Minelo juz troche czasu od ostatniego meczu, dlatego na spokojnie mozna podsumowac to, co dzieje sie w tej chwili w Samborze. Przede wszystkim wspolczuje Wam chłopaki bo z jednej strony jestescie traktowani przez wladze klubu, kierownika, trenera beznadziejnie – mam tu na mysli brak wyplacania kasy na czas, obcinanie tych wyplat, bez podania powodu, a z drugiej strony wymaga sie od Was, zebyscie grali i wygrywali. Polowa z Was – wypowiadajacych sie tutaj nawet nie ma pojęcia, jak powinnien wygladac i jak wygladaja kluby pierwszoligowe szczypiorniaka w naszym kraju. Wezmy moze taki Wągrowiec, ma sponsorów, jest kasa, warunki, wszystko poukladane jak nalezy, to klub kupuje zawodnikom dresy, kurtki, torby, buty. To klub wynajmuje chlopakom mieszkania, oplaca im jedzenie, dostają talony na zakupy, a oprócz tego wyplate – zawsze w terminie. Klub z prawdziwego zdarzenia „ukarze” zawodnika za brak obecności na treningu, ale z drugiej strony da chłopakom premię za wygrany bądź zremisowany mecz. Tak to powinno wyglądac! W Tczewie od poczatku sezonu (takie wiesci same sie niosą) był problem z pieniędzmi, bo przecież nie było jasne, czy I liga na pewno wystartuje, dlaczego? Według obserwatorów proste – brak „człowieka z jajami”, który załatwi sposorów. W Tczewie i okolicach jest masa możliwości pozyskania sposnorów, jest pełno firm (znanych w całym kraju) do których przecież nikt sie nie odezwał (z doświadczenia wiem, że takie firmy – szukają kosztów). Zawodnicy, którzy grali jeszcze w II lidze odeszli, bo (przede wszystkim) zaproponowano im grosze za grę lub nic. Wszystkich, którzy teraz pewnie będą probowali mnie krytykować powiem tak, chłopaki grają w weekendy, mecze wyjazdowe, to poświęcenie minimum dobry, do tego codzienne treningi, a zawodnicy przecież nie są licealistami, to dorośli faceci często żonaci z dziećmi, mają swoje prace, więc jasne jest, że za darmo grać nie będą, zresztą jak już wcześniej pisałem, nie ma drużyn I ligowych w Polsce, gdzie zawodnicy nie dostają kasy!! To wszystko sprawia, że wychodzą chłopaki na boisko (tak jak w ostatnim meczu ze Sląskiem Wrocław) i nie mają dla kogo grać! Nie mają trenera, który ich poprowadzi, bo po prostu z góry wiadomo, że to będzie przegrany mecz (nie ma emocji przed rozpoczęciem meczu nawet na twarzy trenera!). A jak trener nie wierzy w zespół, to jak mają w siebie wierzyć zawodnicy? Nie ma klubu kibica, bo On zawsze był w Tczewie, tylko, gdy chłopaki wygrywali. Z ławek słychać tylko dziewczyny, żony Sambora, które kibicują (brawo dziewczyny!) oraz paru starszych kibiców. Czy brak Janasa był powodem przegranej? Z pewnością nie! Chłopaki zagrali swoje, oczywiście można mieć pretensje to paru zawodników, ale w tej sytuacji jest to zbędne. Myślę, że przegrana z Wrocławiem była nieunikniona, przede wszystkim z powodu „wypalenia” się zawodników. Wiem, że ten sezon chłopaki muszą dograć tak po prostu sami dla siebie! Teraz jest już jasne, że tylko cud mógły sprawić, że Tczew utrzyma się w lidze. Dla zawodników to czas na rozwój, na naukę, wzmocnienie swoich umiejętności oraz zastanowienie się, czy mają ochotę reprezentować II tczewską ligę w następnym sezonie? Chłopaki grajcie i wygrywajcie mecze w I lidze, potraficie! Wbrew pozorom tegoroczna liga jest bardzo wyrównana i z meczu na mecz widać to dokładnie (gdy lider z aspiracjami do ekstraklasy przegrywa dużą ilością bramek z zespołem z dołu tabeli). Możecie pokazać jeszcze niejednemu zespołowi, że Tczew potrafi grać w I lidze, potraficie wygrywać, zacznijcie walczyć!
|