|
Bardzo interesująca historia... czytam, czytam i... nie mogę uwierzyć... czytam jeszcze raz "Petronela Ludrowska" to przecież moja prababcia - z domu Michniak, córka Jana Michniaka i Katarzyny zd Gicala - zgadza się zginęła w Oświęcimiu dokładnie 24.04.1943 roku, została aresztowana przez gestapo wraz ze swoim mężem Franciszkiem Ludrowskim w Nowym Sączu i osadzona w tamtejszym więzieniu, potem oboje zostali przewiezieni do Oświęcimia. O ile losy Petroneli są wiadome to nie można tego samego powiedzieć o Franciszku - świadkowie mówili, że został przetransportowany do obozu Gross-Rossen i podobno podczas wyzwalania obozu uciekał, ale nikt tego nie potwierdził i brak jest dokumentów świadczących o transporcie z Oświęcimia. Mam prośbę do Autora tekstu, jeżeli jest taka możliwość, proszę o przesłanie mi z jakiego źródła pochodzą informacje o Petroneli Ludrowskiej? Być może uda mi się uzupełnić wiadomości na temat moich przodków. Dziękuję!
Oto moje dane kontaktowe: Sławomir Bogacz e-mail: rsrich@interia.pl
lub tel.kom. 512 392 354
|