Nie wiem jak Wy chłopaki, ale ja jestem dzisiaj załamany.

Opis meczu zrobię później. I jeszcze to piepr**** kolano boli;/ Nie kłóćcie się, bo to nie ma sensu. Każdy z nas zagrał najlepiej jak potrafi. Zapomnijmy o tych wygórowanych ambicjach i spokojnie dograjmy ten sezon do końca. Te kłótnie przypominają mi zachowanie Adama K. na meczu. Przychodzi kretyn na mecz tylko po to, żeby nam dogadywać. A cieszy go najbardziej, jak przegrywamy lub tracimy punkty. Czy tak się zachowuje kibic, człowiek któremu zależy na swoim klubie? Z łopuchowej przyjechało dziś pełno ludzi. Było ich więcej niż naszych kibiców. Wszyscy za swoją drużyną. Nikt tam nie dogadywał, jak stracili bramke, nikt nic nie wypominał. Dla takich ludzi i z takimi ludźmi warto tworzyć drużynę i grać.