Z okazji świąt wysyłam wam reckę Godzilli z 1954. Niestety, trochę zbyt romantycznie mi wyszło...
Godzilla, King of the Monsters
Tytuł japoński: Gojira
Tytuł amerykański: Godzilla, King of the Monsters
Tytuły alternatywne: Godzilla, Godzilla, król potworów, Godzilla, the atomic monster, Godzilla 1954.
Obsada:
Akihiko Hirata..........................Serizawa - wynalazca zabójczego OXYGEN DESTROYER
Momoko Kochi.......................Emiko - córka profesora Yamane
Fuyuki Murakami.....................asystent
Sachio Sakai............................reporter
Takashi Shimura.......................profesor Yamane (paleontolog)
Akira Takarada........................Ogata
Ren Yamamoto........................mieszkaniec wyspy Odo, którego chatę Godzilla potraktował okrutnie
Haruo Nakajima.......................redaktor (wersja japońska) / inżynier (wersja amerykańska)
Ishiro Honda........................energetyk
Raymond Burr.........................amerykański reporter (wersja amerykańska)
Ryosaku Takasugi....................GODZILLA
Haruo Nakajima.......................GODZILLA
Reżyseria: Ishiro Honda
Producent: Tomoyuki Tanaka
Efekty specjalne: Eiji Tsuburaya, Akira Watanabe i Hiroshi Mukoyama
Muzyka: Akira Ifukube
Zdjęcia: Taiichi Kankura
Scenariusz: Ishiro Honda i Takeo Murata
Od kilku miesięcy japoński ląd stały otrzymuje informacje o zatapianiu statków japońskich na pełnym morzu. Ponoć statki znikały w płomieniach. Tajemniczość rosła, aż wysłano grupę uczonych w pobliże wyspy, gdzie zdarzały się ataki . Podczas jednej nocy zaczyna się burza. Dźwięk nieziemskiego grzmotu huknął, jakby jakiś dom został zniszczony. Następnego ranka zespół znajdował dziwne niespodzianki: ogromny odcisk stopy, wzomożoną radioaktywność i prehistorycznego owada. Jedno pytanie cisnęło im się na usta: co mogłyby spowodować takie rzeczy, kiedy odpowiedź objawiła się. Podnosząc swą masywną łuskowatą twarz znad urwisk, Godzilla wydał z siebie wrzaskliwy głos; był to płacz nad światem, który na pewno jej nie zaakceptuje.
Po powrocie do Japonii, zespół próbował przekonać sceptyczną społeczność. Ale nikt nie wierzył w ich słowa, aż Godzilla po raz pierwszy zbliżył się do lądu. Prując pociągi i przewracając samochody na bok, przeszedł przez most, i depcząc niewinnych ludzi, zwierzę rozpoczęło swą ścieżkę śmierci.
W parę dni japońskie wojska ustawiły kordony żołnierzy wokół Tokio. Czekanie nie było długie. Jądrowy olbrzym powracał. Niszcząc wieże i przewracając zbiorniki, potwór brnął przez miasto ze straszliwą siłą. Nic nie przeżywało jego gniewu i wszystko było obracane w ruiny. Nawet pociski klasy JSDF nie mogły go zabić. Godzilla wzbudzał największy strach i najpotworniejsze koszmary miliona japończyków: oto, po Hiroszimie i Nagasaki przychodzi trzecia atomowa zagłada...
Potwór zostawiał po sobie śmierć. Ci, którzy widzieli niszczycielski atak Godzilli, byli szczęśliwi tylko przez parę dni; umierali wkrótce potem od promieniowania. Pozostała tylko jedna opcja. Ignorowany genialny naukowiec, Dr Serizawa, został poproszony o użycie swej najnowszej i najokropniejszej broni: Niszczyciela Tlenu, powodującego zniszczenie ciała poprzez zmiany w budowie tlenu. Serizawa widział jednak jaki przerażający wynik dał eksperyment, i wzbraniał się przed jego użyciem. Ponieważ jednak Japonia była gotowa na wszystko, zgodził się. Wywoływał detonację Niszczyciela Tlenu w oceanie. Godzilla trafił w pole jego rażenia i został zmniejszony do nicości. Nieszczęśliwie doktor również odebrał sobie życie, aby już nigdy nic i nikt nie musiał umierać w takich mękach...
(zdjęcie szkieletu)
Umarł król... Niech żyje król!
„Godzilla, King of the Monsters” można określić mianem 3x naj – najlepszy, najstarszy i... najtrudniejszy do nakręcenia. Aktorzy Nakajima i Takasugi strasznie się obcierali już przy wejściu do środka. Mieli parę sekund, aby nabrać powietrza, a potem w całkowitych ciemnościach i wysokiej temperaturze musieli obsługiwać wszystkie maszyny, np. wprawiające w ruch ogon. Ratunkiem był nowy wynalazek niezawodnego Eiji Tsuburai – pół kostium, który aktorom sięgał tylko do połowy ciała. Tak kręcono sceny w których nie widać całkiem Godzilli. Mimo tych problemów film wyszedł tak dobrze że parę gazet japońskich w działach z recenzjami napisało: Gojira: 11/10. Film kosztował ok. 900 000 dolarów USA, co obecnie przekłada się na 65 mln. dolarów. Ogólnie film ma tylko jedno do zarzucenia: Godzilla zginął. Następne przygody jaszczura rozpoczęły się w 1955 r. Film w Polsce pojawił się w 1957 r.
Niszczyciel Tlenu
(OXYGEN DESTROYER)
Długość: 50 – 80 cm.
Ciężar: nieznany
Działanie: „nieznana forma materii” zastosowana w Oxygen Destroyer powoduje zmiany w budowie tlenu i niszczy go. Gdy dzieje się to w organizmach żywych, pękają od tego naczynia krwionośne, powodując śmierć od zaduszenia się. Dodatkowo woda zawarta w tkankach wyparowuje, a tkanki ulegają dezintegracji.
Data powstania: 1954 r., ponownie odtworzony w 1995 r.
Wynalazca: Dr Serizawa
Miejsce użycia: Zatoka Tokio
Film: Godzilla, King of the Monsters, Godzilla Vs. Destroyer
Historia: Jeżeli jakakolwiek broń mogłaby być gorsza niż bomba atomowa, wtedy to byłby OD. Produkt obłąkanego człowieka, żądnego władzy i uznania, Niszczyciel jest ostatecznym narzędziem do decydowania o życiu i śmierci. Doktor zamierzał używać go do usuwania całych mórz ciał i krwi. Broń była demonstrowana przez Dr Serizawę na oczach jego miłości. Dziewczyna z niewinnymi oczami oczekiwała w zupełnym spokoju jak miniaturowy fragment instrumentu zniszczenia. Wtem maszyna usunęła cały tlen z wody. Łzy płynęły z oczu Emiko jak barwne ryby, które dawniej pływały w wielkim zbiorniku; całe życie było zamieniane w szkielety bez życia, wszystkie organizmy dusiły się... i wtem nastała pustka. Przerażany wynikami, Dr Serizawa przysiągł tworzyć swe wynalazki w dyskrecji. Ona zgodziła się, ale gdy Godzilla zniszczyła centrum Tokio, została zmuszana złamać swą ciszę. Serizawa walczył z dylematem; czy przystać na prośbę swej miłości, czy pozostać wierny przysiędze. Ale w końcu zgodził się, jednak postawił warunek: broń zostanie użyta tylko ten jeden raz. Razem z Ogatą, przyjacielem Emiko przygotowali Niszczyciela i pozostawili go w pobliżu śpiącej Godzilli. Ogata popłynął w górę, ale Serizawa, nie bacząc na jego krzyki, pozostał na miejscu i gdy upewnił się, że odpłynął, uruchomił machinę. Wiedział, że jego broń nie posiada niczego oprócz przerażającej mocy i zagrożenia dla świata, które mogło być gorsze niż wszystkie potwory, jakie się później zrodziły. Tak oto zginął wraz ze swoją tajemnicą.
|