« 1 2 3 4 5 ... 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 »
Nick:GRAŻYNA Dodano:2005-01-27 23:13:58 Wpis:Zamieszanie wokół \"dziwnej\" dystrybucji biletów jest przykre - delikatnie mówiąc. Szkoda, że nie decyduje sie Pani wyjechać ze spektaklem w Polskę. Jeszcze w ubiegłym roku oferowałam swoją pomoc w zorganizowaniu przedstawień w Jarosławiu i w Przemyślu. Przygotowanie - wiadomo - wymaga czasu i pełnych informacji o kosztach itp. Zanim do Pani napisałam zasięgałam informacji w instytucjach kulturalnych w naszym regionie.
Trudno jest coraz biednieszej częsci Polski (a taką niestety z dnia na dzień staje się nasz region) wyjeżdżać do Warszawy. Ci, których na to stać... sorki... nie zawsze są zainteresowani kulturą. Podtrzymują swoją ofertę pomocy tzw. logistycznej i \"penetracji rynku\". Pozdrawiam Grażka
Nick:Beata Dodano:2005-01-27 21:22:01 Wpis:Witam Pani Doroto.
Mam pytanie kiedy planowane jest wydanie tomiku wierszy "Agape" i kiedy zobaczymy Pani sztukę w Łodzi? Serdeczne pozdowienia dla Pani Doroty i odwiedzających tą stronę.
Nick:Dorota Stalińska Dodano:2005-01-27 15:09:04 Wpis:Jakiś czas temu prosiłam Państwa o opinie na temat mojej nowej sztuki pt:"Love me tender".Jest ich niewiele.Za te, które wpisaliście Państwo bardzo dziękuje... zwłaszcza tej pani, która na siłę zaciągneła męża i potem on jej za to podziekował /pozdrawiam męża!!!/.
Ale jak wspomniałam wpisów na temat sztuki jest niewiele. I niedawno dopiero zrozumiałam dlaczego.Bo też w sumie niewielu ludzi zobaczyło tę sztukę mimo, ze gramy ja w Teatrze Komedia od pół roku, a sala w tym teatrze jest naprawdę duża....Składałam to na karb zbyt małej reklamy, biedy społeczęnstwa lub poprostu spadku zainteresowania ludzi teatrem. Styczniwe przedstawienia przyniosły jednak odpowiedź znacznie brutalniejszą, wprost niemożliwą do pojęcia...
Otoż na przedstawieniach 11 i 12 stycznia było bardzo mało ludzi. Tak mało,że właściwie powinnam je odwołać ponieważ wpływy z biletów żadną miarą nie mogły pokryć ogromnych kosztów teatru i ekipy, które musze pokryć.Ale odwieczny szacunek do widowni nie pozwolił mi na taki krok. Cóż winni są ci, którzy przyszli do teatru? Przecież przyjechali często z bardzo odległych krańców miasta,jakżesz można ich odesłać do domu i powiedzieć, ze niegramy bo jest ich zbyt mało.Więc zagrałyśmy, zagrałyśmy dla garstki widzów
/ około 60 / na 500 osobowej widowni.Zagrałyśmy najlepiej jak można.I Ta garstka widzów warta była tego.I ta garsta widzów doceniła to nagradzając nas rzęsistymi brawami.Jakby chcieli nam pokazać, ze bija brawo za siebie i za tych, których nie ma.I to było piekne.
Ale po przedstawieniu ci widzowie, skupieni wokół stoiska mojej Fundacji, zaczeli zadawać pytania i wyrażać swoje oburzenie... i zdziwienie, ze jest pusta sala skoro oni mieli takie trudności w zdobyciu biletów.Wszyscy zgodnie twierdzili, że zarówno na stronie internetowej teatru jak i w samym teatrze dostali informację, ze biletó nie ma, że wsztkie bilety na oba przedtawienia są sprzedane.Przyszli wiec tylko ci, którym udało się wyżebrać te dwa "ostatnie" bilety i ci, którzy liczyli na wolne miejsca z tak zwanych zwrotów.Częś widzów z kolei twierdziła, że chcąc kupić bilety otrzymali informacje, ze nie wiadomo czy sztuka się odbedzie, bo jest tak mało biletów sprzedanych.
Część oburzonych ta sytuacja widzów powiedziała, ze napisze listy do Gazety Wyborczej, do Faktu i do Ministerstwa Kultury
Byłam w szoku!!!!
Byłam w absolutnym szoku!
Wczoraj odbyłam rozmowę z dyrekcją teatru na ten temat.Po tej rozmowie jestem w jeszcze większym szoku.Dyrekcja teatru zarzuciła kłam zarówno mi jak i widzom, którzy te "bzdury" opowiadali.
Zwracam się zatem do Państwa z prośbą o pomoc w wyjaśnieniu tej okropnie nieprzyjemnej sytuacji.Sytuacji od której zależy dalszy los sztuki mojej sztuki.
Wszyskich, którzy od premiery "Love me tender" to jest od 30 maja ubiegłego roku chcieli kupić na tę sztukę bilety ale otzrymali w teatrze odpowiedź,że biletów niema, że są już sprzedane PROSZĘ O WPIS DO TEJ KSIĘGI LUB NA ADRES scully.fbi@interia.pl
Licząc na Państwa pomoc pozdrawiam jak zwykle serdecznie.Dorota Stalińska
Nick:ikadr Dodano:2005-01-26 22:28:49 Url:nie mam Wpis:Pewnie się Pani nie spodoba,ale "wzięła mnie Stalińska" rolą Ordonki.Obejrzałam,żebyz czystym sumieniem móc ponarzekać, jak to nietrafnie obsadzono rolę[a do Ordonki i calego dwudziestolecia mialam mnóstwo podszytego egzaltacja nabożeństwa]i ...nic z narzekania nie wyszło!Od tamtego filmu byłam już kupiona! Chciałabym coś jeszcze napisać, ale-jeśli moge prosić-na GG lub e-mailem. To będzie krótkie, przyrzekam!
Nick:scully Dodano:2005-01-25 17:09:58 Wpis:Prosze o kontakt w temacie Fundacji /Nadzieja/Beata Banasiewicz, scully.fbi@interia.pl
Nick:Justyna Dodano:2005-01-24 13:12:13 Wpis:chciałabym skontaktować się z Twoją fundacją.
Nick:tomaszhajduga Dodano:2005-01-21 23:56:26 Wpis:Doroto!Wiem że należę do szczęśniaży, bo miałem Cie okazję poznać w roku 1984,wtedy kiedy filmy-o ktore wiadomo-w tym czsie w PRL-u były hitami.Wtedy przyjechałaś do Czechosłowacji do ośrodka kuultury polskiej.Była projekcja filmu Krzyk.To dla mnie ,studenta polsiego, poza granicami,było to wielkie wydarzenie.W tym czasie działała cenzura i na nasze-polskich studentów-pytanie kiedy zobaczymy w Pradze o ośrodku kultury polskiej Debiutankę, usłyszeliśmy od dyrektora ośrodka że kopia filmu zaginęła.Takie były wtedy czasy.A wszystkim,którzy dzis mają życioe problemy polecam wybrac się do teatru na "Love me tender"
Nick:VIOLKA Dodano:2005-01-21 14:07:44 Wpis:podróż do wnętrza Ziemi
Nick:Mira Dodano:2005-01-21 06:37:24 Wpis:JestPaniSuperGWIAZDĄ
Nick:Lula Dodano:2005-01-19 21:41:36 Wpis:Sztuka "Love me tender" jest dobra.
Za komentarz niech posłuży to,że zaciagnęłam na nią męża siłą.
A po sztuce on mi za to podziękował.
Tak trzymać!
Marzy mi się żeby zobaczyć panią na dużym ekranie,taki talent nie może się marnować!
« 1 2 3 4 5 ... 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 »