Moje zdanie jest takie:
Wierzę w duchy, ale tylko te złe i te które wchodzą w ciała innych osób, i te osoby są opętane!!!
No i tak dalej.
Jak Wy nie wierzycie w te informacje to nie jest dobrze. Właśnie takie osoby najczęściej opętują.
A ja?
Ja wierzę, i kiedyś byłam opętana! Może nie będziecie wierzyć, ale opowiem.
o było tak:
Wywoływałam ducha, ale zapomniałam się pomodlić pzed wywołaniem, i wtedy nie mogłam się ruszyć, a po chwili zaczęłam się wić, i krzyczeć.
Opowiadała mi to moja koleżanka która to widziała.
Potem przyszedł Egzorcysta i wygonił szatana.
Potem jak ze mnie "wyszedł", to byłam słaba, i nie mogłam się ruszyć. Teraz od tego momentu nie wywołuję duchów.
I innym nie radzę.
To pozdrawiam, i życzę uwagi!!!

ludzie którzy tak mówią po prostu chcą przekonac innych do swojej "racji"
ja osobiście w duchy nie wierze

A właśnie Kleo od kiedy to określa się orientacje seksualną po tym czy ktoś wierzy w duchy? Dam Ci jedną wskazówkę nie używaj słów, jeśli nie znasz ich znaczenia. Nie jestem lesbijką, za to Ty masz coś nie po kolei w swoim małym móżdżku, powiedziałabym że cierpisz na jego deficyt, ale mózg ma każdy tylko nie każdy umie z niego umiejętnie korzystać. Mam nadzieje, że się domyślasz, który przypadek przedtawiasz.

Mało kto z was mądrze pisze. No ale z Gosią się chętnie spotkam mogę Ci opowiedzieć trochę. Stłuczona szyba czy otwarta lodówka to rzeczy, które da się jakoś wyjaśnić logicznie, ale jest wiele takich których nie umiemy wyjaśnić. Wierzę w duchy, bo na moim miejscu nie da się w nie, nie wierzyć. Swoją drogą ciekawa sprawa odnośnie nagrań kiedyś to może wypróbuje. Chociaż wydaje mi się i mam do tego podstawy, że ten świat nie lubi być ujawniany. Zresztą chyba nie trudny wniosek;P. Cholercia i nie róbcie tych byków ortograficznych, bo aż szlak trafia jak się czyta. A co do osób twierdzących że jesteśmy pojebani, popierdoleni etc, heh wiecie jak mądrzy są ludzie, którzy na podstawie czegoś takiego oceniają? tak po krótce to poniżej przeciętnej moi drodzy;P.

CZY WIEŻYCIE W DUCHY??

w szkole sredniej bylem na wycieczce ze szkoly pojechalo nas tam 12 osob.zrobilismy sobie wspolne zdjecie przed katedra . nauczycielka gdy wywolala juz zdjecia zadzwonila zebym do niej wpadl do gabinetu i pokazala mi zdjecie to przed katedra. I centralnie kolo mnie stoi merzczyzna bynajmniej tak wyglada jest to glowa wraz z ramionami dalej nic nie widac cos jak popiersie by sie unosilo w powietrzu. jest jak mgla cos takiego wyraznie bardzo widac twarz meska okolo 60 lat. Mam odbitke tego zdjecia jak na nie patrze to naprawde mozna sie przerazic.

w święto zmarłych w nocy widziałam jak "duchy"wyłaniały się z nagrobków.nie kitóję.wierzcie mi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

po smierci mojego dziadka pojechałam do babci i zobaczyłam jak dziadek wita mnie w drzwiach,zamknęłam na chwilę oczy,ale potem już go nie widziałam.nieaz w snach mówi cos do mnie,ale go nie widzę.

ja w to nie wierze a jak ktos wierzy to jest ciota

nie prawda że trzeba zasłużyć na życie. jeśli macie kanał diskawery chanel to w piątki o 22.00leci program duchy jest na faktach.to prawda bo w jednym odcinku było że przyjechałamedium.Sprawdziłem ja ONA NAPRAWDE ISTNIEJE.

Ja wierze teraz w duchy bo kiedyś nie wierzyłam .to było dawno 1998r.Byłam sama w domu bo mieszkam pod lasem w wielgaśnym domu.Nagle usłyszałam pisk weszłam do kuchni a tam lodówka była otwarta.Możecie mi nie wierzyć i uwarzać za wariatke ale to było naprawde.

Nie znam sie i nie widziałam nigdy ducha...ale musze przyznac że wierze i myśle że coś w tym jest...wieze w duchy i w życie po życiu bo to nie możliwe żeby nasze dusze tak po prostu znikały... wierze tym bardziej ze straciłam najukochańszą mi w życiu osobe-brata...i nie sądze że ludzie którzy wierzą w istnienie duchów są pojebani jak czytałam wco poniektórych komentarzach... powiem wam tak: PO JAKIEGO HUJA WCHODZIC NA TEGO TYPU STRONKI SKORO PISZECIE ZE TO BZDETY!!!!!????

ja miałam sen,w którym chciał mi cos przekazać jakiś zmarły niemiecki żołnierz.słyszałam go lecz nie widziałam jego postaci,widizałam tylko mała kulkę światła z której wydobywał się głos.mówiłam mu że go nie rozumiem i że ma mi napisać na kartce to co chce powiedziieć.nagle przede mna pokazała sie kartka na której stopniowo pokazywało sie coraz więcej zdań.niestety były napisane po niemiecku więc ich nie rozumiałam i tylko czasami były jakies wstawki po angielsku.nagle tekst zaczął mi sie rozmazywać i nie mogłam go przeczytać.zdarzyłam zapamiętać tylko imię tego żołnierza a nazwisko już mi się zamazało.rano weszłam na komputer i wpisałam imie tego żołnierza w google i......wszystko się zgadzało bo uzyskałam odpowiedź że jest to zmarły niemiecki żołnierz...

ja sie boje

dziwne