Moje 3 grosze...

<123456789101112131415161718192021222324252627282930313233343536373839404142434445464748495051525354555657585960616263646566676869707172737475767778798081828384858687888990919293949596979899100101102103104105106107108109110111112113114115116117118119120121122123124125126127128129130131132133134135136137138139140141142143144145146147148149150151152153154155156157158159160161162163164165166167168169170171172173174175176177178179180181182183184185186187188189190191192>

2006-12-15 00:20:37
niom ja tez jesytem jak to każdy mówi gadatliwy moje gygy jak by ktos chciał pogadac 5388852....... pozdrawiam wszystkich

2006-12-14 21:20:12
Widzę, że wszyscy sobie wzieli do serca moje słowa, że zniknie opis złowienia suma i kompletna cisza Wprawdzie milczenie jest złotem ale mowa srebrem. Ja czasem lubie pogadac, zdecydowanie mi blizej do srebra

2006-12-13 13:53:37
W imieniu internautów wędkarzy i takich laików jak ja , dziękuję za dokładny opis tego niecodziennego wydarzenia Prezesie, czy nie można by tego opisu przenieść do "Opowiadań wedkarskich" . Obawiam sie, ze w komentarzach szybko zniknie - jak będzie się za dużo rozmawiać. Pozdrawiam wszystkich. Chyba zima się zaczyna. Łódki już powyciagane?

pre
2006-12-13 12:40:06
Fotki Roberta z sumkiem już są w wiadomościach.

2006-12-13 10:49:42
Robert ile kosztuje taka rybka bo akwarium zakładam hehe.Gratulacje i czekam na więcej fotek

2006-12-13 09:58:20
Tekst napisałem na prośbę prezesa ,i innych internatów .Umieszczam go za
zgodą mego brata . Mam nadzieje ,że was nie zanudzi.


Sum został złowiony przez mojego brata Roberta ,ja tylko asystowałem
tzn. .manewrowałem Łodzią i silnikiem w taki sposób by nie dopuścić rybki
do chaszczy ,i próbowałem go nakłonić do wpłynięcia na mieliznę ok.2m.
Sum wziął z koryta rzeki na ok.6m.Prznętą był Predator3 mansa biały z czarnym grzbietem prowadzony po samym dnie. Tego dnia wypłynęliśmy ze Stopek z zamiarem połowu sandaczy .Od samego początku brat rwał gumy ,lecz
Ja powtarzałem gdzie zaczepy tam wyniki .Jak stracił już może piątą gumę
kolega trafił małego sandacza .Po pewnym czasie brania nasiliły się
lecz były to tylko skubnięcia i ciężko było coś zaciąć .Poirytowani
popłynęliśmy w nowe miejsce w nadziei mocniejszych brani .Rzuciliśmy
kotwice za czeremchami ok.50m. przed zakrętem. Może był to pierwszy rzut
może drugi dziś już nie pamiętam .Ale gdzieś ok. godz.11.30 brat trafił kolejny zaczep. U nas na Łynie to jest normalką że traci się mnóstwo przynęt przy próbie połowu sandaczy .Lecz ten po chwili delikatnie ruszył pod prąd ,ja pierwszy krzyknąłem masz suma i zacząłem przygotowywania do walki z rybką .Na Łodzi na krótko zapanował chaos ,całe nasze wyposażenie tj. .skrzynki z przynętami ubrania jedzenie okazało się problemem należało przygotować Łódź do wciągnięcia ryby ,która od razu wydała mi się spora .Wędka Talon 2m.do 28g.gieła się już w korku .Kołowrotek mały model penna wspólnie z plecionką Power pro 0.15 okropnie trzeszczał .Do tego Sum cały czas wpływał pod łódź a ja musiałem odpływać od niego by rybkę zmusić do
pływania lecz ten tak polubił dno rzeki pod naszą łódką ,że już po ok.
25min.myślałem ,że linka zostanie zaraz przecięta przez śrubę silnika.
Dopiero gdy udało się wpłynąć na głębokość ok.2m. sum powoli męczył
się .Dowodem tego były bąble powietrza wydostające się napowierzchnie.
Chwilę po tym sum pojawił się , na moje szczęście wypłynął głową w sam środek mego podbieraka , który szybko odkształcił się , i nie przypominał
już podbieraka .Rybka została szybko przetransportowana na brzeg gdzie
czekali kibice obserwujący przygodę z sumem .Na brzegu zjawił się
prezes Koła Wędkarskiego Sępopol i wspólnie ze skarbnikiem dokonali pomiarów ryby.Tj.24.60kg.i 150cm.dł.Po sesji zdjęciowej ryba została
wypuszczona do nowego miejsca ,jest nim nasze jezioro .Jedno ze zdjęć
przedstawia jak ryba odpływa .Jeszcze jedno data na zdjęciach wynika z tego ,że aparat jak wrócił z serwisu to miał źle ustawioną datę .Sum
został złowiony 08.12.2006 o godz. 11.30 w południe świeciło słońce
wiał lekki wiatr.
Pozdrawiam.
arczi445.


pre
2006-12-13 09:39:05
Serwer prv nie odpowiada i nie mogę umieścić wszystkich fotek sumka. Trzeba czekać...

pre
2006-12-12 17:30:22
Robert ma już internet. Może napisze nam jak go złowił..., albo ile za niego zaplacił )

2006-12-12 12:45:12
co tak mało fotek z tym sumem.Pre dopisz na co złowił.jak długo walczył itp

2006-12-10 00:00:00
Arczi , podbierak na pewno przyniósł szczęscie ale czy w tej sytuacji nalezy go żałowac.Jest takie miejsce na tej stronie gdzie mógłbyś napisac jak to było. Na pewno wiele osób chętnie przeczyta sprawozdanie z tego chyba jednak bardzo niecodziennego wydarzenia. Napiszesz?

2006-12-09 23:31:09
Jak zabić karpia na święta?
>
> 1. Bicie na chama:
> - młotek: walnąć z całej siły między oczy lub w okolice oczu (uważać na
> palce)
> - tasak: obciąć głowę (uważać na dłoń)
> Skutki uboczne: gwarantowane wyrzuty sumienia i mdłości. Nasze kalectwo
> i śmierć karpia równie prawdopodobne
>
> 2. Bicie "na tchórza" - unikanie walki:
> - do wanny z karpiem wrzuca się włączoną suszarkę do włosów
> Skutki uboczne: wymiana korków, zakup nowej suszarki
>
> 3. Bicie psychologiczne:
> - podchodzi się do wanny, w której beztrosko pływa karp i znienacka
> pokazuje mu się kalendarz z zakreśloną czerwonym pisakiem datą 24
> grudnia (na 99,9% karp umrze na zawał)
> Skutki uboczne: a co będzie, jak trafisz na ten 0,01%?
>
> 4. Gry wojenne:
> - do wanny wrzucasz petardę
> Skutki uboczne: odpada patroszenie, lecz dochodzi malowanie ścian i
> sufitu
>
> 5. Bicie damskie:
> - wyciągasz korek z wanny i wychodzisz na papierosa i serial brazylijski
> Skutki uboczne: możesz zachorować na raka (palenie szkodzi)
>
> 6. Bicie niesportowe:
> - idąc do domu z karpiem udajesz, że niechcący wypada ci siatka pod
> nadjeżdżający autobus
> Skutki uboczne: czasem kierowca autobusu chcąc uniknąć kolizji z siatką,
> w której może przecież być mina przeciwpancerna, przejeżdża nie tego co
> trzeba
>
> 7. Bicie koleżeńskie:
> - wypijasz z karpiem flaszkę i tłumaczysz mu, że on nie ma już po co
> żyć, bo jego dziewczyna zdradza go z innym w sąsiedniej centrali rybnej;
> karp umiera z żalu lub przepicia
> Skutki uboczne: chora wątroba, wyrzuty sumienia, a jak karp wie coś o
> twojej żonie?
>

2006-12-09 23:19:36
Mogę napisać jak go podbierałem , jak zniszczył mój szczęśliwy mikadoski podbierak,jak manewrowałem łódką rzeby sumek w karcze nura nie dał i jak czekaliśmy prawie 20min.żeby go zobaczyć , a na kiju 7g-28g. i lince 0.15 ciężko cokolwiek przewidzieć.itd.Lecz jednego nie napisze gdzie on jest .Powiem wam jedno sumek jeszcze nie raz da o sobie znać ku naszej radośći .I to tyle.☺

2006-12-09 22:49:46
Jankes, piekne dzięki za maila Już go posłałam dalej w świat. A na jutro zyczę Wam pięknej pogody i kilka szczupaczkow. Dobranoc

2006-12-09 22:45:23
Witam wszystkich. Sum wspaniały, czy to rekord ?

2006-12-09 19:40:45
wow ....