Kura domowa czy wolna kobieta? [d2]

<1>

2008-01-31 23:31:19
"Stereotypy dają się nam we znaki" - właśnie. Coś mi się zdaje, że piszesz nie do tego pokolenia . Obawiam się, że nasze wychowane już jest w takim "umiłowaniu wolności", że nawet neofaszyzm by przeszedł... bo jak możemy krytykować wybory innych? ;]. Piszesz o biednych, zahukanych kobietach, które nie mogą się wyzwolić z więzów "swojej roli". No kurcze. Mało gdzie takie widzę.

2008-01-16 17:28:50
Pisząc kury domowe miałam na myśli kobiety, których życie zostało ograniczone do roli pani domu i być może to przeszkodziło im w realizacji marzeń. A prawdą jest, jak napisałaś, że dla wielu kobiet praca w domu jest spełnieniem, a dla innych przymusem (niestety).

2008-01-14 19:24:46
Felieton bardzo mi się podoba, trafia w sedno Jednak nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że pani domu (jakoś nie lubię określenia kura domowa) jest skazana na nudny żywot. Jeśli ma się gromadkę dzieci i kochającego męża, to można się spełniać również na tej płaszczyźnie - każdy niech robi, to co lubi. Pozdrawiam

2008-01-09 18:22:19
Z przyjemnością przeczytałem ten tekst.
Dobra robota.