Komentator

<1>

2013-05-06 20:32:35
Był rok chyba 1959, gdy przyjechałam do sanatorium jako 10-letnia dziewczynka. Cały czas myślałam o ucieczce. Właściwie każdego dnia planowałam zwiać do domu, ponieważ bardzo tęskniłam za rodzicami, a odwiedziny były tylko raz w miesiącu - straszne. Raz nawet udało mi się dojść do rynku w Kamiennej Górze, ale zrobiło się ciemno i wróciłam. A poza tym żal było mi lekarzy, którzy byli bardzo dla mnie dobrzy i mili. Mimo wszystko dobrze pamiętam tamten czas.

2012-04-02 11:36:52
Jestem jednym z pacietow Dr.W.Kozlowskiego.Przeszedlem dwie operacje stawu kolanowego.Mam obecnie 67 lat.Mam sztywna Prawa noge ale zyje i jestem ogromnie wdzieczny Profesorowi za danie mi mozliwosci dozycia tego wieku!!!

2011-12-10 13:15:52
Kilka informacji nie do konca jest zbiezna z tym co bylo w minigalerii wystawionej w hollu glownym pawilonu 2 tak mi sie wydaje.