Zostaw wiadomość:)

« 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 »
Nick:kózka Dodano:2009-09-21 15:05:53 Wpis:Nareszcie!!! Już się nie mogłam doczekać tego Nowego Orleanu :) Pozdrawiam i ściskam :*
Nick:Dag Dodano:2009-09-19 17:27:02 Wpis:To żeby było sprawiedliwie, ja,jako Czwarta Matka też domagam się ciągu dalszego waszej pasjonującej Księgi.
Czyżbyście zasłabli, Robaczki (-:?
Chyba faktycznie to sanatorium po powrocie to wręcz konieczność!
Przyłączając się do Dostojnych Poprzedniczek, czekam cierpliwie i całuję wszystkich bez wyjątku.
Nick:Mama Ewa Dodano:2009-09-19 12:15:20 Wpis:Jeszcze jedna stęskniona mama oczekuje kolejnego rozdziału american story. Widzieliście może ducha Armstronga w Nowym Orleanie? Może zagrał Wam na trąbce i wychrypiał, że "world is wonderfull"? Przesyłam Wam osiem tuli (tul to jednostka tulenia) - dla każdego po dwa (proszę podzielić sprawiedliwie!). Paaa!
Nick:Mama Ola Dodano:2009-09-19 10:56:44 Wpis:No i gdzie Was wcięło robaczki? (W sensie śwętojańskie - błysną i już ich nie ma).
Bo jeszcze bym chciała wiedzieć czy w tych kościołach Murzyni nadal tworzą swoje spirituals?
Nick:mama bozena Dodano:2009-09-19 08:04:44 Wpis:Kochani,z satysfakcja dokonuje setnego wpisu do waszej ksiegi.Mam nadzieje,ze juz wygrzewacie swoje utrudzone ciala w goracym sloncu Florydy i odpoczywacie.Pozdrowienia i ucalowania
Nick:99. osoba - magda h.:) Dodano:2009-09-17 10:32:33 Wpis:Wasza podróż jest hipnotyzująco-uzależniająca. Całe rzesze po przebudzeniu wbijają w klawiszki juesej i przenoszą się do kolorowego świata:) Tylko co my zrobimy, jak już wrócicie?
Nick:Iga Dodano:2009-09-17 06:51:29 Wpis:Drodzy Czytelnicy! Znów mamy opóźnienie, bo albo caluteńki dzień spędzamy w podróży (spiesząc Na Folrydę) albo zwiedzamy cudne miejsca (Nowy Orlean). Oczywiście, nadrobimy zaległości blogowe, może nawet jutro, uda nam się wrzucić nowy wpis. A jest o czym pisać, bo Nowy Orlean pięknym i zadziwiającym miastem jest;))
Buziaki dla wszystkich od całej czwórki!
Nick:Mama Ewa Dodano:2009-09-16 21:31:37 Wpis:Kochani blogowicze i podróżnicy w jednym! Bardzo mnie zaintrygował ten opustoszały, jak sądzę, "lokal" składający się z dwóch przyczep z łącznikiem z tektury (?). Jakież marnotrawstwo zasobów mieszkaniowych! Epizod z karaluchem w tle po prostu wstrząsający! Myślałam, że takie niespodzianki zdarzały się tylko w radzieckich hotelach. Widać karaluchy gustują w wielkich mocarstwach! A czy Wy, Dziatki drogie, macie świadomość, że Wam już leci z górki? Przewędrowaliście ponad połowę przynależnego Wam czasu. Niech dalej będzie tak pięknie i ciekawie! Serdeczności i buziole!
Nick:Adik Dodano:2009-09-16 20:37:16 Wpis:Piekny blog i fotki. Fajnie sie czyta z perspektywy kilku narratorow. Widzieliscie moze w Yosemity sekwoje co sie zowie 'wierna para'?
Nick:mama Ola Dodano:2009-09-16 15:10:11 Wpis:W związku z Waszymi rozważaniami ogólnymi zaciekawiła mnie pewna sprawa; otóż zwiedzając jakiś kraj a nawet miasto poza muzeami, parkami, zachodzi się na ogół do kościołów, cerkwi, świątyń, bo tam przechowano to co inaczej by zginęło w zawierusze walk i wojen, tam jest lokalna myśl techniczna, sztuka ludowa i profesjonalna itp. - to wszystko co najlepszego zrodziła dana społeczność. Otóż pytanie: czy widzieliście w Ameryce jakiś kościół choć z daleka?
No i ciekawi mnie czy jeszcze kwitnie jazz w tym Nowym Orleanie?
Pa pa, pa, pa, całusków 102.
« 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 »