|
w "Sailor Moon kontra DragonBall" jest kilka nieścisłości... ale mi chodzi tylko o to, że DB był wyświetlany również we Włoszech... a co ważniejsze stał się tam bardzo popularny... (wszędzie były pocztówki, koszulki, figurki itp. (nawet na stacji benzynowej widziałam, wpadki u lektora również się zdarzały np. Cell - Komórczak a Kakarotto - Pajac, no i nosili "typowo męskie kostiumy przystosowane do walki" bo to byli mężczyźni, a nie nastolatki ze szkoły "prawie zawsze identyczne" - cóż tacy są mężczyźni, a i "ataki nie są jakąś kosmiczną mocą, czy czarami, tylko porcjami energii" to chyba dobrze, że aby zadać komuś cios nie musieli używać tiary, broszek transformacji albo ogólnie przemieniać się w wojowniczki tylko mieli taką siłę. wiem, czepiam się, ale lubię DB:):). ale ogólnie to cała strona jest super
|