Julek, ale Ci zazdroszczę, to piękne przeżycia. Jak sądzę z małżonką, co można wspominać wieczorami, przy świecach. Ale cudnie. A ta "Wilcza Jama", to zjawiskowe miejsce do zatrzymania się, do wypadów na wędrówki.
Pozdrawiam Ciebie i małżonkę i życzę romantycznych chwil, może przy kominku ??

Julek, byłem z Tobą w Bieszczadach.

Julek...Masz naprawde reporterskie zacięćie w tym co robisz.. Mało że są towspomnienia z twoich wypadów wokolice które kochasz to jeszcze opisujesz ic historie , tym samym jakby oddając tym okolicom pewien szacunek... a przy tym jak zwykle ogląda się piękne widoki ......... trzymaj tak dalej Juleczku. Pozdrawiam oboje wędrowcow....

ja tez tam pojade -zobacze ,popstrykam zdjęcia , ja wiem -wiem napewno z róznych opowiesci że tam trzeba być -bo nie tylko Julek zakochał sie w bieszczadach

Bieszczady to cudna kraina jak ktos chwali to nie przegina,poloniny szumia trawami i wabia turystow zapachami,jest takze piekna Solina co srogie zimy przetrzyma....wiec nie dziwie sie julkowi ze sie zakochal w tej krainie....my przeminiemy a ona nie przeminie.....

To cała przwda Wapniaczku .Julek wie co pisze. Ja tam bywałam często. Wracam tam jesienią bo jest najpiękniej

Bardzo dawno tam nie bylem ale obiecuje sobie ze nadrobie zaleglosci i osobiscie sprawdze czy to co Julek pisze o Bieszczadach to cała prawda czy g....prawda

Bieszczady.. prawdziwy ,,koniec świata,, mówią nie którzy. trochę prawda wszystko się konczy. Czas. Zakazy. To miejsce jest specyficzne, magiczne. Jak ktoś nie był ...to może żałować.... a jest co....