Nick:else8 Dodano:2006-07-03 22:40:35 Url:http://one6.pl/ Wpis:Czasami pomiedzy tymi stronami mozna znalezc jeszcze cos wartosciowego... az dziw :)
Nick:frjkfrjkfr Dodano:2005-09-21 10:41:10 Wpis:Cóż , w przypadku np. późniejszych dzieł Dostojewskiego też trudno mówić o jednoznacznym sensie czy przesłaniu , co nie odbiera im wszak wartości... "Jądro ciemności" też jest polifoniczne (choć nie aż tak) , aczkolwiek podstawowy sens jest IMHO czytelny : co się robi z człowieka , kiedy jest odizolowany od innych , ale nie od świata - wyłazi z niego wtedy wszystko , co dotąd trwało w ukryciu. Kurtz , o którym dowiadujemy się , że jest istotą zdolną , wybitną , ponadprzeciętną , daje upust swoim ambicjom , budując własne państwo i zaprowadzając w nim terror - jakby , touts proportions gardees , grał w grę strategiczną. Jego towarzysz , Anglik , przeciwnie - izolacja stacji pogłębia jego wewnętrzną niepewność , stacza się on do roli bezwolnego czciciela. Marlowe jest (pomijając fakt , że nie przebywa on w dżungli tak długo , jak tamci) gdzieś pośrodku. I faktycznie tytuł jest tu zrozumiały - bo Kurtz wariuje , jego towarzysz traci osobowość , etcetera. Trudno jest zachować swoje "ja" w izolacji od ludzi. Wtedy wychodzi z człowieka ciemność. I jeszcze - fascynująca jest scena rozmowy Marlowe'a z dawną kochanką Kurtza. Widać po niej (rozmowie , nie kochance) że ta wewnętrzna ciemność nie jest bynajmniej jakąś endemiczną cechą Kurtza , a chorobliwa fascynacja nią bierze się z faktu , że jest ona właściwie u każdego , albo prawie każdego. Tylko w różnym natężeniu.
Dla mnie "Jądro ciemności" jest powieścią o tyle wizjonerską , że dzisiejsze czasy umożliwiając (poprzez rozwój "globalnej wioski") przełamanie izolacji od ludzi tym , którzy chcą ją przełamać , jednocześnie zwiększają możność tejże izolacji dla tych , którym jest ona wygodna. Conrad pokazuje , w jakie formy krystalizuje się wewnętrzna ciemność w otoczeniu wyłącznie ludzi , z którymi nie chce się porozumienia. Jeśli więc zamiast na zewnątrz - jak u Kurtza - ta ciemność rozprzestrzeniać się będzie ku środkowi , to czy przybierze takie formy psychicznie , jak tam przybrała fizycznie?
I jeszcze "Czas apokalipsy" który w genialny sposób jednocześnie parafrazuje i opowiada na nowo , uwydatniając wiele akcentów , historię z tego dzieła. Parafrazuje - bo przesuwając akcję do czasów wojny wietnamskiej pokazuje , do czego doprowadziło pojmowanie "brzemienia białego człowieka" tak , jak w czasach Conrada. Dodaje też w ten sposób czynnik strachu w podróży tam i z powrotem , w historii Marlowe'a nieobecny. Ale też poprzez uwydatnienie kontrastu pomiędzy poszczególnymi etapami wędrówki - z Wietnamu Południowego , gdzie wino , pornogwiazdy i śpiew , przez Wietnam Północny , w którym psychoza wojenna doszła do takiego stopnia , że ludzie boją się ujawnić przewożone szczenię , a żołnierze zabijają ich biorąc ten strach za chęć ukrycia szmuglu broni , do kwatery Kurtza , gdzie ludzie wprawdzie są karni , ale obok tego zorganizowania jest również prymitywizm i prawo dżungli ; to paralela coraz głębszego zanurzania się w tę ciemność , wewnętrzną i zewnętrzną jednocześnie. Z drugiej strony zachowanie dowódcy oddziału amerykańskiego , który wyrzuca manierkę nie dając się z niej napić rannemu jeńcowi , bo tak się podekscytował spotkaniem ze sławnym surferem , po czym angażuje cały dostępny sobie sprzęt wojskowy , żeby odebrać Lance'owi deskę - prowadzi do refleksji rozwijających powieść Conrada. Czy Kurtz tak naprawdę nie doprowadza po prostu do najostrzejszych form tego , co ludzie robią na co dzień pod przykrywką samoobrony - zabijania , okrucieństwa , wzbudzania strachu , realizowania chęci dominacji - za ojczyznę , za ideę , za religię i w skodyfikowanych przez wieki formach. "Za". Kurtz , zdając sobie sprawę ze śmieszności wielopokoleniowego szukania sobie usprawiedliwienia dla dawania ujścia instynktom , odrzuca i preteksty , i formy - może dlatego zleceniodawcy filmowego Marlowe'a tak nienawidzą Kurtza , że jest dla nich i dla ich państwa takim krzywym zwierciadłem , które jednocześnie ośmiesza ich postawę pokazując ją w formie radykalnej i proponuje ten radykalizm jako alternatywę? Mówił Sapkowski w wywiadzie , że w Boga przestał wierzyć , kiedy stanął przed
Nick:Administrator Dodano:2005-01-23 19:34:55 Url:www.prv.pl Wpis:Dziękujemy za założenie u nas księgi gości