Szkoda tylko, że autor felietonu nie zastanowił się dlaczego tak w Polsce jest i co do takiej sytuacji Polski doprowadziło, nie wspominając już o tym jak spróbować to naprawić. Najlepiej stwierdzić, że mnie to nie dotyczy, jestem obywatelem świata, więc mogę wyjechać i żyć w innym kraju. Jasne możesz i nawet się nie dziwie, ale praca i życie za granicą, a stosunek do ojczyzny to zupełnie coś innego.
Twierdzenie "Naród to ludzie. Kraj to terytorium. Państwo to zależności prawno-ekonomiczne między obywatelami" jest charakterystyczne dla języka maszyn, które w odróżnieniu od ludzi nie posiadają własnej tożsamości, ani uczuć. Gdyby nie ostatnie zdanie felietonu, twierdziłbym, że autorowi również tych cech zaczyna brakować.
Znam wiele osób, które wyjechały z Polski i jakoś żadna z nich nie odcina się od swojej ojczyzny i z przyjemnością tutaj wraca, a o większości z nich można śmiało powiedzieć, że są patriotami. Bycie patriotą nie oznacza kochania wszystkich polaków, zgadzanie się ze sposobem rządzenia, zadowolenia z sytuacji panującej w kraju, to przywiązanie do kraju, leżące na sercu dobro państwa oraz gotowość do pewnych poświęceń dla dobra ojczyzny.
Coraz częściej wśród młodego pokolenia Polaków względy materialne są najważniejsze, a przy tym powodują one obojętność wobec kwestii patriotycznych. Na szczęście w Polsce było, jest i mam nadzieję będzie więcej ludzi, którzy czują się patriotami, bo gdyby nie oni tego kraju już dawno by nie było.
|