Nick:piotrdr
Dodano:2004-08-24 10:44:28
Url:www.drapia.qi.pl
Email:plipo.tirqd@rr@dqrit.opilp
Wpis:Witam wszystkich!
Od niedzieli Julia jest na diecie opartej o KetoCal.
Trzymajcie kciuki!
Pozdrawiam
|
|
|
|
Nick:mama Kuby
Dodano:2004-08-23 08:19:10
Email:pleps.tpeoc@z0kaak0z@coept.spelp
Wpis:Aniu,to rzeczywiście cała "procedura" z tym zasypianiem.Kuba położony do łóżka przewraca się na wszystkie boki,na plecy,brzuch i po około 2 godzinach,panięty zasypia sam w koncu.Jeśli zaś położę się koło niego i bedę go głaskać,zasypia momentalnie.Nie wiem czy można zmienić formę i "nauczyć" Adasia samodzielnego zasypiania....ale może ktoś ma jakiś cudowny sposób.
Miłego dzionka!! U nas po dwóch dniach deszczy,znów slonecznie i ciepło.Pozdrawiam.
|
|
Nick:AnnaSz
Dodano:2004-08-22 21:51:03
Wpis:Mam prosbe kochani, może ktos z was poradzi mi jak nauczyć prawie 5 letnie dziecko samodzielnego zasypiania. Adas nas wykańcza usypia na hustawce, wtulony we mnie ale najczęściej w tatusia i razem się bujamy.No i oczywiście trzeba mu spiewać to co sobie tego wieczora zyczy,trwa to od godziny do trzech.Koszmar
|
|
Nick:AnnaSZ
Dodano:2004-08-22 21:38:53
Email:alnpn.a2_os@zkyemnaanmeykz@so_2a.npnla
Wpis:Mam kilka fiolek synaktenu, jesli ktoś chce to proszę dac znac , chętnie oddam
|
|
Nick:JOANNA
Dodano:2004-08-22 08:25:24
Wpis:Dziekuje za informacje o zjezdzie. Oczywiscie wybieramy sie wszyscy troje.
ps. Michale w dniach 16-17.10 Neuronet organizuje zjazd w Polanicy. Tam dzialaja rowniez rodzice dzieci z ZW, ktorzy byc moze chcieliby wziac udzial w tym spotkaniu. Wiem jak trudno zorganizowac tak duze spotkanie ale licze na to ze nasze spotkanie nie zbiegnie sie w czasie ze spotkaniem Neuronetu aby jak najwiecej osob moglo z niego skorzystac.
|
|
Nick:AnnaSz
Dodano:2004-08-20 23:33:43
Wpis:Tak dawno nic nie pisałam,że trudno okreslić w kilku słowach to co się u nas zmieniło.No więc najpierw powiem ,że mamy rowerek.Adas jest szczęśliwy!!!!.
Rowerek to rewelacja.Adas jeżdzi codziennie ok.2 km.I to sam! Musze mu tylko pomagać pod górkę i korygowac kierownicę. Polecam wszystkim dzieciom , które nie chodzą i mają słabe nózki i obręcz barkową.
Cały czas jesteśmy na diecie , no i oczywiście na Ketocalu.Niestety Adas jak zwykle inaczej to znosi. Jak dostawał mieszanke w stosunku 4 do 1 było tragicznie , mioklonie nasliły się bardzo, potem zeszłąm na stosunek 3 do 1 i jest lepiej , choc mioklonie są cały czas , fakt ,że sa przerwy 2,3 6 dniowe. Juz sama nie wiem od czego to zależy.
No i najwazniejsze Adas bierze książeczki ,przekładając kartki głośno czyta, oczyswiście po swojemu.Ale przy tym jest bardzo skupiony i bardzo się stara.
Mamy tez balkonik.Który daje mu wiele radości, poniewaz (wkońcu się sam trzyma) i robi pierwsze kroczki.Ja oczywiście musze go cały czas korygowac , bo to jest jeszcze zbyt trudne.Ale w ten sposób , przejdziemy ok 10 m.
Apropo wypróżnień. My tez przechodzilismy ten koszmar, był krzyk , długie przerwy, krew, ostre dyżury w szpitalu i nic lepiej. Dopiero kiedy zamieniłam w posiłkach masło, śmietane na olej - to pomogło. Adaś juz nie ma z tym problemu. Pozdrawiam.AniaSz
|
|
Nick:mama Kuby
Dodano:2004-08-20 22:47:56
Email:pleps.tpeoc@z0kaak0z@coept.spelp
Wpis:Właśnie dzisiaj "zastosowałam" lewatywę.Co lekarze ??Przepisują syropy.We wrześniu za radą dr Tomka mamy wizytę u chirurga.Mówisz Michale - cierpienie ?? Tego się na da opisać a slowo cierpienie wydaje się nieadekwatne...-.
Dzięki za maila.Spotkanie zapowiada się rzeczywiście interesująco.Pozdrawiam.
|
|
Nick:Tata Oli Leśniewskiej
Dodano:2004-08-20 22:06:08
Email:ml.pl..pfwo@xx@owfp..lp.lm
Wpis:Cześć
Do mamy Kuby- a czy nie wystarczy zwykła lewatywa?Tyle dni bez kupki to musi być straszne cierpienie dla Kuby.A co na to lekarze?To może być niebezpieczne.
Jest już wstępny plan spotkania Nas pod koniec pażdziernika.Kto dostał pocztę z planem, proszę rozesłać go do zainteresowanych.Zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie , zachęcam do uczestnictwa.Szukamy też sponsorów aby ograniczyć koszty do minimum.
P.S. A gdzie się podziała Babcia Natalki??
Pozdrawiam Michał
|
|
Nick:Ania.Sz
Dodano:2004-08-20 20:25:52
Wpis:Witam wszystkich, bardzo się za Wami stęskniłam.Po dwóch miesiącach mam znowu internet. jakie piękne zmiany na stronie, tak bardzo kolorowo.Pozdrawiam Was wszystkich kochani.Ania .Sz
|
|
Nick:elcia
Dodano:2004-08-20 12:09:42
Email:glupz.kaii@rienttneir@iiak.zpulg
Wpis:mamo Kuby - chyba nie czytałaś jedak tych wwpisów - np. szpinak zawsze pomaga, DUŻO SZPINAKU NP. DO SERKA!!!
|
|
Nick:mama Kuby
Dodano:2004-08-20 11:03:43
Email:pleps.tpeoc@z0kaak0z@coept.spelp
Wpis:Aniu,nie,Kuba nie umie kucać,bo nie siedzi nawet.Ale w takich sytuacjach sadzam go sobie na kolana i własnie robię to,co piszesz....Zazwyczaj pomagało a na dzień dzisiejszy kupki jak nie było tak nie ma. -
Miłego wpoczynku i efektow rehabilitacyjnych.
|
|
Nick:annaRz
Dodano:2004-08-20 09:46:53
Email:alnpn.at2e4n0o5@@5o0n4e2ta.npnla
Wpis:Wyjeżdżamy na turnus rehabilitacyjny. Nie wiem czy będzie tam dostęp no internetu - jeśli nie, podzielę się wrażeniami po powrocie - 4 września.
Mamo Kuby, jeszcze mozesz dociskać nóżki do brzuszka. Najlepsza jest pozycja kucna aby pobudzić oddanie kupki - nie wiem czy Kubuś potrafi kucać - jeśli nie trzeba coś wymyślić aby pozycja jego ciała przypominała kucanie. Kolana szeroko i dociśnięte do brzuszka.
Pozdrawiam - nie piszcie za dużo, bo jak wrócę bedę miała kłopot aby nadążyć za Wami
|
|
Nick:mama Kuby
Dodano:2004-08-19 18:51:50
Email:pleps.tpeoc@z0kaak0z@coept.spelp
Wpis:Dziękuję bardzo za ciepłesłowa i dobre rady.Rzeczywiście kiedys było na ten temat pisane,ale jakoś nie pomyślałam.
Magdo,pocieszyłaś mnie,powiem szczerze,bo całkiem prawodopodobne jest,że te podniesione nogi to skutek bolu brzuszka.Wcześniej tego przecież nie było wcale ale też nie było takiej długiej przerwy w wypróżnianiu...
Sprobuję też z tą przegotowaną wodą.Raz jescze dziękuję za "odzew" i pociechę.To takie ważne gdy człowiek nagle traci iskierkę nadziei na lepsze.
|
|
Nick:ADMIN
Dodano:2004-08-19 13:17:15
Wpis:nie ma za co
|
|
Nick:elcia
Dodano:2004-08-19 11:14:57
Email:glupz.kaii@rienttneir@iiak.zpulg
Wpis:do mamy Kuby - zreknij na wcześniejsz moje wpisy i innych ofrumowiczów - dużo rad na wypróżnianie. Nam pomogły.
do Admina - nie wiedzialam, że strona ma ograniczoną pojemność. dzięki za informacje. Pa
|
|
Nick:magda-mamajustynki
Dodano:2004-08-19 10:42:54
Email:mlapd.zkieaz.cpaoilzeuwbk@aa@kbwuezlioapc.zaeikz.dpalm
Wpis:Jeszcze co do pieluch-u mnie w Krakowie załatwiłam je bez problemu w cišgu jednego dnia.Pani doktor wypisała mi kartke, potem odstałam w kolejce godzine i bez problemów pani dała mi 60 sztuk pieluch za 18zł.Byłam trochę zdziwiona bo nie spodziewałam się że tak szybko to załatwie.
pozdrawiam pa
|
|
Nick:magda-mama justynki
Dodano:2004-08-19 10:21:04
Email:mlapd.zkieaz.cpaoilzeuwbk@aa@kbwuezlioapc.zaeikz.dpalm
Wpis:Do mamy Kuby: moja justynka też ma straszne problemy z wypróżnianiem się i wzdęciami.Próbowalimy różnych rzeczy jedne skutkowały inne nie.Teraz staram się żeby Jucia dużo piła (po posiłku zwłaszcza)jak również podaje jej laktomag B6 ponoć to działa rozkurczowo. Od tej pory Jucia codziennie się załatwia .Czasem z trudem . Aha Jucia mimo że chodzi w pieluchavh kupke robi tylko jak jej cišgne pieluchę i posadzę na nocniku.A co do tej drugiej sprawy to rzeczywicie moja córka też mimo że nie ma napadów postępy robi powoli, a zdarza jej się zapomnieć co czego się nauczyła.Ale myle że będzie dobrze!A poza tym Jucia trzymała nogi w górze (tak jak to opisała) zawsze jak chciała zrobić kupkę albo jak bolał jš brzuch.No to tyle .Nie wiem czy ci pomogłam ale napisałam to co wiem z mojego dowiadczenia.Będzie dobrze.Pozdrawiam pa
|
|
Nick:JOANNA
Dodano:2004-08-19 09:31:37
Wpis:Mamo Kuby. Ja mojemu synkowi daje do picia wode zywiec nie przegotowana. Od razu sie rozluznia. Pozdrawiam
|
|
Nick:mama Kubu
Dodano:2004-08-19 09:03:40
Email:pleps.tpeoc@z0kaak0z@coept.spelp
Wpis:Chyba jednak ten deserek działa na mniejsze dzieci....nie pomogło.Już nie wiem co robić.Cukier powoli wycofuję z diety.
Od wczoraj jeżdzimy do "nowego"ośrodka.Powstał niedawno.Jest połozony za miastem,ale szukam ratunku,bo Kuba od niedawna ma przykurcze nóg.Leży, trzymając je w gorze i zgięte w kolanach.Jestem przerażona bo nie znajduję przyczyny tego stanu.Przecież jest rehabilitowany cały czas,napadów nie ma....więc co ??Czy mieliście takie sytuacje??Takie "cofnięcia"??Zaczął ładnie trzymać głowę a tu inny,gorszy problem.Boję się przyszłości - , przyszło na mnie zwątpienie....
|
|
Nick:mama Kuby
Dodano:2004-08-18 18:02:47
Email:pleps.tpeoc@z0kaak0z@coept.spelp
Wpis:Dorka,dziękuję za podpowiedz z tymi śliwkami.Zaraz zastosuję sie do rady....dziś mija 9 dni od dnia ostatniej kupki.Kuba jest cierpiący.!!Od trech dni podaje mu syropek ale i on nie skutkuje.
To biegnę do sklepu po deserek.
Miłego wieczorku..pozdrawiam.
|
|