Profanum

<1>

2005-12-02 20:54:17
Czy chociażby ordynarnie rzeźnicki cover "The woah song", zaproponowany przez niejakiego Dj-a Daza- podstzrzałego amancika, otoczonego gronem roznegliżowanych "laseczek".:/:/:/

2005-11-30 18:08:34
"Uh la la la" niejakiej Alexii w wykonaniu CZEGOŚ o nazwie Blog 27, choć to akurat aż tak nie bolało...

2005-11-30 18:07:11
Quincy Jones, "Ai no corrida"- przerobione przez Uniting Nations... :/:/:/

2005-11-14 16:35:17
Postanowiłam uzupełniać ten konkretny felieton poprzez dodawanie notek w komentarzach- notek, informujących o tym, że popełniono kolejny tak zwany "cover". Z tegoż powodu piszę. Nie wiem, kto wziął pod nóż "Ti amo" i "Died in your arms tonight", ale się z nim rozprawię, przysięgam!!!

2005-10-27 18:04:11
Loocas, mój drogi, pozwolę sobie przemilczeć, co sądzę o pierwszych linijkach Twojego komentarza, popaprańcu! Ja NAPRAWDĘ lubię Aerosmith, zresztą Ty, jak sam przyznajesz, również... A tak przy okazji, właśnie przyszła mi do głowy pewna wysoce zatrważająca myśl, otóż... Na pewno wszyscy koneserzy doskonale kojarzą "Cryin'" właśnie tego zespołu... Rzecz w tym, że przed chwilą wyobraziłam sobie, jak on będzie brzmiał w wykonaniu drogiej "Pomarańczki"... Brr, powiało grozą, i chłodem, i wszystkim, co się źle kojarzy... Odpukać w niemalowane! Miejmy chociaż nadzieję, że do tego NIE DOJDZIE!!!!!!!!!!!!!

2005-10-27 17:53:26
Angie, ale z Ciebie lizus! ;-D
Gdzie ta Twoja indywidualność się podziała, skoro lubisz to, co inni...
Tak, tak, wiem... Zanim spadną na mnie gromy, to powiem, że ja też lubię Aerosmith.
Ale i tak "najlepiej odpoczywam" przy Mandarynie, gdyż pulsowanie w rytm techno gniotów (o, przepraszam - hitów!) typu "Here I go again" tak mnie uspokaja... ;>
PS. Krążą pogłoski, że Anglik nie zrozumiałby "angielskiego" tej Owocowej Pani.

2005-10-27 16:10:38
Aerosmith są świetni!

2005-10-26 19:55:42
Wszyscy mówią o coverach, ale ludzie nie umieja słuchać dobrej muzyki, a raczej nie wiedzą co to znaczy. Dla nich muzyka której słucha się z przyjemnością to disco polo, albo coś and czym nie trzeba długo mysleś,a już najlepiej jak składa się tylko z 5 słow, typu la, la, la,la, hej. Osobiście słucham najchętniej muzyki takich zespołów jak Aerosmith i teksty w stylu jak Ty możesz słuchać tych bzdur, doprowadzają mnie do sząłu.

2005-10-23 14:37:25
"You give love a bad name"- ci, którzy lubicie Bon Jovi oarz ci, którzy ich nie trawicie! Zapamiętajcie sobie ten tytuł i wykonawcę! Pamiętajcie, że ten utwór jest autorstwa Bon Jovi właśnie, a nie JAKIEJŚ Mandaryny, która właśnie wypuściła na rynek swoją rzeźnicką wersję tej piosenki!!!!!!!!!!!!

2005-09-10 19:37:35
Nie pamiętam (czyżby?! ) nazwy owej RADIOSTACJI, na której odtwarzane były te "artystyczne upiększenia w rytmie techno nędznych utworków, które są nie tyle pełnoletnie, co kultowe"... ;-D
A i niby domyślam się, że "cover" i "boysband" to słowa umyślnie zamieszczone w tekście (co z uporem maniaka na każym kroku mi powtarzasz ), ale tak jakoś mnie boli, gdy używa się słów zbędnych, gdy istnieją zdecydowanie lepsze polskie "odpowiedniki" (a raczej "pierwowzory"! ).
Pozdrawiam i zachęcam do wypowiedzenia się - nie tylko Angie, ale i innych czytelników (a są ich na pewno setki! ).

2005-09-10 10:38:10
Czyżbyś miał na myśli radio o wdzięcznej nazwie RADIOSTACJA?! To jest, "muza nowej generacji"... A propos "coverów" i "boysbandów"- jak się zapewne domyślasz, użycie tych zwrotów było jak najbardziej celowe.

2005-09-09 15:59:01
Moja opinia jest zbliżona do opinii autorki, jednakże na temat nieudolnej podróbki linii melodycznej (nie "coveru" ) relikwii dla wielu "Gagsta's Paradise" wyraziłbym się zdecydowanie dosadniej.
Gdy usłyszałem pierwszy raz tych metroseksualnych, piękniusich chłoptasiów z "Blue" (nie "boysbandu" ), to włosy na głowie stanęły dęba, oblał mnie zimny pot i poczułem nienawiść, że taki zespolik może w ogóle próbować podjąć się czegoś, czego nikt nie ma prawa się podjąć!
Aha, nie słuchajcie "pewnego" radia, gdyż gdy siedzieliśmy z Angie w pewnym miejscu, to byliśmy zmuszeni słuchać te wszystkie przeróbki "Vinylskakerz" i aż się mdło robiło. O, przepraszam. Mdło nie było, bo przecież machaliśmy oboje głowami w rytm "umpa-umpa, jaaaaaazda, umca-umca". :>