Oddech

<12>

2005-10-20 23:54:47
Ha Agniecho:) hehe,powiem Ci tak Michalina bedzie dojezdzala do mnei pod wieczó w sobote i bedzie zawoził ja tata,wiec pewnie bedziesz mogla zabrac sie z nimi:) wiec jeden problem mniej:D...widzisz jakie my wartosciwoe jestesmy,ze nasz kontakt nie ustal przez odleglosc,hehe czujmy sie bogate,szkoda tylko,ze zostal mi tydzien i znowu bede w Angli:/ troszeczke to zbija mi,ale pozniej znowu sie pojawie i to na dluzej:D wiec sie ode mnei nei odzwyczaisz.Jak to mowi sie,nalezy zyc chwila i nie przejmowac sie rozlanym mlekiem a szklanka jest do polowy pelna a polowe juz wypilam:D to jest najlepsze podejscie:) wieec pamietaj...i tylko nie Katarzyno bo bede gryzla a zeby mam ostre:D
jest tylko jedna rzecz nad ktora sie zastanawiam-to milosc,bo sama nei wiem co to jest...:>

2005-10-20 17:57:39
Hmm... Kasioroku(:P), jak widac umiemy utrzymywać kontakt na odległość i to jest dobre.
Gdyby znajomość nasza sie nie utrzymała, to wiadomo by było ile jest warta, prawda?!
No i masz rację, lepiej sie nie zagłebiać, nie miec wyrzutów w stosunku do kogoś, jakis załów i wogle.
Jest jak jest, tego sie zbytnio nie zmieni. A co do soboty, to nie jest źle. Siora była dzis u dziadka,
wiec jest co wydawać, hehe, ale jeszcze moja kase musze wymiec w NBP - ciekawe ile to bedzie, he hehe, Jutro piatek, potem sobota.
Ciekawe jak ebde w niedziele wyglądać na wykładach, Katarzyno... (nie wkurzaj sie):P Wiecej pisac nie ebde, bo juz za mnie to zrobiłas ;]


Justyna, co do fryzjera, to mamy podobny problem. Tyle, ze ja do niego zbieram sie juz miesiac, hehe
Mam za daleko, hehe, leń ze mnie ;P Wogle, co za długi komentarz, postarałas sie :)

Pozdrawiam Was :)

2005-10-20 15:42:21
mam podobny układ tygodnia co Ty ;] Cały tydzień zajmuje mi szkoła a weekendy chłopak... i tak co tydzień... nie mam czasu iść na zakupy... pochodić po sklepach nic... do fryzjera sie od dwóch tygodni wybieram... no i babcia ciągle na mnie krzyczy że już do niej nie przychodze... Tak naprawdę to czas jest moim jedynym wrogiem.. on mnie goni i nie daje odpocząć czy pospac dłużej niż 5 godzin... No ale widze Pani Agnieszko, że Pani na szczęście nie popadła w depresję jak więjszość moich znajomych i odnajduje w tym całym pośpiechu pozytywne odczucia ;]
pozdrawiam

2005-10-19 22:47:23
Zdecydowanie brak czasu ma coraz więcej uroków,pozwala w głębi cieszyć się tym co mamy,bez zastanawiania się czy robimy coś dobrze czy źle,jest jak jest,tak miało być.Wszystko ma swoje dobre i złe strony,to tak naprawdę zależy od punktu widzenia,a ja widzę,że nawet te kilometry które nas dzieliły i wkrótce znowu będą dzielić wręcz pozwalają nam lepiej się rozumieć."Trudno powiedzieć witaj komuś nienzajomemu.Trudniej powiedzieć żegnaj komuś kochanemu"-jesteś jedną z nielicznych osób przed którymi nie muszę się tłumaczyć,że żadko się odzywam,że nie ma mnie na gadaczu,mimo,że jesteśmy takie różne a zarazem tak bardzo podobne do siebie rozumiemy się wręcz bezbłędnie,może o to właśnie chodzi,żeby nie zagłębiać się w tym całym zyciu,tlyko,żeby czerpać z niego pełnymi garściami.Po prostu Pichaś dzięki za to,że jesteś i jaka jesteś!!!...i pamiętaj sobotni wieczór jest nasz,tylko nasz:] obiad dostaniesz i kolacje i śniadanie:D...a to od kiedy na mnie Kasia mówisz Agnieszko:)