Nick:efmkopfkoefkop
Dodano:2005-03-01 23:08:18
Wpis:No to jeszcze raz , dla poprawki.
Wiem , że nie masz znajomych , których mogłabyś o mnie opowiedzieć , i że to , co mówię , zostaje między nami , ale nie powinnaś tych dwóch spraw mieszać. Ja też nie opowiadam przyjaciołom o twoich problemach , smutkach , depresjach i załamaniach. Łucja od czasu do czasu opowiada mi o swoich miłosnych perypetiach - nie przypominam sobie , żebym kiedykolwiek ci o tym opowiadał. I tak , to w drugą stronę też działa. Tobie nie daję wierszy , które piszę dla innych , innym nie daję tych dla ciebie.
Ale nie widzę żadnego powodu , żeby ukrywać/wstydzić się/whatever faktu , że istniejesz , jesteś moją przyjaciółką , i tego typu rzeczy. Nie widzę też powodu , dla którego nie miałbym się przyjaciołom (dowolnym , tobie też) zwierzać z moich smutków , rozdrażnień , problemów et cetera wywołanych przez dowolną inną osobę. Po to , między innymi , przyjaciele są : żeby zwierzeń słuchać. Co do twojej autoironii , to już to chyba przerabialiśmy.
Chwilowo mam wzmiankowaną blokadę , ale jest to rozwiązanie na krótką metę , bo na dłuższą nie wytrzymuję czegoś takiego psychicznie. I tak w każdym przypadku wyjdę źle : albo zdejmę ją i się na mnie obrazisz , albo nie zdejmę i będzie mnie to bolało , aż w końcu wyjdzie na to , że będę musiał wybierać. A to ostatnie , czego bym chciał.
Wiesz , jak wysoko jest przyjaźń w mojej hierarchii wartości , i wiesz , jaka ty osobiście jesteś dla mnie ważna (bo ja twierdzę , że zawsze jesteś kochana i cudowna , nie tylko czasami). Ale mimo wszystko nie potrafię , i jednak... nie chcę działać wbrew sobie.
|