|
Tak chwalą tych juniorów i tych kadetów, moim zdaniem to nie jest specjalne osiągnięcie wyjść do ćwierćfinałów, sztuka jest zagrac na nich dobrze, moim zdaniem nic narazie sie nie zapowiada na to aby w kilku nastepnych latach powtórzyć wyczyn Pana Machały i doprowadzić zespól do finałów, tak jak to było z rocznikiem Piotra Szczotki, Fortuny, Polańskiego, Kubickiego i innych, juniorzy wypalili się już w tamtym roku, kadeci trenują zbyt krótko (w sensie czasu) żeby osiągnąć coś wielkiego, tak więc pozostaje nam czekać czekać i czekać, owszem niemyślcie że im nie kibicuje, zarówno jednym jak i drugim, ale wystarczy krzyknąć słowo że np. Fortuna czy Szczotka, a nawet Kordas w wieku 2 klasy szkoły średniej już grali w barażach o wejscie lige wyżej w drużynie seniorskiej, a jak narazie zarówno w juniorach jak i w kadetach takich osób nie ma, pozostaje nam czekać,POZDRAWIAM wszystkich basketowców.
|