Kultowa kolekcja filmów

<1234567891011>

2005-11-09 17:48:50
jaki film jest teraz w kioskach ? jakos nie mam czasu zajrzec

2005-11-07 11:32:30
no to masz juz kolekcje kolekcji;D

2005-11-07 04:26:53
Niech ta kolekcja sie juz konczy bo za duzo rzeczy juz kolekcjonuje hehe

2005-11-06 18:52:49
widzieliscie po ile jest juz do kupienia dwu płytowe wydanie dvd "za wszelka cene"?
przezyłem mały szok bo tylko za niecałe 50 zeta!!to samo zresztą jest z wieloma innymi nowymi filmami.ciekawe czy ceny dvd bedą jeszcze bardziej topniec?nareszcie można spokojnie kupowac nowosci bez wiekszego uszczerbku dla portfela,a widział juz ktos w sklepach obie komedie z Clintem i orangutanem na dvd?ja jeszcze nie jesli chodzi o sklepy poznańskie.

po
2005-11-06 16:30:32
nie ma co narzekać w sumie...jeszcze 16 tygodni i będzie po kolekcji jeśli się nie mylę.

2005-11-03 07:43:17
poza tym ładniejszy jest obrazek na dvd i na okladce magazynu (kwestia gustu)

2005-11-01 03:14:48
no teraz możemy przez najbliższe 4-5 lat byc mega zasciankiem europy w wielu dziedzinach życia i kultury...:/ale to nie miejsce żeby o tym pisac,no nie?
a kolekcja w wydaniu europejskim rzeczywiscie robi większe wrażenie niz ta którą nam sie serwuje.tez narzekałem na początku wydawania kolekcji,że mogliby sie bardziej postarac(dodatki,szmery bajery..)ale co da narzekanie?tu o filmy w sumie chodzi a te jako takie od strony edycji są ok,wiec co bedziemy zazdroscic zachodowi?i tak nic to nie da.sam fakt,że kolekcja z filmami Eastwooda sie w naszym kraju ukazała uważam za cud.i dzieki za ten cud komus tam,komukolwiek kto zadecydował...miło tak co dwa tygodnie kupic sobie kolejny film Clinta,nawet jesli zazwyczaj jest to tylko przypomnienie danego filmu,roli bo wiekszosc z nasz pewno te filmy i tak juz widziała,czy sie myle?bo dla mnie kolekcja jest okazją do odkrywania na nowo pierwszych doznań,jakie płynęły w przeszłosci z oglądania tych filmów w tv i to często w odległym dziecinstwie na czarnobiałych telewizorach,a pózniej juz na fuulcolorze-rubinie
tu na prawde by sie przydało forum cholera,bo w tym okienku na komentarze ciasno jest;P

2005-10-31 17:33:34
Kolekcje kupuje. Zgodze sie mozna narzekac na brak menusow w j. polskim brak dodatkow zwiastown itp. itd. Ale najbardziej rozczarowuje mnie to ze w UK deagosnini prowadzi zupelnie odmienna polityke w stosunku do swoich prenumeratow. U nas "dostaje" prenumerator koszulke (no name), smycz, i zegarek. A w UK http://www.deagostini.co.uk/eastwood/subscribe.php zobaczcie sami: 1.Specjany boksik na plyty (wyglada efektownie) 2. Koszulka ma nadruk (plakat z Dirty Harry) 3. Okularki przeciwsloneczne 4. Segregator na zeszyty i 5. Soundtrack z filmow z Clintem. Chyba ciekawsze upominki niz w polskiej edycji. CIEKAWE JAK DLUGO BEDZIEMY ZASCIANKIEM EUROPY. Pozdrawiam ŚWIETNA STRONA!!

2005-10-27 13:33:28
w sumie fakt..każdą scene z trylogi dolara można omawiac i sie nią rajcowac w nieskonczonosc,nawet jak sie nic na ekranie nie dzieje(pozornie,bo zawsze sie dzieje)to ciary po plecach łażąmoje odczucia zwiacane z "dobrym,złym i brzydkim"miały swą przyczyne w ledwo co skończonym ogladaniu filmu wiec takie własnie emocje mną targały.zgodze sie z toba,że to w dużej mierze to zasługa Leone,że takie emocje sie w człowieku budzą.pamietam do dzis,kiedy jako 12 letni szczyl oglądałem "dawno temu na dzikim zachodzie"i kiedy po raz pierwszy pan Harmonijka pokazał twarz i oczy(dziecko poznało pana Bronsona)...zimno i gorąco sie robiło jednoczesnie!no i Eastwooda tam nie było ale emocje takie same.zestaw Leone+Moricone+kozacki aktor+TEN nie do sprecyzowania klimat robia do dzis swoje...

2005-10-27 12:11:34
To o czym piszesz to jednak bardziej zasługa S.Leone (zwłaszcza te charakterystyczne ujęcia twarzy bohaterów), choć osoba Eastwooda nie jest bez znaczenia (nie wyobrażam sobie trylogii dolarowej z drętwym Coburnem - pierwotnie widzianym w roli "Bezimiennego", zresztą być mioże wówczas "zabawa w poncho" skończyła by się na "Za garść dolarów").

Dla mnie - te filmy to mistrzostwo świata a "ranking scen" stale się zmienia, obecnie: finałowa scena z "Za kilka dolarów więcej" - "luzaczek" Eastwood obserwuje pojedynek Mortimera i El Indio + muza Morricone'a, albo (też z tej części) scena wjazdu Eastwooda do "gościnnego" miasteczka (znów muza Morricone'a) "rozładowana" strzelaniem do jabłek, albo (z "Za garść dolarów") próba Eastwooda nakłonienia ludzi Baxterów do przeproszenia swojego muła zakończona kanonadą z rewolweru w kierunku "nieprzekonanych", albo znów z "Za kilka dolarów więcej", wyraz twarzy Eastwooda, gdy z cygarkiem w ustach informuje grającego w karty, iż grał z nim o jego życie, albo ... i tak można bez końca.

2005-10-26 03:08:10
własnie obejżałem znowu film"dobry,zły i brzydki"...cholera,ten film jest idealnie genialny!!ma bite 3 godziny i nie ma tam sceny podczas której bym sie nudził,po prostu za każdym razem kiedy skoncze oglądac to dzieło nie moge póżniej dojśc do siebie...jakos tak oslepiony jego pięknem jestem...i to za kazdym razem!cisną mi sie na usta złowa:kwintesencja kozactwa,ikona,przestrzeń,przygoda,upał,cygara...cholera,normalnie czuje sie znowu jak po strzale obuchem siekiery w głowe! a kiedy na cmentarzu Eastwood rzuca Tuco łopate do kopania ziemi i kamera powolutku pokazuje jego postac sunąc od dołu,stojącego w poncho,zapalającego cygaro i mówiącego że łopatą bedzie łatwiej, to w tym momencie zbieram szczene z podłogi...wiem,że to nie forum żadne ale jak macie podobne odczucia oglądając którys z filmów Z Eastwoodem to napiszcie,bo jestem ciekaw czy ktos równiez tak przeżywa filmy mistrza

2005-10-25 15:31:52
No wydanie Krwawej profesji im wyszlo jest nawet lektor w 5.1 i kilka dodatkow

po
2005-10-24 08:45:42
jakiś taki wyjątkowo wredny to chyba nie jest, ale i tak mnie skręca jakoś jak słyszę ;p

2005-10-21 11:14:12
czy w takim razie głos Eastwoodowi w wersji czeskiej podkłada czech o wrednym głosie?

po
2005-10-21 08:51:50
no angielski, czeski właśnie (no tutaj naprawdę niezłe śmiechy ) i polski lektor ;/ brakuje mi mojego ukochanego hiszpańskiego i niemca już nie mam jak szlifować ;p