wybielone".
Nie uważam ponadto, iż należę do "środowiska, które jeszcze nie dojrzało", bo nie akceptuję tego typu związków czy adopcji. Ja po prostu mam jeden argument: Biblię.
A oto i fragmenty z niej, które każdy liberał powinien przeczytać: Kapł. 18:22, 10:13; Rzym. 1:27; 1. Kor. 6:9. Pozdrawiam!