|
A jednak cierpienie towarzyszy ludziom, którzy kroczą drogą oświecenia ...
i nie tylko ciała ale inne bardziej bolesne ... duszy...
zawsze koło takich ludzi znajdzie się opzycja, która niszczy bezwzglednie takiego człowieka ... tak bylo z Ojcem Pio, i z innymi mistykami... i historia samego Jezusa ...
a nawet doswiadczył takiego cierpienia szczęśliwy z najszczęśliwszych - Osho, który był prześladowany ... własnie za swoją szczęśliwość.
Nie żalił się, więc za bardzo nie wiemy jak naprawdę wyglądał stan jego duszy...
mowi się też, że nie rozwinął się na właściwej drodze ... i wielu przywódców duchowych świata nie próbuje go nasladować ... ?? a jednak czytając jego slowa przemawia nimi mocno ... i prawdziwie ...
Jedni cierpiąc mają uśmiech na twarzy... inni się żalą ... Marta Robin cierpiała bedąc szczęśliwą i nie żaliła się z tego powodu... cieszyła się, że jej cierpienie zbliża ją do Boga a była przecież wielką życiową cierpietnicą ...
Boski Ogień mocniej parzy i człowiek na prawdziwej drodze do Boga doświadcza bolesniejszych testów ...
Wspaniale opisuje to Księga Hioba ...
trzeba ją tylko dobrze zrozumieć ...
Są tez osoby, które nie czują cierpienia... ale należałoby się zastanowić jaki poziom duchowy przekroczyli ... tak naprawdę ??
Czytałam, mam w domu życiorys Sai Baby, ile osób wie o tym, że był śmiertelnie chory ... ?? nikt nie wierzył, że wyżyje,
jak sam mówił ukąsił go wąż.... ?/
mozna to róznie zrozumieć ....
na www. włozyłam kila krótkich życiorysów sławnych ludzi, którzy doświadczyli Kundalini, jak z nich wynika ... podczas tego procesu nie obce im było cierpienie ... ??
Pozdrawiam
|