Jako organizator meetingu lokalnych djs muszę powiedzieć że te kilka godzin drapania płytek było całkiem ciekawe, wielkie pozdro dla Dajna który był pomysłodawcą całego tego zamieszania. Kwestia techniczna przedstawia się następująco, graliśmy na dwóch gramofonach z czego jeden to bardzo wysłużony i biedny już produkt polskiej elektroniki "Artur" a drugi bardziej pro, pełnogabarytowy, szybszy, jednym słowem lepszy gram o nieznanej mi niestety nazwie:) Do cięcia dźwięków posłużyły akustyczne mix'ery Reloop&Vestax a całość wychodziła przez kolorowego Behringer'ka :)
Muszę przyznać że umiejętności dj's-gości są bardzo obiecujące. W tej części na wyróżnienie zasługuje DaJno, który naprawdę nieźle napierdalał :)Tak trzymać.
Jasna sprawa że wszyscy my to amatorka, ale najwięksi też kiedyś zaczynali.W tej dziedzinie kluczem do sukcesu w sensie po prostu sprawnego wymiatania na maxa na pewno jest bezustanny trening.
Bardzo żałuję że jakiś czas temu z nieba nie spadł mi porządny gramofon... :) wówczas nie stanąłbym w miejscu.
no trudno, może kiedyś jeszcze vestax zorganizuje jakiś konkurs, ale czy bym teraz wygrał? musiałbym czuć to co wtedy...
---------------------------------------------------------------------------------------------
o wielki ZOLTANie! ześlij jakiś cudny gramofon!!!!!!!
special POZDRO for dj MuRZyN - respect for ever!!!!!!
|