MuzykaFilmowa.pl

Nick:Tomek Dodano:2005-12-11 11:19:12 Wpis:A więc to pierwsza ścieżka dźwiękowa tego roku, która spełnia oczekiwania? Co do "Destiny's Path" to nie jest to czasem ehru (3-strunowa gitara)? A może faktycznie gitara klasyczna - wsłuchiwałem się specjalnie A czy Williams zdobędzie Oscara - zobaczymy Pierwsza nagroda "sezonu" Krytyki Filmowej z Los Angeles poszła do...Joe Hisaishiego za "Ruchomy zamek Hauru"... Dla mnie osobiście obok Królestwa niebieskiego to najmocniejsza pozycja roku, ale nie słyszałem jeszcze paru rzeczy (np. Fateless Ennio Morricone).
Nick:Łukasz Waligórski Dodano:2005-12-10 20:51:58 Wpis:Strasznie fajnie się pisze recenzję we dwójkę. Przede wszystkim trzeba się zgadzać co do oceny końcowej i uzgodnić kto zacznie pisać, a kto skończy.
Nick:Marek Dodano:2005-12-10 20:23:13 Wpis:Zgadzam się, intrygująca i refleksyjna. Tak przy okazji, jak się pisze recenzję we dwójkę?
Nick:ktoś Dodano:2005-11-28 20:44:21 Wpis:Pewnie tak. Tyle że to nie wystaczy żeby komponować muzykę filmową...
Nick:Łukasz Waligórski Dodano:2005-11-27 19:27:00 Wpis:Faktycznie mówiłeś Co do "Ostatniego Cesarza" i "Marry Christmas Mr. Lawrence" to nie dorównują one "Małemu Buddzie". W pierwszym tylko połowa płyty jest Sakamoto i ogranicza się ona do typowo azjatyckich pobrzdękiwań a w drugim kompozytor za bardzo postawił na elektronikę - ale temat faktycznie świetny i bardzo charakterystyczny. Dlatego "Mały Budda" jest u mnie na szczycie dokonań Sakamoto, ale kto wie - może zmienię zdanie, w końcu jeszcze wszystkiego nie słyszałem...