W Rzeszowie i okolicy byłam dosyć dawno z grupą rolników z Polski Centralnej.
Sama wpadłam w zachwyt w zwiedzaniu miasta . To piękne i czyste miasto - kiedys też takie było . Ład i porządek .
Mieszkaliśmy w hotelu Rzeszów - to też piękny hotel . Ludzie , którzy byli na tej wycieczce byli zachwycei i bardzo zadowoleni . Spędzili czas i przyjemnie
i kulturalnie . Byliśmy wszędzie , widzieliśmy b. dużo , a na koniec w oststni wieczór , całą grupą byliśmy w kawiarni hotelowej ... Panowie mieli radochę..........oj mieli .
Może jeszcze kiedyś tam pojadę ...

Mytusia ! a ja tylko dodam że w Rzeszowie jest Politechnika Rzeszowska im Ignacego Lukasiewicza oraz Uniwersytet Rzeszowski. Przed wielu lat byłam na tej uczelni służbowo..........mam miłe wspomnienia...........

najdalej na wschód byłam w Jarosławiu ,ale mam nadzieje że kiedyś pozwiedzam Rzeszów a moze i dalej w bieszczady się zapuścimy całą rodzinka -chciałabym

To wazne zeby poznac swój kraj. Kiedy otrzymałam pierwszą emeryturę postanowiłam zwiedzic naajpiękniejsze miejsca. Tylko czy starczy mi czasu?
Okolic Rzeszowa nie znam zupelnie, ale juz nie dlugo zawitam tam naapewno.

Witamy Mytusię na naszym blogu w roli "twórcy". Fajnie to jest, gdy czyta się "mowę" pochwalną nt. swojego regionu, swojej miejscowości, w której ma się swoje korzenie, rodzinę, dom. Jest się wtedy takim patriotą lokalnym. Myślę, ze debiutancka trema minęła i ciągu dalszego Mytusiowych opowieści będziemy świadkami. A co do Rzeszowa, to powiem tak: znam to miasto na razie tylko z okna samochodu, ale wrażenie jakie oczy odebrały jest nadzwyczaj przyjemne. Mam nadzieje, ze zatrzymam się tu kiedyś na dłużej i obejrzę to co Mytusia nam poleciła