Tak, tworzenie gry nie trwa aż tyle czasu co w przypadku "Biznesu Filmowego", ale zrozumcie, że każdy wolny czas nie jest poświęcany grze. Tomidze pewnie znudziło się już ślęczenie kilka godzin dziennie przed monitorem (i naprawdę mu się nie dziwię) i pewnie poświęca grze kilka godzin w tygodniu, albo nawet i mniej! Nie zdziwię się, jeśli obecnie pracuje nad BeeFem tylko kilka godzin w miesiącu. Zrozumcie go, to też jest człowiek, tak jak wy lubi gdzieś wyjść, skoczyć na browara czy coś. Ta gra jest darmowa i powinniście mu dziękować za to, że w ogóle tyle godzin nad nią spędza! Nie ma z niej żadnej korzyści, nawet w grze nie ma reklam uprzykrzających nam zabawę. Zauważcie, że nawet na tej stronie, mimo dużej oglądalności, nie ma reklam! Wszystko robi "charytatywnie" i nie możecie mieć do niego pretensji, ani tym bardziej go poganiać. Uzbroicie się w cierpliwość!
|