Z

<1>

2005-11-15 23:55:46
Właśnie mi sie przypomniało cos o ryzyku. Ost. słyszałam, ze jakis koles na maturze z polaka miał do napisania wypracowanie. Temat brzmiiał: Co to jest ryzyko?! On napisał: To jesy własnie ryzyko. I oddał kartke. - Dostał 5 lub 6. Jestem pod wrazeniem!

2005-11-15 23:51:57
Jak ja to mowie przechodzac przez jezdnie "kto nie ryzykuje ten nie ma...wypadku drogowego"....i wiesz co my mozemy ryzykowac,bo zlego diabli nei biora,a a niloy tym bardziej by nas nie chcialy...wiec ryzykuj ile mozna

2005-11-15 13:08:10
Hehehehe, a ja jestem osoba, która nie lubi ryzyka niepewnego. Tzn. moge na rowerze jechac, 'zabijajac po drodze ludzi' ale tylko dlatego, bo wiem jak w syt. kiedy znajduje sie prawie pod autobusem sie zachowac... Wtedy moge sobie pozwolic na odrobine szalenstwa. Jednak... kiedy nie znam tzw. 'podłoza' nie bede wiedziała jak sie z czegos wyplatac, to nic szalonego z mojej strony nie bedzie. Dlaczego nie weszlam w górach po stronych schodach na góre jak był snieg i bylo b. slisko?! Bo jabym sie poslizgnela (bo ien czulam podloza) to bym sobie łeb rozwaliła :) Jednak moglabym cos zrobic... jesli ktos by im zalpacił :P Musze sie do jakiegos programu odezwać, ha ha ha

2005-11-14 20:22:57
No tak to rzeczywoisie dobre,zamisat wyjsc do pracy dwie pracocholiczki sie szukaly po pracy, Korki :P hehe,ale moglabys zrobic cos takiego szalonego ,to dodaje duzej dawki optymizmu w tym szarym swiecie:) no z przeblyskami slonca:D
bede cierpliwie czekal na jakis znak szlenstwa z Twojej strony,tylko nie mow do mnie "Kasiu" bo to juz bylo :D

2005-11-14 06:20:22
a to skomentuje jak wróce musze siusiu i wychodzic :D

2005-11-13 23:05:06
Powiem Ci szczerze, ze długo zastanawiałam sie nad tym pytaniem. Ogólnie ja nie robię rzeczy tzw. szalonych. Ew. czesto sa sytuacje śmieszne. Np. w pracy, to co ja z Asia wyprawiam, to sie w głowie nie mieści... Ale przynajmniej jest śmiesznie. Dodam tylko fakt, ze w grafiku przez miasiąc mamy na te same godziny :) I nikogo oprocz nas nie ma w biurze... no czasem ludzie sie plączą. Może kiedys usłyszysz jak do siebie sie odzywamy. Ostatnio sie z Asia szukałam. Jak ja z jednego biura poszlam to ona do drugiego, jak ja bylam w drugim, to ona do kibla no i tak jeszcze kilka razy... Tak sie zbieralismy aby wyjsc do domu :)

2005-11-13 06:13:09
3 H to tylko taki mit kilka osób stworzyło i tyle :P...no skoro nie trzymasz się kurczowo zasad, to powiedz mi co ostatnio zrobiłaś szalonego :D??? he i kiedy to było :P

2005-11-12 21:13:35
A czy ja wygladam na osobę, która kurczowa trzyma sie zasad i ich nie łamie?! Kasior! Kto tu chodził do IIIH?! Ja! Wiem, o czym my wogle mówimy :P

2005-11-12 19:44:08
Odrobina szalenstwa i odpowiednia osoba,z ktora mozna zlamac te zasday-to wszytsko czego potrzebujesz :D

2005-11-12 19:12:06
Ach, no to nici z łąmania zasad...

2005-11-12 15:30:22
Wskazowek sie w takiej dziedzinie nie udziela,to zbyt osobiste hehs :)...ale powiem tak odrobina szalenstwa jest wskazana :D

2005-11-12 08:32:44
Ja wiesz, ze Ty to juz wiesz z autopsji :P ha ha ha, moze dasz jakies wskazowki?! :P A teraz ide do szkoły...

2005-11-11 23:11:32
etam nie koniecznie samemu,mozna to robic z bratnia dusza wtedy to moze byc owocne i jakze przyjemne...ale ciii...bo sie wyda:D

2005-11-10 21:08:34
Tak umiejętnie i samemu, aby sie nei wydało :) Hehehe

2005-11-10 20:53:32
Ojejciu ile ja razy mówiłam to zdanie to sobie nie wyobrażasz hehe,jednak mamy duzo wspólnych cech,ale wiesz co hmm...zasady są po to,żeby je łamać tylko nalezy to robic umiejętnie i z dobrymi osobami :)