Nick:people5 Dodano:2006-07-03 22:59:46 Url:http://one6.pl/ Wpis:Great site!
Nick:nnjefefn Dodano:2006-03-22 23:33:02 Wpis:partnerów , trochę z własnej winy , trochę z reżyserskiej. Wiolettę zamysł reżysera przebrał za tanią dziwkę , ale tylko do siebie może mieć pretensje , że kiedy stwierdza "Ach , ach , ja nieszczęśliwa , zabrał mi klejnoty" mówi to mniej więcej jak "Myślałeś już o tym , żeby malować emulsyjną?". Ten rodzaj drewnianości w głosie. Przewodniczący Spisku , zamiast ucieleśniać pierwszą opcję w opozycji rozsądek i wyważona ocena faktów - szaleństwo i zapał , został dla Kordiana nijakim tłem i widz w zasadzie nie ma szansy się zorientować , iż Kordian w tej konfrontacji prezentuje logikę oraz zapalczywość właściwą dziennikarzom pisma "Fakt" , co więcej głoszą niemal identyczne hasła (zabić tych wszystkich złych ludzi gnębiących dzieci , a będzie wielkie Alleluja i Polska od morza do morza). Bodajże jedynie Doktor dotrzymuje pola w aktorskim starciu.
Z jednej - reżyser ma bardzo ciekawe i niekonwencjonalne pomysły na rekwizyty , np. Strach (a może to była Imaginacja?) jest grany przez tę samą aktorkę , która przedtem odtwarzała Laurę , ale ma ona sześć piersi (jako Strach oczywiście). Z drugiej - bywa i tak , że nie służą one kompletnie niczemu ; scena rozmowy Kordiana z Laurą na przykład , rozgrywająca się ponoć w "ogrodowej altanie" , odbywa się obok... wielkiej marmurowej ręki , która znalazła się na scenie nie wiadomo skąd.
Z jednej - spektakl trąca ważne struny. Nie sposób nazwać złym spektaklu , który był w stanie choćby tylko na moment , na ułamkową część sekundy , zachwiać pewnym (moim) utrwalonym poglądem. Z drugiej - dźwięki strun , które trąca , same w sobie są piękne i można chwalić tego "Kordiana" że w ten lekko przerdzewiały instrument uderzył. Tyle że nie wygrywa on na nich żadnej melodii , a tylko przykrą kakofonię.
Nick:Administrator Dodano:2005-02-05 00:06:10 Url:www.prv.pl Wpis:Dziękujemy za założenie u nas księgi gości