Widze że już złe informacje wychodzą z szatni tczewskiej ekipy. Myślałem, że co w szatni sie dzieje zawsze tam zostanie, ale jak widać myle sie. Fakt, był konflikt Roberta z resztą zespołu (paroma osobami). Z jednej strony popieram zbuntowanych zawodników Sambora, z drugie też nie zarzucam Robertowi bezsensownego ubliżania drużynie. Jak wszyscy zapewne dobrze wiemy, Karnowski jest zdecydowanym liderem drużyny, czy to sie komuś podoba czy nie. Bez niego gra nie jest już tak efektywna. Jest zdecydowanie najbardziej doświadczonym Tczewskim szczypiornistą i tez jemu powierzona została opaska kapitańska w Gniewie rok temu. W tym roku Sambor nie wybrał żadnego stałego kapitana. Stąd też przywilej wyrażania opini przysługuje Robertowi. Z dwóch wspomianych przeze mnie powodów. Ma prawo wyrazić drużynie swoje niezadowolenie i swój pogląd na gre. To popieram bo potrzebna jest taka osoba. Inna sprawa. To co kiedyś motywowało teraz odbiera chęci gry. Należy nie zapominać że Sambor to II liga (zepół amatorski) a nie żaden z wielkich profesjonalnych teamów. Gra ma przynosić satysfakcje a nie niepotrzebne stresy. Roberta ambicje są jednak większe, zawodnik ten dąży do doskonałości co jest utopią w tego rodzaju drużynie... Szkoda że ludzie z boiska tak agresywnie mówią o swoich poglądach. Jak to ktoś powiedział, więcej porzutku przyniosłoby wypowiedzenie sie na ten temat w barze przy browarku. Pozdrawiam wszystkich.
|