Witamy w Księdze Gości !

« 1 2 3 4 5 ... 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 ... 120 121 122 123 124 »
Nick:Aaaaaaaaaa Dodano:2005-04-11 19:42:07 Wpis:Dziękujemy Ci Ojcze Święty za to że byłeś przez te 26 lat.
Nick:jabcok Dodano:2005-04-10 11:13:34 Wpis:Niech sie stanie
Nick:ks.Marcin Dodano:2005-04-09 21:38:33 Wpis:Pascha Jana Pawła II,jego przejście przez mękę, śmierć do zmartwychwstania zastało mnie poza granicami kraju. Nie udzielił mi się (jak słyszę) klimat polskiej żałoby. Dzień po śmierci Papy stanąłem w grupie pielgrzymów w kościele Prymatu Piotra nad jeziorem Genezaret. Tam Piotr usłyszął pytanie, tam miał miejsce dialog: "Czy miłujesz Mnie?". Jakże się ucieszyłem gdy kardynał Ratzinger w homilii wspomniał te słowa Jezusa. Te słowa wypowiedział Jezus do naszego Papy: "Czy miłujesz Mnie?". Całe życie Ojca Świętego to odpowiedź życiem, słowem, cierpieniem....: "Panie, Ty wiesz że cię KOCHAM (AGAPEO!!!!). Papież uczył nas kochać Jezusa ponad wszystko, a w Nim kochać każdego człowieka. Wierzę, że Papa jest w niebie: "W domu mego Ojca mieszkań jest wiele... idę przygotować wam miejsce". Tam, jak mówił kardynał Ratzinger, patrzy na nas z uśmiechem przez okno i nam błogosławi, i mówi: "Dzieci moje, miłujcie się... miłujcie się...". Modlę się, bym nie zawiódł Papy. Bysmy nie zawieldiJego oczekiwań. "Nie lękajcie się otworzyć drzwi Chrystusowi". Amen!
Nick:Aga M. Dodano:2005-04-08 08:24:51 Wpis:Kochany Ojcze! Teraz widać jak bardzo zmieniłeś ten świat i nasze serca... Dziękuję za Twą Ojcowska miłość, jaką darzyłeś każdego człowieka, za nadzieję, za przykład życia i wiary. To cudowne, że pokazałeś nam sens cierpienia... i choć Cię już z nami nie ma to, mimo żalu i łez pozostał Pokój w naszych sercach; pozostała Nadzieja, że świat może być lepszy; Wiara, że Bóg nas kocha zawsze, nawet jeśli przychodzą trudne dni, kiedy cierpimy fizycznie czy psychicznie; no i Miłość którą rozlałeś w ludzkich sercach od której teraz wszyscy jesteśmy w uniesieniu...jakby ponad tym ziemskim życiem.. ponad tym, co nas tutaj przytłacza... Dziękuję to za mało!!!
Ojcze, byłeś jak światełko we mgle na bagnach. Pomagałeś żyć, dawałeś nadzieję. Wskazywałeś kierunek "zło dobrem zwyciężaj". Byłeś i jesteś największym Magnesem świata. Zawsze byłeś i będziesz w moim sercu, w naszych serach..
Dla Ciebie, Ojcze Święty, młodzi ludzie zawsze byli nadzieją. Miałeś dla nich wiele szacunku. Byli „żyzną glebą” na której wyrasta zasiane przez siewcę ziarno. W czasie jednej ze swoich pielgrzymek, w Częstochowie w 1983 roku, mówiłeś do nas:
„Chociaż nie jestem wśród was na co dzień, jak bywało przez tyle lat dawniej – to przecież noszę w sercu wielką troskę. Wielką ogromną troskę. Jest to moi drodzy troska o Was. Właśnie dlatego, że od Was zależy jutrzejszy dzień”.
Dzisiaj, gdy Ojciec Święty zostawił nam swoje myśli, od nas tylko zależy, co my z tym zrobimy i czy Jego przesłanie będzie towarzyszyć nam w życiu. Nie zapomnijmy o tym!

Ojcze Święty, Ty szukałeś nas, Teraz my znaleźliśmy Ciebie.. KOCHAMY Cię!!
Nick:My Dodano:2005-04-07 22:41:02 Wpis:Dziś oczekujemy, jak niegdyś uczniowie w Wieczerniku, na działanie Ducha Świętego, na tę odwagę i mądrość, by ruszyć w świat i głosić Dobrą Nowinę. Ojciec Święty zaprasza nas, by otworzyć się na Boga i wyjść do drugiego człowieka. Jedynie tam możemy odnaleźć siebie, swoją tożsamość. Mamy nadzieję, że jutrzejsze uroczystości nie pogrzebią w nas tego, co przez ten tydzień zrodziło się w naszych sercach, a nasze postanowienia będą trwalsze.
Ojcze Święty, nasz cudowny, biały Aniele, wspieraj nas z nieba i wypraszaj u naszego Ojca Niebieskiego choć odrobinę tej odwagi, moc miłości, niezachwianą wiarę i tę nadzieję, jaką Ty miałeś. Dzięki za to, co wniosłeś do naszego życia! Boże, Tobie chwała i wielkie dzięki za Papieża na wieki. Amen.
Nick:Crib Dodano:2005-04-07 08:01:55 Url:;o) Wpis:" Nie bój się wypłyń na Głębie "

:o)Pozdrawiam;o]
Nick:jabcok Dodano:2005-04-06 21:33:09 Wpis:A wiecie co w tym wszystkim jest pięknego?
Myśle, że dziś każdy przynajmniej w jakimś stopniu dostrzega, co mógłby zmienic w swoim zyciu. Cierpienie Ojca Świętego było największą ewangelizacją, jaka miała miejsce w ostatnich stuleciach. A teraz, dzięki modlitwie,nie tylko Polaków, ale całego świata stoi szansa, że wreszcie zostanie spełnione największe marzenie Papieża - JEDNOŚĆ! Nic nie dzieje sie przypadkowo, Bóg działa i to jest najważniejsze
Pozdrawiam :*
Nick:Anija Dodano:2005-04-06 21:08:13 Wpis:....witajcie kochani średzianie...wszyscy przeżywamy trudny czas...czas smutku i refleksji.Dla mnie te dni są i były wyjątkowo ciężkie gdyż ten trudny czas przyszło mi przeżywać z daleka od domu,bliskich i przyjaciół...w poniedziałek razem z tysiącami innych studentów szłam w marszu milczenia...szliszmy w ciszy,zadumie i modlitwie...nagle ktoś podzszedł do mnie i przypiął mi do czarnego swetra białą wstążeczke..powiedział"On jest teraz szczęśliwy"i zniknął w tłumie...wielu z nas miało takie właśnie wstązeczki..poczułam że tak naprawde nie jestem sama ,a podczas wieczornego czuwania i apelu kiedy stojąc przed katedrą trzymaliśmy się za ręce byłam przekonana że wśród nas przechadza się Ojciec Święty i spiewa z nami"Nie lękajcie sie"...I wiecie co-JA SIE NIE LĘKAM!dla mnie ten czas mimo bólu jest naprawde piekny... Zakończe słowami mojego przyjaciela...A wszystkiemu winnien JEZUS!Łącze sie z wami w modlitwie i przesyłam całusy
Nick:Hmmm... Dodano:2005-04-06 11:23:21 Wpis:Sister, dobrze, ze jesteś!!! :)
c.d.
Niech emocje nami nie kierują, niedługo i one sie wyciszą, i co dalej, co pozostanie...???!!! Wrócimy do standardów życia? Ale z czy w tę naszą codzienność wniesiemy coś nowego? Na ile będziemy otwarci, życzliwi, miłosierni, by zstapił Duch Jego i odnowił oblicze "ziemi"naszego serca? Czy podejmiemy sie trudu niesienia odpowiedzialności jaka powierzył na Ojciec Święty? Czy nie będziemy się wstydzili oprzeć głowy o krzyż (On to robił bardzo często)?
- z wiarą zacznijmy JUŻ działać, dzisiaj, teraz; wśród przyjaciów, kolegów, w rodzinie, wspólnotach, kościołach, placach i ulicach... a Duch Jego będzie nas wspierał!
Nick:s. andzia Dodano:2005-04-06 10:40:37 Wpis:Dawno mnie tu nie było, choć to nie znaczy, że nie interesuje się tą stroną. Do wpisu sprowokowała mnie wypowiedź niejakiego (ej) Hmmmm. Chciałabym bardzo podziękować tej osobie za ten wpis. Ja nie potrafię tak ujmować rzeczy w słowach ale osoba ta wyraziła dokładnie to co i ja czuję. Od samego początku oglądając relacje, transmisje telewizyjne na usta cisła mi się modlitwa w intencji tych wszystkich, którzy to oglądają. Jesteśmy świadkami niesamowitych rzeczy, które dokonują się w tych dniach a ja prosze Pana by to nie było chwilowe, by ten klimat trwał. Przecież jesteśmy zdolni do tego by przebaczyć, by okazać dobroć innym, by pomagać sobie wzajemnie. To jest w nas i nie pozwólmy, by ktoś nam wmówił, że jest inaczej. Kończę, bo rozgadałam się. Pozdrawiam wszystkich, o wszystkich pamiętam. Trzymajcie się mocno Jezusa!!! On tego właśnie nas uczył.
« 1 2 3 4 5 ... 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 ... 120 121 122 123 124 »