Księga miłych Gości

« 1 2 3 »
Nick:treboR Dodano:2007-09-14 11:33:32 Wpis:Niewielkie choć zapowiadane zmiany na stronie. Czekam na uwagi. Pozdrawiam Robert Polita
Nick:A.Matysiak Dodano:2007-09-12 20:49:08 Wpis:Mam nadzieję,że o spotkaniu w Kandytach napiszą Ludzie z Ełku.Będzie to bardziej wiarygodne,bo byli tam od samego początku do końca.Ja ze swej strony chciałbym podziękować ks.Władysławowi nie tylko za zaproszenie na to spotkanie, ale za lekcję życia ,w trakcie moich pobytów w Kandytach.Nadal jestem pod mocnym wrażeniem ascetycznego podejścia do codziennych potrzeb człowieka.To pokazał,myślę nie tylko mi, ks.Władysław.Tak niewiele potrzeba do szczęścia.Dziękuję wszystkim ,których spotkałem w Kandytach,tam zawiązała się przyjażń z Ełkiem,która przetrwała tyle lat.Dzieki za przyjazd ks.Stanisławowi, było nam bardzo miło znowu spotkać naszego OJCA DUCHOWEGO.Co do dalszych planów to mam nadzieję ,że przyszły rok nie będzie uboższy od obecnego co do ilości spotkań.Pozdrawiam wszyskich ,którzy byli w Kandytach,mieszkańców i wszyskich ,którzy zaglądają na naszą stronkę.A.Matysiak
Nick:A.Matysiak Dodano:2007-08-01 21:32:56 Wpis:Kochani jeśli ktoś jeszcze nie ma płytek ze zdjęciami z naszego spotkania , proszę o kontakt ze mną pod nr tel. 602610398, lub w Gabinecie Wet. Mickiewicza 41.Do dzisiaj otrzymało je 50 osób.Pozdrawiam Andrzej.
Nick:Sławka (koziołek) Dodano:2007-07-19 21:04:26 Wpis:Witam.
Nie wiem od czego powinnam zacząć.Tyle miłych chwil z Wami i za nami. W pamięci pozostały te dawne wspomnienia z przed lat(które zacierają się), oraz te świeże ze spotkania. Dołączę się do podziękowań organizatorom, dzięki Waszej wytrwałości i pracy mogliśmy zatrzymać się na chwilę. Mam ogromny niedosyt spędzonego Z Wami (uczestnikami spotkania)czasu, za każde słowo, pamięć, wspólne chwile - dziękuję.
Specjalne podziękowania przekazuję księdzu Stanisławowi Borowieckiemu, który sprawił, że wyrosłam na Bożym fundamencie.Przez te wszystkie lata było różnie z moją drogą do Pana Boga, ten fundament sprawiał, że zawsze wracałam i wracam na właściwe ścieżki.
Szczególnie dziękuję Tobie Zbyszku za konferencję, była kwintesencją szukania odpowiedzi na trudne pytania, którymi doświadcza mnie i moich najbliższych życie.Szkoda, że mój mąż tego nie słyszał.
Żałuję, że nie mogłam uczestniczyć w niedzielnej Eucharystii i koncercie, sczególnie po tym jak usłyszałam relacje naocznych świadków, żałuję że nie dane mi było wypić herbatki u Hani i Andrzeja oraz powspominać Wiartel. Może innym razem. Pozdrawiam Wszystkich (tych czytających i nie zaglądających na stronkę).
Do poczytania, (może zobaczenia).
Nick:marta Dodano:2007-07-17 11:41:32 Wpis:Zdjęcia super!!! chociaż jestem już w pracy przypomniały mi te fantastyczne chwile.. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za spotkanie a ci których nie było niech żałują!!!
Nick:Slawek S. Dodano:2007-07-12 19:01:26 Wpis:Nigdy nie bylem oazowiczem,ale patrzac na Was
i biorac udzial w Waszym spotkaniu wiem ile
stracilem i chyba Wam troche zazdroszcze.
No ale nic to.Wazne,ze spotkalem na swojej
drodze Basie B. i mam takich przyjaciol jak
Andrzej M.Cala reszte "bandy" nie da sie
nie lubic i kiep ten ,kto tego nie rozumie !
Te dwa dni w Piszu jeszcze raz pozwalaja mi
wierzyc,ze wspolnota to nie jakis abstra-
kcyjny wytwor wyobrazni,ale autentyczne,
pelne emicji,zycia i ducha ludzi obcowanie.
Pozdrawiamy wszystkich obecnych i tych ktorych zabraklo w tych dniach w Piszu.
Nick:Basia Brzostowska Dodano:2007-07-12 18:27:32 Wpis:Kochani Przyjaciele ! Chcialabym Wam wszystkim bardzo serdecznie podziekowac za ten Wspanialy Weekend,za przywolanie "kraju z lat dziecinnych",ktory,co mnie bardzo zbudowalo,pozostal w nas tkwi "wielki i piekny".Dzieki za przezycie dni Wspolnoty z przewodnictwem niezastapionego ks. Stanislawa Borowieckiego(Wyrazy szacunku). Andrzej szczegolne dzieki dla Ciebie i na Twoje rece dla calej grupy organizacyjnej.
Nick:Andrzej Matysiak Dodano:2007-07-10 22:08:33 Wpis:Moje milczenie wynikało po części z chęci nabrania dystansu do tego co się wydarzyło ,po części z braku czasu (nadrabiałem zaległości w pracy i domu).Tak czy inaczej ,tak jak napisała Jabłuszko było to duże przeżycie.Naładowałem akumulatory na dłuższy czas,mam nadzieję że nie ja jeden.To co przeżyliśmy spotykając naszych znajomych po 20-stu kilku latach, to co Zbyszek Kulesz przekazał nam w trakcie wykładu, co Ks. Stanisław dał nam wszystkim nie tylko swoim Słowem Bożym na obu mszach, ale przede wszystkim tym ,że był z nami i dla każdego miał czas i kilka słów wspomnień, że obejrzelismy siebie i naszych przyjaciół z lat młodości na starych slajdach,spowodowało że mamy chęc następnego spotkania.Koncert na zakończenie festynu i naszego spotkania ,mam nadzieę ,przypomniał choć w części atmosferę naszych mszy oazowych.Teraz kilka uwag organizacyjnych. Od przyszłego tygodnia zaczniemy rozprowadzać płytki ze zdjęciami z naszego spotkania. Nasza stronka ulegnie zmianie ,na bardziej służącą wszelkim kontaktom.Będzie możnliwe zapoznanie się z wpisami do naszej kroniki, będą zdjęcia.Może uda się pokazać film z naszego koncertu.Czekamy na powrót Roberta Polity ,który odpoczywa z rodziną na krótkim urlopie.Pozdrawiam wszystkich zaglądających na tę stronę, liczę na Wasze opinie i pomysły na nasze następne spotkania.Bardzo dziekuję za wszystkie podziękowania dla osób ,które włączyły się w organizację ,,Spotkania po latach".Osobne bardzo serdeczne pozdrowienia dla Mariusza Z.
Nick:Małgosia -Jabłuszko Dodano:2007-07-10 17:05:06 Wpis:No cóż Mariusz,nie potrafimy zbytnio mówić o swoich odczuciach,a może zbyt dużo emocji trzeba trochę ochłonąć.Dziękuję wszystkim za wspólne spotkanie,mszę,modlitwę,rozmowy,wzruszenie i wspaniały koncert na którym świetnie się bawiliśmy.Były to dla nie takie rekolekcje w "pigułce" (nawet nie zdawałam sobie sprawy że były mi tak bardzo potrzebne) a ponad to miałam takie uczucie,że Leszek cały czas był pośród nas.Co dalej z takimi spotkaniami zrobimy zależy od nas,szukajmy pomysłów ,mamy na to rok.Jedno pozostaje faktem,że powstała nowa grupa ludzi,którzy spotkali się tej pamiętnej soboty.Pozdrawiam wszyskich serdecznie.
Nick:Mariusz Zakrzewski Dodano:2007-07-08 22:18:51 Wpis:Ponad 600 odwiedzajacych te strone a tylko ok. 20 wpisow??? Podobno bylo niesamowite spotkanie po latach wiec chyba jest o czym pisac!
Nick:Basia Dodano:2007-07-01 10:55:08 Wpis:Już teraz składam serdeczne podziękowania przede wszystkim Andrzejowi za swietny pomysł i organizację, Hani, Gosi Jabłuszko, Robertowi Policie, Robertowi Iłowieckiemu, Oczywiście księdzu Stanisławowi za to że o nas pamietał i wszystkim, którzy pomimo odległości przybyli, żeby sie spotkać. Pięknie wyglądała nasza Eucharystia. Utkwiły mi w pamięci słowa ks. Stanisława o tym, że nadszedł czas zbierania żniwa z naszego uczestnictwa w oazie. Jestem przekonana, że to jakim jestem człowiekiem zawdzięczam równiez Oazie. Był to czas formowania charakterów, dokonywania wyborów życiowych, które po latach okazały sie słuszne. Szkoda, że nasze dzieci nie będa miały takich przezyc. Czekam z niecierpliwościa na wieczorny koncert.
Nick:Gosia Jabłońska -Jabłuszk Dodano:2007-06-29 00:14:58 Wpis:Wielka szkoda Mariusz,że nie możesz być z nami "fizycznie" w sobotę.Dzięki za pozdrowienia, na pewno przekażemy je wszystkim.I to jest dobry pomysł,jeżeli ktoś nie może dotrzeć na spotkanie może przesłać pozdrowienia .Obiecuję,że odczytamy wszyskie o godz.11 w trakcie "oficjalnego" powitania.Ps.Mariusz,pozdrawiamy ,a z naszych Mazur przesyłamy/tradycyjnie/całuski i dwie rybie łuski.pa
Nick:Mariusz Zakrzewski Dodano:2007-06-28 21:39:27 Wpis:Bardzo zaluje, ze nie bede mogl uczestniczyc w spotkaniu oazowiczow po wielu latach. Mam nadzieje, ze w nastepnym sptkaniu mnienie zabraknie o ile Bog pozwoli. Naleza sie ogromne podziekowania przede wszystkim Andrzejowi Matysiakowi oraz innym, ktorzy go dzielnie wspierali, aby to spotkanie w koncu doszlo do skutku. Na pewno nie bylo latwo, ale z tego co juz wiem zapowiada sie cudownie. Moze to bedzie zaczatek dobrej tradycji?
To niesamowite przezycie spotkac swoich przyjaciol po tylu latach, powspominac, a jest co!, a przede wszystkim pobyc troche ze soba. Po prostu "zatrzymac sie na chwile". Z wielkim sentymentem i bardzo mile wspominam tamte, na prawde cudowne czasy, kiedy nie bylo komputerow, komorek pogoni za kasa, natomiast byla nasza Oaza z ks. Stanislawem, cos ponadmaterialnego i niezniszczalnego. Jestem gleboko przekonany, ze w jakis sposob tamte lata spedzone w Oazie uksztaltowaly mnie i przygotowaly na dalsze zycie. Jestem wdzieczny ks. Stanislawowi oraz tym wszystkim, z ktorymi dane mi bylo byc razem w tamtych latach. Niestety doszly do mnie tez bardzo smutne wiadomosci o smierci naszego drogiego przyjaciela ks. Leszka a wczesniej Tomka Cybuli. Niech dobry Bog da Im wieczne spoczywanie.Ks. Twardowski w swoim "Katechizmie" pisze - zebysmy umieli dostrzegac Boga w czasie, a nie tylko wskazowki na zegarze. Ciagle idziemy do Boga, kazda sekunda na zegarze odmierza czas do Pana Boga.
Wszystkich oazowiczow - znajomych i nieznajomych serdecznie pozdrawiam a swoim sercem i duchem bede razem z Wami. Calusy i usciski z Danii.

P.S.Gratuluje super strony internetowej i zycze dalszego rozwoju.
Nick:Małgorzata Jabłońska -Jab Dodano:2007-06-27 15:47:12 Wpis:Zamówiliśmy wieniec dla ks.Leszka od wszystkich oazowiczów.
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko(a raczej za szybko)odchodzą...
Nick:Marta Dodano:2007-06-27 15:39:20 Wpis:Jestem oazowiczką i zespołowiczką. bardzo się cieszę na sobotnie spotkanie i gratuluję pomysłu organizatorom. Oaza to wspaniały czas, dużo dobra od ludzi, dużo radości i pokoju.bardzo jest mi smutno z powodu śmierci ks.Leszka- znałam go i wiem że był fantastyczynym, ciepłym i dobrym człowiekiem. żałuje bardzo ale na pogrzeb nie dojadę nie mniej modlę się o spokój jego duszy
Nick:Andrzej Matysiak Dodano:2007-06-27 00:05:15 Wpis:Mam smutną wiadomość.Po długiej walce z chorobą,odszedł od nas nasz kolega ,przyjaciel,Ks.Kanonik Leszek Kosakowski.Pogrzeb odbędzie się w Piszu w czwartek 28.06.2007. o godz.14.00 w Kościele pod wez. Św.J.Chrzciciela.Niestety Lechu nie doczekał do naszego spotkania,więc jeśli ktoś z byłych Oazowiczów może być na pogrzebie ....
Nick:Aneta (Ryba) Dodano:2007-06-26 10:36:37 Wpis:Jestem następną osobą ,która śpiewała.Pozdrawiam małżeństwa oazowe i nie tylko .Jak napisał poprzednik: "mało brakowało".Bardzo się cieszę z możliwości spotkania już w sobotę.
Nick:Sikorka Dodano:2007-06-24 15:11:52 Url:www.pdk.pisz.pl Wpis:A Ja nie jestem małżeństwem oazowym ... a mało brakowało...
Nick:pajączek Dodano:2007-06-15 21:19:47 Wpis:My też jesteśmy małżeństwem oazowym i mamy taka propzycję, żeby podczas uroczystości pobłogosławic wszystkim małżeństwom "oazowym". Co wy na to?-Basia i Adam Andrzejczykowie
Nick:BEATA Dodano:2007-06-11 23:16:50 Wpis:TO BARDZO FAJNIE,ŻE JEST TAKA IMPREZA.MILE WSPOMINAM CZASY OAZY, A W SZCZEGÓLNOŚCI KSIĘDZA STANISŁAWA I SWOICH ANIMATORÓW: GÓRAL I BEATA I WIELU INNYCH.MAM NADZIEJĘ, ŻE FREKFENCJA DOPISZE.POZDRAWIAM SERDECZNIE ORGANIZATORÓW!!!!! SUPER POMYSŁ!!!!
« 1 2 3 »