I jeszcze dodam tylko do relacji, że moje wierne buty, ochrzczone swojego czasu na Treku Słupia 2003, zakończyły swój nędzny żywot, jako że - po przejściu 4000 km - między podeszwą a rdzeniem powstała dziura, do której spokojnie zmieści się kilka palców. Niniejszym też buty przemokły już nie tylko jak zwykle od pęknięć skóry i przetarć, ale także... przemokła gumowa podeszwa

Oczywiscie ze bylo b. cieplo. 7 lutego 2004 - Kamieniec Zabkowicki dw. PKP, 6 rano - 15 st. C na plusie, pole miedzy Wieszczyna a Pokrzywna - bez polarkow na oziminie ponad kostki.

Nastepnego dnia sie popsulo, ale to nastepnego

A foto Duda (widzieliscie "poza ADWĘTEM"? ) to na pewno nie rodzina

Policzyłem w środę, wyszło że zrobiliśmy 30 gotów równo w sb (22 km, 840 m) i 11 w nd (10 km, 60 m). Całkiem nieźle, jak na taką pogodę i na półtoradniowy wyjazd.

Pozdrawiam

No z tego co ja wiem, to w zeszłym roku w lutym faktycznie było kilkanaście stopni przez kilka dni, bo Jacek, Jasiek i ekipa tam byli i byczyli się na słońcu, widziałem zdjęcia, poza tym u mnie też było wówczas tak ciepło

hmmm kiedy ty sie radi nauczysz szanowac fakty,no jak moglo byc w zeszlym roq kilkanascie stopni jak lezal snieg i to calkiem sporo???faktycznie jak ja tam bylem w w lutym 2002 to bylo cieplo , tak ze mozna bylo chodzic w rozpietych polarach, ale nie nawet wtedy zaryzykowalbym stwierdzenia ze bylo kilkanasicie gradusow pa celsju