Najnowsze plany Ministerstwa Transportu przewidują, że już za dwa lata będzie dostępna wyłącznie telewizja nadawana cyfrowo. W tej sytuacji pojawia się problem wykluczenia cyfrowego. Rząd musi się zastanowić nad tym jak sfinansować niektórym obywatelom zakup sprzętu - pisze Gazeta Prawna.
Po raz kolejny motorem napędowym zmian w naszym kraju okazują się mistrzostwa Euro 2012. Jak pisze Gazeta Prawna władze chcą, aby tę imprezę można było nadawać już w sygnale cyfrowym, gwarantującym wyższą jakość i dodatkowe usługi.
Ministerstwo Transportu we współpracy z Urzędem Komunikacji Elektronicznej i Krajową Radą Radiofonii i Telewizji przygotowało już nawet roboczy harmonogram wprowadzenia telewizji cyfrowej. Dokument w ciągu miesiąca ma trafić pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów. Zakłada on, że od lipca 2008 roku telewizje nadawałyby swoje programy jednocześnie analogowo i cyfrowo. Wyłączenie nadajników analogowych miałoby nastąpić rok po wprowadzeniu sygnału cyfrowego.
Odbiór sygnału cyfrowego wymaga odpowiedniego telewizora lub specjalnej przystawki do urządzenia starszego typu. Jest rzeczą oczywistą, że nie wszyscy Polacy taki sprzęt posiadają. Anna Streżyńska powiedziała natomiast GP, ze trzeba zapobiec sytuacji, w której część społeczeństwa nie mogłaby odbierać sygnału telewizyjnego.
UKE ma pomysł na rozwiązanie problemu - zwolnić częściowo z podatku osoby nie posiadające możliwości odbioru telewizji cyfrowej. W tej chwili jednak nie wiadomo ile jest takich osób. Ocenia się, ze może to być 30% spośród tych obywateli, którzy obecnie nie korzystają z żadnej platformy cyfrowej czy kablowej.
Po raz kolejny motorem napędowym zmian w naszym kraju okazują się mistrzostwa Euro 2012. Jak pisze Gazeta Prawna władze chcą, aby tę imprezę można było nadawać już w sygnale cyfrowym, gwarantującym wyższą jakość i dodatkowe usługi.
Ministerstwo Transportu we współpracy z Urzędem Komunikacji Elektronicznej i Krajową Radą Radiofonii i Telewizji przygotowało już nawet roboczy harmonogram wprowadzenia telewizji cyfrowej. Dokument w ciągu miesiąca ma trafić pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów. Zakłada on, że od lipca 2008 roku telewizje nadawałyby swoje programy jednocześnie analogowo i cyfrowo. Wyłączenie nadajników analogowych miałoby nastąpić rok po wprowadzeniu sygnału cyfrowego.
Odbiór sygnału cyfrowego wymaga odpowiedniego telewizora lub specjalnej przystawki do urządzenia starszego typu. Jest rzeczą oczywistą, że nie wszyscy Polacy taki sprzęt posiadają. Anna Streżyńska powiedziała natomiast GP, ze trzeba zapobiec sytuacji, w której część społeczeństwa nie mogłaby odbierać sygnału telewizyjnego.
UKE ma pomysł na rozwiązanie problemu - zwolnić częściowo z podatku osoby nie posiadające możliwości odbioru telewizji cyfrowej. W tej chwili jednak nie wiadomo ile jest takich osób. Ocenia się, ze może to być 30% spośród tych obywateli, którzy obecnie nie korzystają z żadnej platformy cyfrowej czy kablowej.