Impreza u Fixa 31-01-2004

<1>

2006-02-19 08:58:53
No widze że fajne balangi sobie urządzacie:)) Jestem z Rąbienia i jakoś was tu nigdy nie widziałam...

2004-03-06 10:58:42
Na etapie win już nie jesteśmy. Kidyś łoiliśmy może nie te najtańsze, ale te zaraz nad nimi. Jeżeli chodzi o wartości przeczyszcające to wódka nam ich nie szczędzi. Średnio na każdej popijawie jedna lub kilka osób zostaje oczyszczona z grzechów i obiadu. Niedługo zjazd w Wiśniowej. To się dopiero będzie działo...

2004-03-06 10:41:28
jestem z białegostoku ze stronki www.balanda.site patrzę że niezle bal;angi macie tam u was tak 3mać no i myślę że oprócz wódki powinniscie skosztować trunków przeczyszcających żołądek czyli win.polecam owoce leśne litrowe nere

2004-02-10 16:48:17
A ja dodam jeszcze, iz po 1 rundzie zastapilem na ringu zmeczonego juz GitZ ( jak to sie w koncu czyta? Git Zet? Ja tam zawsze Gitz mowie ) i niestety od razu rzucil sie na mnie przeciwnik pod postacia DJ Grega, ktory caly wieczor i noc chcial mnie zabic albo mocno pobic. Jedyne slowa, ktore wymawial (sadze, ze i one powinny dostac przydomek legendarnych, a chociaz pol-legendarnych ) to: "Radek, moge go zabic?". W sumie dostalem 2 razy w brzuch, a raczej w rece, ktorymi zaslonilem brzuch instynktownie, pozatym ciosy byly jak podmoch wiatru, po ktroych greg prawie sie przewrocil. (Mi tam nic nie grozilo bo wtedy bylem po jednym kielonie wymuszonym przez reszte)

2004-02-09 00:12:03
Ja dodam tylko, że to nie był parapet, tylko całe okno. Kolejne dzieło....i widoczne z oddali.

2004-02-08 11:29:10
Ten tekst mnie zmiażdżył : " Przyznajemy muzyka była głośna, ale nie można inaczej słuchać disco" No na następnągibę u Fixa się wbijamy na bank!