Wrażenia z filmu. Pierwsze co zaznacze to to iż epiody 4,5 i 6 widziałem w kinie na żywo , i dlatego też proszę wybaczyć moje niezbyt pozytywne nastawienie do nowej trylogii.
Dlaczego ... ?
Już wyjaśniam:
- bo to produkt a nie film (owszem jest to zjawisko, wydarzenie, ale w pełni zbudowane na sukcesie starej sagi, i w zasadzie tylko z niej czerpie)
- bo książki są lepsze (można sobie to wyobraźić opierając się na starej sadze)
Tyle na początek wystarczy Teraz może parę słów o trzeciej części.
Co się podobało:
- efekty , realizacja walk, tempo, niejednoznaczny koniec jakże rzadko spotykany w filmach amerykańskich, choć oczywiście w pełni przewidywalny
- idealnie przedstawione statki Republiki, które w sposób jednoznaczny zaczynają się kojarzyć z flotą imperium, pojawiają się na ekranie protoplaści X-Wingów, Tie Fighterów, promów imperium, to Lucas zrobił doskonale, widać ciągłość, no i armia klonów coraz bardziej przypomina szturmowców imperium,
Co się nie podobało:
- naciągane, zbyt łatwe przejście na ciemną stronę Anakina
- zbyt łatwo i zbyt szybko Darth Vader i Palpatine pozbywają się Jedi
- dyskusyjna sprawa rozwiązania wątków np. w części 6 Leia mówi że pamięta swoją prawdziwą matkę "jak przez mgłę" (złe tłumaczenie starej wersji czy pomyłka w nowej ?? - Padme umiera przy porodzie), duch Obi-Wana rozmawiający z Yodą o jeszcze jednej szansie (siostra Luka - Leia) przed udaniem się Luka na walkę z Darthem Vaderem (jak Obi-Wan mógł nie wiedzieć o Lei skoro był przy jej porodzie ??)
- sprawa Wookich - jak Chewbecca reaguje na Obi-Wana i Luka w starej Sadze, jak by ich nie znał - w sensie rycerzy Jedi, a według nowej Sagi, zna osobiście Yodę !!!
Tyle na dziś !!! Czy warto iść do kina ? Warto bo to najlepsza część z pierwszej Sagi, ale trzeba wziąść pod uwagę iż dziś filmy to przede wszystkim efekty, a te są bardzo dobre !!!