Pozwolę sobie się nie zgodzić, ponieważ mój tekst dotyczy nie, nazwijmy ją, "technicznej" strony przedsięwzięcia, a analizy w kontekście ściśle emocjonalnym. Przyznam, że tekst o Placu Wolności szalenie mnie rozbawił- stanowi ciekawy kontrast z wynurzeniami na temat motyli na parapecie, które, jak się nie trudno domyślić, pełnią tu również rolę przenośni, nie odnosząc się do konkretnej sytuacji. Tak czy inaczej, nadal obstaję za tym, że interpretację w tym znaczeniu, do którego ja się odniosłam, cechuje większa doza subiektywizmu, aniżeli obiektywizmu. Niemniej jednak, serdeczne dzięki za konstruktywny, przemyślany komentarz.
|