kolory mogą się różnić w zależności od oświetlenia , a przejście kamery do innego ujęcia to nie błąd czas płynie

nie czepiajcie sie szczegolow

Jest scena powitania w Samych Swoich, w mieszkaniu stoją przy stole Kaźmirz i Jaśko.
Kaźmirz podaje kieliszki z wódką biorąc je ze stołu po czym odstawia je by się uściskać z Jaśkiem. Przechodzą do drugiego końca stołu i Kaźmirz podnosi dwa kieliszki jeden podając Jaśkowi. Nie było widać by ktoś przestawiał te kieliszki :)

Jestem mieszkanką miejscowości Dobrzykowice w której były kręcone sceny do Kargula i Pawlaka. Autor strony wytyka różne wpadki, które nie są wpadkami, ale tych które widać gołym okiem nie zauważył. Zwróćcie uwagę w drugiej scenie...raz za płotem posesji Pawlaka widać drogę z polaną, a raz sąsiedni dom. Poza tym pogrzeb babki Pawlakowej, na cmentarzu pora zimowa, śnieg i zimno, a w oddali na budynkach śniegu brak. Nie wiem ile w tym prawdy, ale ludzie którzy pamiętają tamte czasy, mówią że była to pora letnia, dość gorąco a twórcy na potrzeby filmu z pobliskich kasztanów ścieli liście. zapraszamy wszystkich do odwiedzenia naszej Miejscowości w której 99% scen było nagrane. Do dziś stoją domy Kargula i Pawlaka. A co roku w ostatni weekend wakacji odbywa się z tej okazji festyn.

Autor strony zbytnio się czepia niuansów. Lepiej, gdyby nauczył się ortografii.

Co do kombajna to jedno zdjecie pokazuje uniesiony lemiesz a na drugim opuszczony

film cudowny/
A kto by zwracal uwagę na takie drobiazgi.
Nie bądzmy tacy szczegółowi.

Film jest świetny, można go sto razy oglądać i się nie znudzi.

Ja przypadkiem zauważyłem, że w drugiej części Pawlak mówi (chyba w dwóch scenach), że już 30 lat po wojnie itd., ponieważ film był kręcony w '74 roku chyba i mu się tak mimowolnie powiedziało. Akcja toczy się w roku '65, bo Ania ma 18 lat, a pierwsza część była jakoś w okolicach '47 umiejscowiona.

najciekawsze jest to że oglądając te filmy dziesiątki razy nie zauważyłem ani jednej wymienionej wpadki aż do teraz. Fabuła mnie tak chyba wciąga :)
Szczerze powiem że się wzruszam oglądając te filmy, żal mi trochę tej dawnej Polski.

zgadza się kombajn jest ten sam to Vistula protoplasta bizona

Zenek błysnął!
Gratuluję.

wszyscy jestescie pojebani:)

Kombajn jest identyczny, tylko że w jednej scenie ma uniesiony header, a w drugiej opuszczeny bo kosi zboże, pozatym, to jest przecież komunistyczna Vistula, klasyka maszyny rolniczej powijennej PRL.

Niektóre wpadki rzeczywiście nie są wpadkami: na przykład te drzwi, które raz są brązowe, a raz białe w rzeczywistości są od zewnątrz białe i od wewnątrz brązowe... czyli wpadka nieprawdziwa- wszystko jest w porządku -dziś oglądałem i się przyjrzalem. Zwróciłem uwagę na inne ujęcie w "nie ma mocnych"- ostatnia scena- Ania z Zenkiem nakrywają stoły białymi obrusami, a samolot przelatuje nisko tuz nad stodolą Pawlaka lecąc od strony pól uprawnych. Natomiast sekundę potem jest ujęcie z perspektywy pilota samolotu- leci już o wiele wyżej i w druga stronę (w stronę pól uprawnych) w dodatku podwórko puste- brak stołów z białymi obrusami :) ale i tak kocham ten film... Klasyka, już takich nie produkuja

Dokładnie. Te wpadki nie mają żadnego znaczenia dla jakości tego filmu. Oglądam te odcinki zawsze z wielka przyjemnością i nie zwracam nigdy uwagi na jakieś tam "wpadki". Dla mnie to kultowa produkcja z najwyższej półki. W przyszłym roku chcę wybrać się w miejsca gdzie kręcony był film.
Dla mnie rewelacja. I zobaczcie, nie było internetu, telefonów i innych tam bajerów co dzisiaj mamy, a ludzi jakby szczęśliwsi wtedy.
Eh... to były czasy, co Kaźmirz na koucie wyrok wykonał...