Witaj na Forum Oli Leśniewskiej...

Nick:83agnieszkad Dodano:2008-08-13 12:38:07 Wpis:Witajcie... Właśnie wróciliśmy z wakacji... 2 tyg. w Świnoujściu. Olaf od 22 maja na Synacthenie, i nadal bez napadów. Dawkujemy teraz co 2,5tyg. Nadmorski klimat bardzo dobrze wpłynał na Olafka. Stał się żywszy, radośniejszy, częsciej się smieje...
Ktoś wcześniej napisał wątek, iż jest rodziciem dziecka niepełnosprawnego i nie nalezy jeszcze do zadnej fundacji...
Ponawiam prosbę o podanie info jak "zapisac" się do takiej fundacji? Co nam przysługuje , jakią pomoc dla dziecka mogę otrzymać?
Z gory dziękuję.

Jesteśmy z Gliwic... czy na forum OL są rodzice z Gl. lub okolic ?

Pozdrawiam wszystkich.
Agnieszka.
Nick:oraczowie Dodano:2008-08-13 11:45:00 Wpis:Trzymaj sie, Danielku, bede pamietac!
Nick:Ě؟۝úĆą Dodano:2008-08-13 06:14:40 Url:http://www.xyair.cn/ Wpis:Ě؟۝úĆąšŮˇ˝ÍřŐžŁŹşŹĚ؟۝úĆąĐÂÎĹĄ˘źŮČŐĚ؟۝úĆąÔ¤ą¨Ą˘Ě؟۝úĆąŐţ˛ßˇ¨šćĄ˘ÍřÉĎĚ؟۝úĆą°ěšŤşÍÓĐšŘĚ؟۝úĆą ÍłźĆĄŁĚě´óĚ؟۝úĆąšŤËžĘÇÖĐšúרҾÉćÍâĐÍĚ؟۝úĆąšŤËžŁŹĚ؟۝úĆąšŤËž˝ßłĎÎŞ ÄúĚᚊרҾĚ؟۝úĆąˇţÎńĄŁĚÚłĺÂĂÓÎŐšťá-ĚÚłĺÂĂÓÎŐšťáĐĹϢ,ŐšťáÖŞĘś,ŐšťáłĄšÝ,ŐšŔŔšŤËž,ĚÚłĺÂĂÓÎÖĆ×÷,ĚÚłĺÂĂÓβÄÁĎ ,ĚÚłĺÂĂÓÎÉčźĆł¤ÉłĚáĂźšŤËž|ǧŃÔÍňÓď-ł¤ÉłĚáĂźšŤËž: רҾľÄł¤ÉłĚáĂźšŤËžżÉĚᚊ62ÖÖÓďŃÔľÄĚáĂźˇţÎńÓŃÇéÁ´˝Ó, ×î°ŽËÄ´¨ĚáÉýťúÍř, ÖĐÇŕÔÚĎßĚáÉýťú, ąČąČÎ÷ĚáÉýťú, ĐÇł˝ÔÚĎßĚáÉýťúĆľľŔ, °ŰźÎͨ¸ßśűˇň, ÖĐšúĚáÉýťúĐÂÎĹÍř,ČŤšúĂ˝Ěĺ˝éÉÜĚě˝ňˇŔž˛ľçľŘ°ĺą¨źŰżŻŔýĚě˝ňˇŔž˛ľçľŘ°ĺ˛żÁŞĎľľçť°źň˝éˇÖÎöĚě˝ňˇŔž˛ľçľŘ °ĺą¨źŰĂ˝Ě忯ŔýĚě˝ňˇŔž˛ľçľŘ°ĺżŻŔýĚě˝ňˇŔž˛ľçľŘ°ĺšŤËžÍĆźöźŰÄżąíźŰ¸ńąíĚě˝ňˇŔž˛ľçľŘ°ĺ.
Nick:Slip ring Dodano:2008-08-13 02:46:10 Url:http://www.hzqs.com/ENGLISH/products.asp Wpis:Slip ring Slitting machine Smoking accessories snooker ball snooker ball software download Spark plug SPEED REDUCERS sprayer spyware Stainless Steel Pipe Submersible pump sun shade surge protection surge suppressor sweater Switching Power Supply symantec tax software Terminal block thermostat tibet tours tibet travel TIMKENÖáłĐ TIMKENÖáłĐ
Nick:agnes Dodano:2008-08-12 21:13:45 Wpis:No to za parę dni idziemy do szpitala.Nawet pani doktor nie mogła patrzeć na te mioklonie.Powiedziała,że to niestety najgorszy typ padaczki.Czeka nas terapia synacthenem.Kiedyś już to przerabiał.Pomogło na 1,5 miesiąca.Może teraz będzie lepiej?Trzeba tak myśleć,by nie dać się zwariować.Trzymajcie kciuki za Danielka,bo bardzo teraz cierpi,a ja mogę się tylko modlić.Pozdrawiam Was Wszystkich źycząc zdrowia nie tylko dzieciom,ale także i Wam,bo wiem jak ciężko dżwigać ten krzyż.Ale będzie lepiej.Musi być...
Nick:dick Dodano:2008-08-12 16:43:34 Wpis:Takie chwile łapią niemal co drugiego człowieka.Smutek i beznadzieja każdego.Wazne,by znalesc droge jak sobie ulzyc.Czasem warto z siebie wszystko wykrzyczec i pomaga,chocby na chwile,
Nick:MARCIN Dodano:2008-08-12 12:12:23 Wpis:Elciu i Annarow pamietamy o Aniołkach
Nick:MARCIN Dodano:2008-08-12 12:12:21 Wpis:Elciu i Annarow pamietamy o Aniołkach
Nick:marcin Dodano:2008-08-12 12:08:55 Wpis:witam wszystkich
co do tematu naszych dzieci i odczuc .
ja probuje caly czas cos robic szukac sobie zajec nie myslec co sie nam przytrafilo tylko przyjac to na klate .
kiedys zapytal nas sie przycholog jak my sobie z tym radzimy odpowiedz byla krótka dla nas to normalne i tak proponuje do tego podchodzic mimo ze czasami to czlowieka od srodka rozpie...
do Elci to co Wam sie przytrafilo nie da sie wytłumacyc sposób racionalny i szukac zrozumienia w Bogu . Nalezy tylko pamietac i nezapomniec nigdy o Moni.
do Annarow u nas przygotowania do diety musimy tylko Kacpra troche podtuczyc
do Tomka jak wakacje ? braly rybki ? mial byc cisza spokoj a tu widze pełna 24 godzinna opieka nad Nami ( Zółwik )
pozdrwaiam wszystkich
Nick:annaRz Dodano:2008-08-11 22:34:14 Wpis:MAMO-masz piękny nick! Pamietam jak wykrzykiwalam,zeby Pan Bog zabral Julie.....dzis wydaje mi sie to zupelnie irracjonalne, ale tak bylo! Nasz bunt, nasz strach, nasze nadzieje jakie wiazalismy z naszym dzieckiem.... Jak dobrze Cię rozumiemy!
...a dzis? Julia mowi mi (to widac na kazdym kroku!!!- mozecie podejrzec zdjęcia z naszej budowy, gdzie ona wiedzie prym - http://foto.onet.pl/73zux,s4jsjkslnjjj ) Mamusiu, jestem szczęsliwa! Pytam dlaczego jestes szczesliwa, a ona swa wciąż niezbyt poradna polszczyzną mowi-bo Julcia zje sniadanko Julcia kocha mamusię! czy wiecie ile jest powodow dla naszych dzieci, aby byc szczęsliwymi??? Nigdy wczesniej nie mialam o tym pojecia...
Mamy przecudowne dzieci!
Nick:MAMA Dodano:2008-08-11 22:19:58 Wpis:Dziękuję za Wasze wsparcie i dobre słowo. Wiem o tym że nie tylko ja tak cierpię. Czasem jednak zycie przyciska za mocno.
Staram się życ troche na przekór losowi, czasem tez gdzieś wyjdę. Strach usidlił mnie jednak tak mocno że większośc czasu poza domem to nieustanne myślenie o tym czy coś jej nie jest i czy sobie poradzą jak będzie działo się coś niedobrego. Mam nadzieje że ten zły okres w moim zyciu przejdzie niedługo i że to ja będe mogła zarażac Was swym optymizmem. Że bedę mówic o tym jak ważna jest wiara w to że będzie lepiej...
Dziękuje raz jeszcze
Nick:gorkindzia Dodano:2008-08-11 20:02:44 Wpis:do mama-wiem co czujesz. Sama przez to przechodziłam i cały czas przechodzę.
emocjonalnie byłam rozchwiana jak chorągiewka na wietrze i w dalszym ciągu to mi się zdarza. to sięm odlę, to tracę wiarę, to jestem pełna optymizmu i nadziei, to tracę siły i i chęć życia. Każdemu z nas cięzko jest patrzeć na ciepienie wlasnego dziecka a bezsilność jest nagorszym stanem ducha jaki kiedykolwiek mnie ogarnął. Serce mnie boli jak widzę inne 3 latki, biegające, rozumne , samodzielne.
Wiem co czujesz. Twój stan ducha jest normalny, każdy z nas to przechodził jednak wiedz,że musisz mieć siłe, musisz walczyć bo kto inny jak nie Ty pomoże swojej córeczce. Może potrzebujesz odetchnąć, wyjdź z domu, zabaw się-musisz być w dobrej formie, Twoje dziecko na pewno nie będzie ci miało tego za złe.
W trudnych chwilach zwracałam się do psychologa pomagało na chwilę, bo nikt mi nie mógł pomóc mogłam się tylko wygadać ale i to wiele dawało Trzymam za Was kciuki
Nick:agnes Dodano:2008-08-11 09:06:03 Wpis:Do Oraczowie-nie do wiary,ale na codzień myślę podobnie.Wierzę,że dzięki jego cierpieniu ratuje sę z choroby jakieś inne dziecko i to mnie w jakiś sposób pociesza,że nie idzie to cierpienie na marne.Akurat teraz jest po napadzie,mioklonie szaleją.Jutro kolejna wizyta u neurologa,może kolejna zmiana leków.Skąd inąd każdemu tu dobrze znajome.CHwila smutku,ale jest ta wiara,że nic nie dzieje się bez powodu.Pozdrawiam WAS wszystkich wspaniali rodzice i wasze ukochane dzieciaczki.
Nick:agnes Dodano:2008-08-11 09:06:03 Wpis:Do Oraczowie-nie do wiary,ale na codzień myślę podobnie.Wierzę,że dzięki jego cierpieniu ratuje sę z choroby jakieś inne dziecko i to mnie w jakiś sposób pociesza,że nie idzie to cierpienie na marne.Akurat teraz jest po napadzie,mioklonie szaleją.Jutro kolejna wizyta u neurologa,może kolejna zmiana leków.Skąd inąd każdemu tu dobrze znajome.CHwila smutku,ale jest ta wiara,że nic nie dzieje się bez powodu.Pozdrawiam WAS wszystkich wspaniali rodzice i wasze ukochane dzieciaczki.
Nick:oraczowie Dodano:2008-08-11 08:05:36 Wpis:Kiedy epilepsja jest najwiekszym problemem zdrowotnym mojego dziecka, to fakt, ze jest prawie niewidomy, bardzo uposledzony i z porazeniem staje sie mniej uciazliwy. Trudno, jest wlasnie taki (chociaz urodzil sie zdrowy - zapalenie opon mozgowych w wieku 7 dni) i w ciagu paru lat coraz bardziej sie z tym godze. Marze o tym, zeby sie rozwijal i byl radosny. No, pogodny to on jest.

Patrze na inne dzieci i czasem placze, a czasem wyobrazam sobie, ze za 50 lat te inne dzieci beda mialy swoje wlasne problemy, moze z wlasnymi dziecmi... A na pewno beda musialy sie nieco natrudzic, aby dojsc do nieba. Tymczasem moj Lukaszek ma tam prosta droge. Teraz ma swoje cierpienia i ograniczenia, ale kiedys to wlasnie jemu bedzie latwiej. Wyobrazam sobie krzyz, a na nim Jezusa, a moje dziecko gdzies blisko Niego. Taka ma droge. Za kilkadziesiat lat w niebie nasze dzieci beda zdrowe, no i beda tam na pewno.

Na razie wiem, ze cierpienia Lukaszka lacza wiele osob w modlitwie. Ze skrzywdzona dziewczynka, sierota powojenna pochodzaca z Afryki, wreszcie odzyskala pozytywne uczucia, kiedy zobaczyla zdjecie Lukaszka. Ze dla niektorych osob nasze zycie jest budujace. Ze Lukaszek zyje wbrew przepowiedniom lekarzy, ktorzy odlaczyli go od respiratora i podjeli decyzje o nieleczeniu, a temu przezyciu towarzyszyly jakby male cuda. (www.luukasstory.blogspot.com - w pierwszej czesci bloga jest o tym wiecej, niestety tylko po angielsku).
Nick:agnes Dodano:2008-08-11 07:18:42 Wpis:Do MAMA-napisałaś wszystko to co czułam kiedyś i nadal w duszy tli się strach o dziecko,umiłowane od samego początku.Dlatego,by nie wpaśc w depresję,zaczęłam spoglądać ku niebu,wierząc,że to musi mieć jakiś sens,bo po ludzku ni w ząb nie kumam dlaczego tak jest.Ostatnio miałam chwile smutku,łzy same kapały.Od września mój mały mógłby iść do 1 klasy.Robiąc zakupy w super markecie ze smutkiem w sercu patrzyłam jak dzieciaki w jego wieku pakują do wózka zeszyty,kredki itp rzeczy.Także,trochę mną przygięło,ale nadal wierzę,że w końcu doczekam się cudu i tego się trzymam każdego dnia.
Nick:Tata Oli leśniewskiej Dodano:2008-08-10 22:50:08 Wpis:Cześć
Do Mamy - ja też mógłbym robić takie wpisy niemal każdego dnia , jak każdy z tego forum.Jesteśmy tutaj po to żeby sobie nawzajem pomagać bo na nikogo innego nie możemy liczyć.Każdy z nas to historia pisana latami przez łzy , nadzieję i cierpienie.Wykrzycz wszystko z siebie tutaj bo wiedz że przynajmniej ktoś to przeczyta , bo ludzie wpisujący tutaj swoje smutki czują to samo co ty i są razem z tobą.Trzymajcie się !
Michał
Nick:MAMA Dodano:2008-08-10 22:14:25 Wpis:Witam, nie bede się ujawniac bo po co. Chcę tylko wyżucic z siebie swój żal, strach, poczucie beznadzieji...
Sytuacja mojego dziecka od 1,5 roku nie ulega zmianie. Żadne leki nie skutkują, badania o niczym nie mówią... Budzę się rano i jestem pewna jak będzie wyglądał dzień. Otwierając oczy marze by dzień miał się już ku końcowi- choc niewiadomo co przyniesie ze sobą noc. Czuję uciekajace siły, coraz mniej we mnie wiary, nadzieja tez juz zaczyna się zatracac. Niemam juz sił by zmagac sie z ta chorobą. Sama zaczynam byc chora.
Jak wygląda moje życie? Zaniedbany dom, mąż, ja sama staje sie bylejaka. Nic nie sparawia mi juz żadnej radości. Co wieczór, nawet kilka razy dziennie modlę się o cód, o łaskę uzdrowienia dla mojego dziecka. I nic. Zaczynam juz prosic Boga o to by zabrał mnie z tego świata. By moje utracone życie przyniosło zdrowie mojej najukochańszej córeczce... Jestem oszołomiona strachem, wiem że strach boli okropnie, czuje ten ból.
Niemam pomysłu na jutrzejszy dzień. Otępienie niepozwala mi na zadne działanie. Jestem w niebycie i chyba niebytem ie staję. Czy pragne za wiele? Pragne spokoju. Pragne tylko zdrowia dla mojego dziecka...
Nick:Ŕäďćťú Dodano:2008-08-10 04:20:45 Url:http://www.jswushuai.com Wpis:ŔäďćťúÁŞĂË,ŔäďćťúÍřŐžÁŞĂË,ŔäďćťúÍřÂç׏ǎ,ÍřÂçŔäďćťú´úŔí,ÍřÂçŔäďćťúšÜŔíϾͳ,Íř ÂçŔäďćťúšÜŔíČíźţˇ˘˛źŐßŔäšńÂŰĚłÖĐšú×î´óľÄŐžł¤ŔäšńÁŞĂËƽ̨, ĘÇÖĐšúŐžł¤ľÄŔäšńĂĹť§, ŔäšńžŰźŻ×Ĺ´óÁżľÄŔäšńÖ÷şÍÍřŐžÖ÷ĄŁŔäČ´ąÚˇţÎń. ŔäČ´ąÚÎŞşÎÔÚŃÇÂíѡ͜ŔäČ´ąÚ; ŔäČ´ąÚˇţÎńŔŕĐÍ. ÁŞĎľŔäČ´ąÚŇľÎń źň˝éŁşşÚÁú˝­ŔäČČłĺť÷ĘÔŃéťúŁŹťŹŃŠłĄŁŹąůľĆŁŹšţśűąöŁŹťáŇéŔäČČłĺť÷ĘÔŃéťúšŰšâŇÔź°šúÄÚÍâŔäČČłĺť÷ĘÔŃéťú°ćąž .×öŔńơšŤËžŁŹÎŇŃĄąŚźŚŔńơšŤËžÍřĄŞĄŞÜöÝÍąŚźŚĘľÁŚ´ŤĂ˝/՚ʞŔńơšŤËžĆóŇľĐÎĎ ó/´ňÔěŔńơšŤËžśĽźśĆ˝Ě¨¸ĘËŕÁĐšÜŔäÄýĆ÷ÍřĘÇÓɸĘËŕĘĄÁĐšÜŔäÄýĆ÷žÖÖ÷°ěľÄ¸ĘËŕľŘÇřÁĐšÜŔäÄýĆ÷ĂĹť§ÍřŐžŁŹ°üŔ¨¸ĘËŕÁĐšÜŔäÄýĆ ÷ŐţÎńÍřşÍ¸ĘËŕÁĐšÜŔäÄýĆ÷×ĘŃśÍřŁŹĎęϸ˝éÉܸĘËŕľŘÇřÁĐšÜŔäÄýĆ÷ĐĹϢĄŁ
Nick:ĆřĚĺźě˛â Dodano:2008-08-09 23:31:01 Url:http://www.egica.com.cn/product.aspx?sort_id=389 Wpis:ĆřĚĺźě˛â ĆřĚĺźě˛âŇÇ ĆűłľˇţÎńźÓĂË ĆűłľťŽşŰĐ޸´ ĆűłľżěĐŢźÓĂË ĆűłľĹçĆá ĆűłľÎŹĐŢźÓĂË ĆűłľÎŹĐŢÁŹËř Ćűłľ×âÁŢ Ćűłľ×âÁŢšŤËž Ćűłľ×âÁŢšŤËž ÇŚˇâ ÇŚˇâ Ç°ÁĐĎŮ°Š Ç°ÁĐĎŮąŁ˝Ą Ç°ÁĐĎ١ʴó Ç°ÁĐĎŮŃ׳ÔʲôҊ Ç°ÁĐĎŮŃ׾ÄÖÎÁơ˝ˇ¨ Ç°ÁĐĎŮŃ×ÓĐʲô֢״ Ç°ÁĐĎŮŃ×ÓëĐÔÉúťî Ç°ÁĐĎŮÔö´ó Ç°ÁĐĎŮÔöÉú֢״ Ç°ÁĐĎŮ֢״ ÝĄÂéŐî ÇŻĐÎąí