I Rajd Ekonomisty

<1>

2005-06-09 02:03:08
Bardzo fajny opis! Aż żałuję, że nie byłem Tylko kurde, chłopaki i dziewczyny, jak już byliście w takich fajnych górach w takiej fajnej pogodzie, to nie mogliście już porządnie połazić??? Serce boli czytać

Olo
2005-06-06 20:26:43
Serdeczne pozdrowienia dla ekipy z Trampa Jednocześnie sorki, że z sobotę nie dotarliśmy na czas do Lutowisk, żeby Was pożegnać... Od Socjologa było trochę dłużej, niż 45 minut!!! Za to po drodze pobrataliśmy się tak mocno z dwoma miejscowymi wypalaczami drewna, że nie bardzo chcieli nas potem wypuścić... No, ale w końcu wiadomo, że z miejscowymi należy trzymać sztamę... Trzymajcie się!

2005-06-03 21:28:18
A jakże, zdaję. I cieszę się, że Ty również
Pozdrowienia dla Poznania
Przemawiała Ania

2005-06-03 16:01:10
Mam nadzieję, Ahho Cagypcko, że zdajesz sobie sprawę, że Maciek Wilk nie ma wcale na nazwisko Wilk tylko to jego ksywa?

2005-06-03 13:54:49
Spieszę przyćmić bezdusznie Twą radość Marcinie z bycia prekursorem w odprowadzaniu Trampów, bowiem, o ile pamiętam, dokonał już tego 18. grudnia zeszłego roku Maciek Wilk, niosąc na Warszawę Śródmieście na rękach swych serce swe w postaci pysznych pierogów własnoręcznej babci

2005-06-02 22:10:48
NO DO CHOLERY! Chcialem jeszcze serdecznie pozdrowić cały Poznań przecie! Mam nadzieję że dostaliście linka i że ktoś z Was machnie bądź w tym komentatorze bądź też w mejlu jak mu się podobało!

2005-06-02 11:14:35
Oczywiście musze się wpisać, nawet jeśli mnie nie było. Powody radku znasz, ale nie wiem czy warto było generalnie wiem jak wygladał drugi dzień, bom przecież dzwonił do Was jak umieraliście na 2 GOTcie A w kwesti komentarza to chyba po raz pierwszy TRAMP był odprowadzony na Dworzec Centralny (w mojej osobie). Wszak jak się mieszka na Centralnym niemalże to kwestia założenia butów...

2005-06-02 10:26:56
I jeszcze słowo o stodole w Polanie. Wojtek załatwił takową u niejakich Wujków. Jak leżeliśmy w Solinie to dostaliśmy telefon, że we wsi nikt o nich nie słyszał. I faktycznie - również na biurze numerów powiedzieli nam, że tacy ludzie nie istnieją. Ale Poznań sobie poradził i stodołę namierzył. Nie u Wujka, tylko u wójta. Do tego byłego. A więc jeszcze raz gromkie brawa dla Wojtka!