|
Nie byłem podwładnym Pana Trochimiuka, ale wielokrotnie z nim współpracowałem będąc nauczycielem. Zawsze imponowało mi u niego podejście do problemu w sposób jak najbardziej przejrzysty - "TAK ZA TAK, NIE ZA NIE", tak skundlone w dzisiejszej polityce.
Ta dewiza, jestem przekonany, że nie tylko wyuczona, jest jakże potrzebna przyszlemu Burmistrzowi. Piastowanie jakiegokolwiek urzędu to przede wszystkim jasne zajmowanie stanowiska wobec problemu każdego partnera, a nie zwlekanie i "zamiatanie pod dywan". Czekanie, że samo się wyjaśni. A to największa dzisiejsza choroba naszego Miasta.
Dlatego uważam, że Jego decyzyjność i otwartość na drugiego człowieka, umiejętność słuchania, choć temperament P. Trochimiuka jest iście generalski, to najsilniejsze atuty przyszłego Burmistrza Przasnysza.
A tak na marginesie. Osiągnął w swojej karierze już wszystko, a chce mu się jeszcze być potrzebnym, choć mógłby tylko "bujać" gołębie, "gwizdać" mecze, to mnie najbardziej przekonuje do Jego kandydatury.
Miastu nie potrzebny jest żaden partyjny Burmistrz. Nam jest potrzebny człowiek skuteczny i opertywny, a wierzę, że taki jest Trochimiuk.
A jak się nie sprawdzi,..... to gołębie mu także tego nie wybaczą....też!!!
/ jednocześnie oświadczam, że niniejszy komentarz nie jest sponsorowany/
|