Witaj na Forum Oli Leśniewskiej...

Nick:Dorka Dodano:2004-06-03 23:49:47 Wpis:EHHHH Fiplipek 15 czerwca będzie miał roczek. ja również, gdy widzę inne dzieci, zdrowe, czuję ból w sercu i mam ochote powiedzieć ich rodzicom cieszcie się kaza chwilą z nimi, kazdym ich osiągnięciem, a przede wszyskim ich zdrowiem. Smutno mi, gdy przychodzi kolezanka, z którą leżałam po porodzie i widze jak jej córeczka już sama chodzi, jak szybko się rozwija. Jednak dziękuję Bogu za to, że mam tak wspaniałego synka, który ma tak ogromną chęć do życia i wolę walki, cieszę się z tego, że zaczął raczkować i doceniam to ile wysiłku w to włożył.
Co do snów, to może narazie nie będę opowiadała swoich, ale opowiem wczorajszą historię. Filipek został położony do łożka, spał. Oboje z mężem patrzyliśmy na jego błoga minkę, on zaczął uśmiechac się przez sen. Mąż zaczął do niego mówić i śmiać się na co Filipek równiez odpowiadał uśmiechem (nadal spiąc).
Do Agnieszki:jak idzie wprowadzanie Kindermins??
Buziaki
Dorota
Nick:AnnaSz Dodano:2004-06-03 23:31:15 Wpis:Tak Michał masz rację, ja też wiem jak to boli.Z sąsiadką razem chodziłyśmy w ciąży.Razem prowadzałysmy wózki naszych noworodków, potem gadałyśmy na tematy tak wtedy ważne , a teraz dla mnie tak błache.
Jej córeczka Asia jest o miesiąc starsza od Adasia. Jest cudownym dzieckiem, jest bardzo mądra, ładna.Posiada wszystko to , co powinna posiadac 4-letnia dziewczynka. Ja na swoje nieszczęście przed samym oknem, (a mieszkam na parterze )w piaskownicy widzę bawiące się dzieci, słyszę radosny krzyk i radość.Rok temu w wakacje kiedy Adaś tak strasznie cierpiał po każdej dawce sterydów i tak bardzo płakał od rana do wieczora, a ja razem z nim - mój ból był tym większy im więcej widziałam bawiące się dzieci, słyszałam radosny ich krzyk .
Teraz też boli, że inne dzieci chodzą , mówią. A Adaś jeździ w wózku. Ale zaraz przychodzą na myśl fakt,że inne dzieci są bardziej chore, bardziej nieszczęśliwe.Bo są zostawione , oddane.

Czy wierzycie w wróżki.
Ja do dzisiaj nie. Wyobraźcie sobie ,że Adaś będzie miał rowerek.Całkiem przypadkiem poznana osoba zrobiła zbiórkę pieniędzy wśród rodziny i dała Adasiowy pięniądze na rowerek. Mało tego, sama pojechała i postara się wszystko załatwić. Czy nie jest to cudowne?Mnie brak słów i dziś mam oczy podpuchnięte od łez.Jednak są dobrzy ludzie.
Jeszcze raz wszystkim w imieniu Adasia dziękuję - ludziom dobrego serca.
Nick:Tata Oli Leśniewskiej Dodano:2004-06-03 22:06:11 Wpis:Heja
No jasne że powinieneś napisać o swoich dyżurnych snach Tomku, wszyscy Cię znamy (niektórzy tylko wirtualnie bo jeszcze nie wysłałeś Mi swojego zdjęcia do Poznajmy się), to może być interesujące.A czy miałeś taki sen że nie było pacjentów bo wszystkie dziaci wyzdrowiały pod wpływem nowego cudownego leku?
Jak sobie radzimy z chorobą Naszych dzieci?To bardzo poważny temat i jeżeli każdy napisałby wszystko co chciałby powiedziać to niestarczyło by miejsca w całym internecie.Każdy jest indywidualistą i każdy przyjmuje chorobę dziacka inaczej. Na początku u wszystkich jest szok.Dlaczego Ja ?Co zrobiliśmy żle?Jak dalej żyć?Koniec świata!!!!Spadamy na samo dno.I teraz kto szybciej się pozbiera ten pomalutku uczy się z tym żyć.Uczymy się żyć przedewszystkim dniem dzisiejszym , nie robimy żadnych większych planów,stajemy się bardziej wrażliwi na wszelkie postępy dziecka.Ja muszę się Wam przyznać do jednego , jak widzę dziecko rówieśnicę Oli ale zdrową i widzę tą różnicę w zachowaniu , rozumieniu, w rozwoju dziecka to mimo że cieszę się wraz z rodzicami tego dziecka to gdzieś tam w środku bardzo głęboko coś łapie za serce i ......
No a jak u innych??
Michał
Nick:annaRz Dodano:2004-06-03 21:50:01 Wpis:AniuSz - bardzo się cieszę. Pamiętaj tylko,że nawet jak pojawi się napad, nie możesz się podłamywać - moze stopniowo, za czasem zupełnie ustaną.
Czy jesteś z adasiem na Domanie ? Czy po jakichś czynnościach konkretnych - ćwiczeniach, diecie, zauważyłaś poprawę ?
Sny........, cho, cho...! Może jak sobie zrobimy jakiś zjaździk, poopowiadamy. Julka mi się śni sporadycznie...
Buziaki
Nick:edytah Dodano:2004-06-03 17:11:19 Wpis:Czasem Tomku pozory mylą!
Nick:Tomek Dodano:2004-06-03 12:18:59 Wpis:Do Edyty - No przyznaj sama czy ja wyglądam na takiego co miewa erotyczne sny ? Realizuję się na jawie. pzdr.papa
Nick:edytah Dodano:2004-06-03 10:52:06 Wpis:Proponuję aby nie pisać o snach erotycznycha tak na serio to jak inni radzą sobie z lękiem przed następnym napadem albo w ogóle z normalnym życiem u boku tej choroby?
Nick:Tomek Dodano:2004-06-03 10:09:47 Wpis:Czy ja o tych snach to też mogę napisać? a jeśli tak to czy mogą być inne tematy? pzdr.papa
Nick:Ania Sz Dodano:2004-06-02 23:25:08 Wpis:Słuchajcie , słuchajcie , stał się cud! Adas ma 170 cholesterolu!!!!!!!!!!!!!!!!!.
Sama w to nie wierze ,ale ponownie sprawdzano i jest 170.
Ja nie potrafię w to uwierzyc " jak można zrzucić cholesterol z prawie 400 na 170 w ciągu 3 tygodni " A może jest to możliwe? .Proszę wypowiedzcie się na ten temat.
Mój sen , który kończy się szybko wraz z rannym słońcem jest taki ,że Adaś chodzi , pokazuje nam swoją ciągle uśmiechniętą buzię i ciągle gada i gada. A o napadach już dawno zapomnielismy. Tak te sny napawają mnie radością i podsycają mnie do walki o najukochańszego synka. Ja poprostu wiem,że on wyjdzie z padaczki i,że będzie chodził i żaden lekarz ,żaden człowiek nie jest mi w stanie to wybić z głowy.
Nikt nie odbierze mi tej nadziei na lepsze jutro.Bo jak patrzę na mądre oczy swojego synka to serce mi mówi,że to nie będzie możliwe aby dzicko o tak mądrym spojrzeniu mogło zostać takie do konca życia. .... pa wszystkim
Nick:Tata Oli Leśniewskiej Dodano:2004-06-02 22:29:57 Wpis:Czesść wszystkim forumowiczom.
Po przeczytaniu wpisu Ani a potem Edyty , nasunął mi się pomysł abyśmy napisali o swoich najpiękniejszych snach związanych z Naszymi dziećmi.
Mój sen jest prawie zawsze ten sam- Jestem z Olą na polance , razem biegamy i bawimy się, potem gdzieś pod drzewem na kocyku rozmawiamy o tym jak urządzony jest ten świat i Ola mówi mi o przyszłości.Potem przytulamy się i Ola daje mi mnóstwo całusów .Zazwyczaj wtedy sie budzę.......
Napiszcie też coś......
Michał
Nick:Tomek Dodano:2004-06-02 13:23:49 Wpis:Do Pauliny- Ja mam wątpliwości co do zasadności stosowania. Kilkoro moich chorych( każdy z nich ma inne problemy neurologiczne) od ponad roku stosuje Clenbuterol, nie widzę istotnej zmiany( rodzice raczej bez entuzjazmu). Preparat generalnie dobrze tolerowany, tani. Może ktoś ma inne doświadczenie. Większość lekarzy z którymi rozmawiałem jest sceptycznie nastawionych. pzdr.
Nick:edytah Dodano:2004-06-02 08:58:37 Wpis:Z tym to sobie też nie radziłam.Potem były tak częste napady[130]na m-c że po prostu stały się powszechne .Nie czekałam kiedy to nastąpi bo wiedziałam ,że napewno będą.Ale od kiedy Mateusz ma stymulator zawzięłam się ,że będzie lepiej.To była niesamowita walka wewnetrzna.Od pewnej mądrej kobiety po doświadczeniach dowiedziałam się ,Ze jeśli matka jest spokojna -dziecko też się zachowuje inaczej!Mój sposób jest takio położeniu się do łóżka biorę kilka głębokich oddechów-wydech przez usta trwa dłuzej.Staram się wyciszyć nie myślec o niczym i wtedy gdy się uspokoję zaczynam afirmacje-''jestem spokojna,cierpliwa,wyciszonai za każdym razem wymyślam sobie do tego wizualną historyjkę-dlaczego? i lecę wtedy z fantazją:że mateusz już od pół roku nie ma ataków .że dzieci chętnie wykonują moje polecenia,że mąż wreszcie wydusza tubkę od pasty do zębów od dołu a nie od środka,że zarabia tyle coby starczyło na nasze wydatki,że niedługo wyjazd w góry......pomysłów jest wiele!!!!A rano kiedy wstaję staram się zacząć dzień od zadowolenia.Słuchajcie-wierzcie lub nie ,ale to skutkuje!I bardzo ważne -jeśli o coś się staram to zawsze musi serce i rozum prosić o to samo.Czyli że nie myśleć o tym np chciałabym mieć samochód drogi a potem zaraz że lepiej nie bo ukradną,albo nie będzie mnie stać na części zamienne itd.Może piszę trochę zawile ale mam nadzieję że to am pomoże tak jak mnie.Mateusz ma już po 28 ataków na m-c a ja jestem o niebo spokojniejsza i nie czekam już na kolejny atak.Pozdrawiam
Nick:AnnaSz Dodano:2004-06-01 23:54:11 Wpis:Witam wszystkich, no więc u nas spokój, ciesze się kazdym dniem ale w sercu duszy każdy dzieć to toska czy to już dziś , może ktos mi poradzi jak o tym nie myśleć, jak nie wywoływac napadów. Moje nerwy sa napięte do ostateczności. Całuję
Nick:paulinan Dodano:2004-06-01 23:15:59 Wpis:Cześć , dawno nic nie pisałam mam do Was pytanie czy ktoś coś wie na temat preparatu pod nazwą Clenbuterol jest on stosowany w Mikoszowie podobno stawia na nogi wiotkie dzieci . W gazecie Super Expres kiedyś pisali ta ten temat i od tego czasu nie można się tam dostać czeka się miesiącami .Może ktoś coś słyszał pozytywnego lub negatywnego ja zapiszę córkę na konsultacje jak się czegoś dowiem to napiszę. Pozdrawiam
Paulina
Nick:Agata Dodano:2004-06-01 21:06:32 Wpis:Do Michała
Wzruszjący jest ten ostatni wpis...
Nick:Tomek Dodano:2004-06-01 13:57:25 Wpis:Do Michała - logo całkiem fajne.( czy próbowałeś innego zestawienia kolorów?) pzdr.
Nick:rachela Dodano:2004-06-01 13:12:59 Wpis:czesc!!!!
Z okazji Dnia Dziecka zycze wszsytkim (bo przeciez wszyscy w głebi serca jestesmy dziecmi) duzo usmiechu i codziennie pieknie świecacego słoneczka ktore ma to do siebie,ze rozjasnia nawet najbardziej zasmucone buzki!!! całuje was mocno papa
Nick:Tata Oli Leśniewskiej Dodano:2004-05-31 22:52:21 Wpis:Kochane dzieci!!!!
Mój dzisiejszy wpis kieruję właśnie do Was .Nie wierzcie dorosłym że jest jeden w roku dzień dziecka.Dla Nas waszych rodziców takich dni jest w roku około 365 nie licząc nocy.Jesteście dla Nas wszystkim : radością, troskami, planami na przyszłość, miłością, motywacją do pracy,sensem Naszego życia.Kochamy Was tak mocno jak Wy Nas.
Pozdrawiam wszystkich Michał
Nick:Karolina Dodano:2004-05-31 17:46:00 Wpis:Przeraszam, że tak prywatnie - AniuRz - mam te same kłopoty co Ty - nie mam skrzynki pocztowej, hasła do gg, wielu dokumentów.
Prosze o kontakt na
mikri@poczta.onet.pl
Nick:Radek K Dodano:2004-05-31 17:21:10 Wpis:Do Tomka:
poczta dotarła serdecznie dziękuję za odpowiedź.Pozdrawiam