Próbowałem się z Wami bezskutecznie skontaktować, aby podzielić się info o Andach, w szczególności o Ollague i Aucanquilcha, ale wyglada na to, że rad nie potrzebujecie.
Tak czy inaczej, powodzenia we wnoszeniu rowerów na plecach na szczyt:)
No i poproszę o uaktualnienie Waszej strony o info, że podjęto w 2008 kolejną polską nieudaną próbę 'wjechania' na Aucanquilche.
Pozdrawiam
Piotr Strzeżysz

hej
wlasnie wrocilem z Aucanquilcha. NIe da sie tam "wjechac" na rowerze, ale mozecie sprobowac je wniesc:) Powodzenia
Piotr

Zycze wam byscie to zdobyli, sam jedze na rowerze to wiem jaka bedzie potem satysfakcja z tego

Witam! Slędzę wasze poczynania od momentu wyjazdu na Słowację,jestem pod bardzo dużym pozytywnym wrażeniem.Wiem że robicie to co kochacie i jestem przekonany, że dacie radę,wierzę w to tak samo jak Wy bo chcieć to móc.Życzę powodzenia,trzymam za Was kciuki i niech pedało zawsze Wam podaje.

to sie nazywa sposob na zycie

No wyruszajcie w końcu, bo się nie mogę doczekać !

Niesiecie wiele inspiracji całej rzeszy cyklistów i nigdy nie przestańcie tego robić!
Niech moc kręcenia będzie z Wami.

Pozdrawiam i powodzenia zarówno w organizacji jak i wyprawie.
Albertoz
___________________________
Kędzierzyńska Strefa Aktywna
www.ksa.go.pl

Jest coś nie zwykłego w tym że jedni robiąc to samo co inni brną w to głębiej by zajechać dalej , za horyzont nie znanego." Duszaki "są żywym dowodem na to że prawdziwa przygoda jest niedaleko nas i zaczyna się z chwilą wyjścia z domu. Zadziwia mnie ich podróżnicza ewolucja : z chłopaków którzy wyjechali na Słowację i poszli sobie w zimie na Babią do Globtroterów -obierzy światów których interesują świeże i ambitne cele..... Trzymam Kciuki --- za waszą a tym samy nasza Południowo Amerykańską przygodę!!
JD

tylko pozazdrościć

Odważne pomysły. Życzę dużo szczęścia i powodzenia!

Bardzo śmiały pomysł, życzymy dużo wytrwałości w zamierzonych planach i siły w terenie. Ameryka Południowa, to szczególne wyzwanie dla rowerzystów, bardzo trudne, ale za nas sprawdzicicie, czy możliwe - życzymy powodzenia, i prosimy o kontakt z redakcją MTST Cykloturysta!

Z poważaniem red. nacz. Lesław Dynak

Przede wszystkim powodzenia i jak najmniej niespodzianek tych niemiłych. Tym razem jesteście wierni również Kellys-om?? Pozazdrościć widoków i samej frajdy kręcenia. Trzymam kciuki.

Chetnie wkleje wasz baner na strone tylko chcialbym to zrobic w formie wyskakujacego banera. Jesli podeslecie mi taki kod do wklejenia na strone to chętnie go umieszczę. www.leechu.republika.pl

moze spotkamy sie na trsie ..my ruszmy z santiago 1 stycznia...w planach 9 tysiecy km miedzy machu pichu a hornem.........na ile starczy finansow..ciezko powiedziec.....fajnie by bylo zjesc wspolny obiad ( ryzyk i barszczykprosto z polski:)).....tak czy owak zycze konkurencji powodzenia i szczesliwego powrotu do domu..i nastepnej rownie ambitnej wyprawy

hmmm Ty już wiesz, że trzymam kciuki, chciałam jeszcze tylko dodać, że wierze w to, że uda Wam się osiągnąć z sukcesem każdy zamierzony cel a nawet więcej bo jesteście do tego stworzeni :))) Powodzenia!!!