« 1 2 3 4 5 ... 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 »
Nick:The_Thing Dodano:2003-12-20 19:19:16 Wpis:no tak...
udanej zabawy 31)))))))))))))))
a czy ja tez moglbym narysowac taki komiks??? o ksiedzu??? ale nie tym z waszej parafii...
Nick:Agaa Dodano:2003-12-20 15:52:26 Wpis:Hej hej!!!
Przesylam najlepsze zyczenia dla wszytkich Ksm-owiczow: milosci radosci i ciepla w swieta i w 2004 ,oraz udanej zabawy 31.
Wesolych swiat!!!! pozdroo
Nick:Admin PKR Dodano:2003-12-19 22:37:32 Url:www. Wpis:Piotrze uważam że ten komiks to coś innego. Nie znam dokładnie szczegółów chyba. A może znam......?
Nick:aksog Dodano:2003-12-19 21:45:29 Wpis:ale to nie bedzie zwykly komiks to bedzie nadzwyczajne wiecej nic nie zdradzam, sami zobaczycie i ocenicie
Nick:The_Thing Dodano:2003-12-19 18:20:29 Wpis:nie wiedzialem ze komiks to cos zupelnie innego)))
Nick:Admin PKR Dodano:2003-12-19 15:31:56 Wpis:Hmmmmmmmmmmmmmmmm..................? Tak,tak!!!!!
Nick:aksog Dodano:2003-12-19 11:25:07 Wpis:Oj oj oj święta za pasem . Na ten czas chybaświęty Mikołaj zawita także na naszą stronkę Lada moment pojawi się tu coś zupełnie nowego. Ale to tajemnica
Nick:Piotrek Dodano:2003-12-18 22:21:39 Wpis:o mnie chodzi??? znowu nie ten nick...
ale dzieki ze mi przypomniales...
Nick:Admin Jony[!K.S.M] Dodano:2003-12-18 22:16:41 Wpis:I mówią, że ja się dużo wpisuje. The_thing
Nick:The_Thing Dodano:2003-12-18 18:32:24 Wpis:jeszcze zobaczymy w niedziele))))
Nick:Kaśka Dodano:2003-12-18 14:04:01 Wpis:Po pierwsze to talent pisarski ma Gosia nie ja .A po drugie o "bakusiowej niespodziance" nie nalezy mowic na forum publicznym . A co do śnieżnej bitwy to się odbyła jak to w Czarnej zwykle za kościołem na górce. Pozdrawiam Wszystkich 3majcie się cieplutko i zdrowych wesołych Swiąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku.
Nick:denyfm Dodano:2003-12-18 09:06:25 Wpis:Elo jestem znowu z wami az do 3 króli widze ze wypadlem juz z waszego tempa i jestem tylko biernym obserwatorem troche mi tego wszystkiego zal.....
Nick:The_Thinh Dodano:2003-12-17 22:57:11 Wpis:Sorki Kaska i Goska)) troche sie pomylilem)))
bo ta ksiega jest nie powiem jaka))))))
Nick:ciekawski Dodano:2003-12-17 22:38:18 Wpis:Podobnie jak 2 lata temu odbyła się wielka śnieżna bitwa do upadłego.
Nick:ciekawski Dodano:2003-12-17 22:37:04 Wpis:a o co w tym chodzi:

"Tym razem jednak Jarek i ARCZI odeszli od tej zasady. Widocznie stwierdzili, że czekoladowy bakuś jest znacznie przyjemniejszy niż miętowa pasta do zębów.Tak więc następny poranek dla niektórych rozpoczął się od miłej niespodzianki"

Co to byla za niespodzianka??

"Podobnie jak 2 lata temu odbyła się wielka śnieżna bitwa do upadłego." !
Nick:The_Thing Dodano:2003-12-17 21:05:08 Wpis:aaaaa i podoba mi sie ten fragment)))
"Tak jak wieża powinniśmy być trwali, ładni i wysocy."
- zwala z nog...
Kaska myslalas moze o karierze pisarskiej??
naprawde masz talent...
Nick:The_Thing Dodano:2003-12-17 21:03:10 Wpis:no fajnie pewnie tam mieliscie na tych adwentowych dniach "skupienia")))) Tylko cos mi sie wydaje ze to nie cala prawda jest...
Nick:Admin PKR Dodano:2003-12-17 19:37:17 Wpis:Witamy spowrotem usera Tomasza na KSM-ie.
Nick:Agora Dodano:2003-12-17 13:48:15 Url:http://www.gazeta.pl/ Wpis: ;{ :} :[
Nick:Kaśka Dodano:2003-12-17 13:23:38 Wpis:Bardzo mi się podaba ten wpis (choc jest trochę przydługi ). Ale mam jedno ale. W trakcie czytania wykryłam pare błędów. Nie są ona aż tak iśtotne ale można by je poprawić. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Nick:aksog Dodano:2003-12-17 11:13:17 Url:opis Rekolekcji w Czarnej Wpis:Wiem, że to nie miejsce na to, ale nie chciało mi się pisac tego w wordzie i późneij wysyłac, także Krzysiu jesli możesz to przekopiuj to później do NASZE DZIEJE . A tak w ogóle to to jest właśnie opis Rekolekcji w Czarnej , który będzie się znajdowa w naszej kronics :-) Miłego czytania .
REKOLEKCJE W CZARNEJ 2003
Piąty grudnia był dla nas "Dniem pośpiechu". Oczywiście jak każdy cżłowiek , żyjemy w biegu, jednak tym razem trzeba było podkręcić tempo, gdyż istniało prawdopodobieństwo, że stawiając się o 14.55 na dworcu PKP, nie zdążymy wsiąść do pociągu odjeżdżającego o 15.00. Nie pozostało nam więc nic innego jak chwycić za walizki, przebiec parę ulic, schodków w górę, schodków w dół, by w końcu zasiąść spokojnie w przedziale klasy 2. Stwaili się niemal wszyscy : Agnieszka, Kaśka, Gośka, Jarek, Artek, Bartek i Krzysio. Wśród niektórych osób odżyły wpsomnienia, gdyż trasę radom-Czarniecka Góra ( Czarniecka , a nie "baniecka" jak to się dało słyszeć w pewnych rozmowach ;-)) mieli już okazję pokonać niespełna dwa lata temu. Podróż przebiegła spokojnie, tak jak podczas poprzedniej eskapady, tak i teraz mieliśmy półgodzinny postój w Skarżysku-Kamiennej, gdzie już tradycyjnie wybraliśmy się na pizzę. Po zapełnieniu naszych brzuszków, ponownie wsiedliśmy do pociągu klasy 2. Kiedy zmrok już zapadał dotarliśmy do miejsca docelowego. I tutaj pomimo, że posililiśmy się w Skarżysku pizzą, z wielkim apetytem zjedliśmy przygotowaną kolację. Oczywiście jak na nasz oddział przystało, nie obyło się bez dokładek, no ale cóż w końcu trzeba dbac o swoje ciałko. Po kolacyjce odbył się wieczorek zapoznawczy. każdy oddział miał okazję się zaprezentować. wieczór zakończyliśmy adoracją podczas której można było w zaciszu kaplicy trochę sobie porozmyślać. Kiedy już byliśmy "ułożeni" duchowo i wewntrznie, nadszedł czas na miłe spotkania z dawno niewidzianymi oraz nowo poznanymi KSM-owaiczami. W zaciszu izby nr 7 , nie przeszkadzając pozostałym domownikom, rozpoczęła się seria pytań, odpowiedzi, opowiadanie dowcipów, zarówno o blondynkach :-) jak i góralach. W tych drugich Aga była zdecydowaną faworytką :-D. Następnego dnia pobudka odbyła się o godzinie 6.00. Pomimo tak wczesnej pory oraz kilkugodzinnego snu, humory nam dopisywały i nawet udało nam się nie zasnąć na mszy. Oczywiście nawt gdyby się tak stało to bynajmniej nie z powodu kazania wygłoszonego przez ks. Pawła Mąkosę lecz z powodu zmęczenia. Nauka dała nam bowiem bardzo wiele, poszerzyła nieco nasze wiadomości dotyczące Eucharystii oraz przede wszystkim przygotowała do sakramentu pokuty, który odbył się bezpośrednio po mszy. Sobotnie popołudnie minęło pod znakiem budowania wież. Podzieleni na 10 zespołów przeobraziliśmy świetlice w istny Manhattan . Po niespełna 4 godzinach można było podziwiać budowle o najróżniejszych kształtach. Wszystkie sięgały sufitu, jedna przypominała ludzika, druga słomkę do napojów w rozmiarze XXL , jeszcze inna mogłaby posłużyć jako rurka hydraliczna lub trąbka kibica na mezu piłki nożnej dla wielkoluda. Kazda jednak była wyjątkowa, dlatego nie wyłoniono zdecydowanej faworytki. Budowanie wież było pewnego rodzaju formacją, która miała nas przybliżyc do Jezusa. Tak jak wieża powinniśmy być trwali, ładni i wysocy. Sobota to był 6 grudnia, a niemal każdy mieszkaniec globu wie, co to oznacza. Mimo, że nie spotkaliśmy pana z białą brodą i w czerwonym kubraczku, to nie zawiedliśmy się na nim , gdyż każdy z nas dostał cos "pod poduszkę". Żeńska część naszego oddziału dostała zdrową żywność( ze względu na fakt, że dziewczęta na czas adwentu dbają o linie :-) )- soczki i jogurciki ( nalezypodkreślić, że jogurciki, NIE MYLIC Z SERKAMI :-) , gdyż te w późniejszym czasie również odegrają ważną rolę :-) ), męska część natomiast musiała zadowolic się laureczkami, ręcznie robionymi, zdobionymi, ale wszystko to wykonane było z ogromnym poświęceniem i oddaniem :-) . No i nadszedł wieczór, który uświtniony został przez grupe teatralną "Syn marnotrawny i spółka" ( przypisek autora textu ;-) ). Przedstawienie w stylu ninja, czacza, samba, telenowela, żołnierskim, niejednego widza doprowadziło niemal do łez. Sobotnia nocka, któr nastąpiła po owym przedstawieniu była kolejną z serii nieprzespanych. Czymże jest jednak kilka godzin snu wobec miłego towarzystw, które tym razem spotkało się przy kuchennym stole. Zmiana lokalu nie wpłynęła jednak negatywnie na owo spotkanie. także były dowcipy, tym razem jednak Aga ze swymi góralkami, została "pobita" przez Bartka ze Stąporkowa. Po kilku godzinach spędzonych na siedzeniu w jadalni, zdaliśmy so0bie sprawe, że jutro juz koniec, więc trzeba zrobić wszystko , żeby uczestnicy Dni Skupienia zapamiętali je jak najdłużej.Zwykle bywa tak, że w ostatnią noc używa się pasty do zębów jako "narzedzia zbrodni". Tym razem jednak Jarek i ARCZI odeszli od tej zasady. Widocznie stwierdzili, że czekoladowy bakuś jest znacznie przyjemniejszy niż miętowa pasta do zębów.Tak więc następny poranek dla niektórych rozpoczął się od miłej niespodzianki. Po porannej toalecie wspólnie wybraliśmy się na Mszę. W drodze do kościoła zauważyliśmy, że i w tym roku pogoda nas nei zawiodła i posypało sneigiem. kiedy więc wróciliśmy z kościoła i zjedliśmy śniadanie, w oczekiwaniu na godzinę odjazdu rzuciliśmy się w biały puch rozpoczynając przy akompaniamencie KSM ze Starachowic istne białe szaleństwo. Podobnie jak 2 lata temu odbyła się wielka śnieżna bitwa do upadłego. No i w końcu jak zawsze z żalem i tęsknotą opuściliśmy Czarną, mając nadzieję na rychły pworót w to miejsce :-)

Wiem , że trochę przydługie, ale tam było tak ciekawie, że nie można było niczego pominąć. jesli chcecie przeczytać inne z naszych perypetii zapraszamy do działu "NASZE DZIEJE " Opinie mile widziane :-)
Nick:Admin Thorin Dodano:2003-12-16 22:55:06 Url:www.microsoft.com Wpis:Akcja Serce już niedługo. Mobilizujemy siły. Gosia komiks wymyśla. Kasia spam wysyła? Piotrek się adminom epodlizuje. Pozdrowionka dla jednego studenta z Lublina "Niech Prawo Będzie Z Tobą". Hmmmmmmmm...................
Nick:Piotrek Dodano:2003-12-16 21:25:54 Wpis:a tak na marginesie...
co TY Kaska nam za spam rozsylasz??)))))
Nick:Kaśka Dodano:2003-12-15 20:46:07 Wpis:Jak ja się domyślam to pewnie chodzi o turniej piłki nożnej a ten niebawem.Pozdrawiam cieplutko, a co do wczorajszego dnia to nasz śpiew na Apelu KAŻDEMU się podobał. Choć ja osobiście miałam wrazenie że mnie w ogóle nie słychac . Jeszcze raz pozdrawiam Pa pa pa
Nick:Piotrek Dodano:2003-12-15 18:28:44 Wpis:ja sie wcale ni epodlizuje
i nie chce do niczego kandydowac bo nie bawie sie w polityke)))))
a swoja droga to o jaki turniej chodzi??
« 1 2 3 4 5 ... 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 »