Witam. Własnie wruciłem z Szwaderek:) bardzo przyjemn ie i tanio.. Złowiłem duzo Leszczy i płoci i 4 szczupaki:) Goraco polecam

Jestem swiezo po powrocie z nad osrodka wiatraki - jezioro Maróz D. Totalna zenada! Cale szczescie, ze bylem tam jedynie 3 dni. W tym jeziorze nie ma ryb. Czytajac te wszystkie opinie nie sadzilem ze jest tak tragicznie - sam sie o tym przekonalem. Przez te dni bylo w sumie z 10 plotek, nic wiekszego. Nawet nie slychac zeby jakis zwierz tam sie poruszal. Totalna studnia. Dodatkowo nedzny osrodek wiatraki, oszukane zdjecia w necie przerobione fotoshopem. W realu bryndza jakich malo, trzy lodki na krzyz z czego jedna do polowy zatopiona, pomosty dla wedkarzy (w sumie 2 szt) w rzeczywistosci nie sa dla wedkarzy a dla kapiących sie wczasowiczów i nurkow, ktorzy maja tam swoja baze. Na pomostach nie mozna lowic w lecie od 8 do 19 !!! Taki jest tam regulamin. Jedynie strata pieniedzy. SERDECZNIE ODRADZAM.

koledzy, napisze krótko wszystkie jeziora, ktorymi administruja Szwaderki są totalnie wylowione.Wiem, ponieważ łowilem na nich przez 30 lat. Kto na to pozwala i gdzie są slużby odpowiedzialne za ten stan rzeczy nie wiem. Szkoda tego ekosystemu jest tak piękny , że żal patrzyc na tą rabunkową gospodarkę .

Jadę nad to jezioro teraz na weekend. Zobaczymy jak będzie. Nie nastawiam się na nie wiadomo co... Czas na świeżym powietrzu z wędką i piwkiem. Pod koniec lat 90-tych przyjeżdżałem systematycznie nad to jezioro i z rybkami było bardzo spoko. Zobaczę jak to wygląda po 10 latach nieobecności. A z okolic, jak juz ktos napisał, polecam Pluszne

nic dziwnego,że tanio biorą za wędkowanie.Oni dobrze wiedzą,że tam nie ma ryby.Sami rybacy ze Szwaderek wszystko wykłusowali,to samo teraz robią na jeziorze Pluszne.Jak dotąd to mam niezłe sukcesy na plusznym,na maróz szkoda czasu i nerwów.
stary zakapior z Olsztyna

Jadę tam w czerwcu i wcale nie słucham malkontentów.
Polska to nie Kanada gdzie o każdej porze dnia idziemy , zarzucamy i łowimy rybę.
Trzeba podejść z sercen do tematu.
W zeszłym roku byłem nad jednym z jezior o którym również na każdym forum pisano-"lodowisko".
W życiu nie złowiłem tylu węgorzy co tam.
Nawet miejscowi nie wiedzieli że jest tam ten gatunek ryby.
Także nie patrzcie na komentarze amatorów którzy wysmarowani balsamami siedzą na pomoście i oczekują gigantów.
Ruszcie głową a będą okazy - nawet na bezrybiu.

Dopiero teraz zacząłem czytać pozostałe wypowiedzi na temat tego jeziora i ..... jestem zszokowany bo....... . Jak niewiele czasu potrzeba, by zaginął w jeziorze rak. Kiedyś, zaledwie 4-5 lat temu było ich pełno. Obecnie nie ma raków. To samo z czystą wodą. Jeszcze 2-3 lata temu było OK. to niesamowite jak szybko jezioro "upada".

Ja osobiście znichęcam do wyprawy na to jezioro. Ryb zero. Z tego regionu Pluszne zdecydowanie tak.
Powodzenia

witam. Miałem w tym roku czyli 2010 pojechać nad to jeziorko odpocząć i połowić trochę rybiego pogłowia ale po zapoznaniu się z wypowiedziami innych uczestników sam już nie wiem ?Czy wierzyć w te opowieści o bezrybiu czy też wielkich połowach niesamowitych okazów.Stara prawda jest pewnie wszędzie taka sama..[że oprócz ryb to wszyscy biorą...]
Dajcie jakieś fakty aby utwierdzić mnie w tym, że warto tam zaglądnąć i oddać się całkowicie
łowieniu rybek i nauczyć się zbierać grzybki.

Pozdrawiam z Krakowa..........LAKMAN

hej
Z tymi rybami to mnie trochę przestraszyliście.Właśnie w tej chwili planowałam wyjazd na wiosnę na ryby na to jeziorko a wy mówicie że tam nie ma ryb.....Myślałam że będzie jak w ofertach agroturystycznych:sieja,węgorz,szczupak,lin,jaź,sandacz i.t.d
Niech ktoś jeszcze się wypowie czy warto odwiedzić to jezioro czy może polecicie mi inne na mazurach.Zależy mi na odpoczynku na łonie natury i oczywiście na rybach...
Pozdrawiam-Aneta Łuków

Właśnie wróciłem z wypoczynku nad tym jeziorem, jeżeli chodzi o wędkowanie to było rewelacyjnie, łowienie z brzegu przyniosło rezultat (w ciągu 6 dni, łowienie od 18 do 20.30, podaje tylko ryby wymiarowe) płocie 34 szt, krąp 7 szt, leszcz 6 szt. węgorz, szczupak, okoń 18 szt, niezliczona ilość ukleji.

Jeżdżę tam od 12 lat na pole biwakowe. Samo miejsce urocze. Tylko szkoda że rzadko tam jest ładna pogoda.

Panowie,jezioro czyste ale ryby to można złowić tylko w Swaderkach i to za ciężką gotówkę.Jeżdżę tam od 25 lat i widziałem jak pogłowie ryb topniało.Teraz to już tylko RAPĘ W ŁAPĘ!

Znam to jezioro od prawie trzydziestu lat. Fakt, że obecna turystyczna inwazja we wcześniejszych latach była nie do pomyślenia. Traci na tym magia mazurskiej głuszy, jednak sentyment wciąż pozostał i jestem tu rokrocznie. To wciąż strefa ciszy. A na cwaniaków ze Szwaderek są sposoby.

Mój Tata jeżdzi tam od 10 lat i ja mu się dziwię...
W tym stawie nie m ryb!!!
Ja dojeżdżam do niego na weekendy i po raz pierwszy od kilku lat złowiłem w 2006 roku szczupaka 70 cm. Niestety jest to wszystko czym mogę się pochwalić...
Na szczęście okoliczne lasy obfitują w grzyby więc można się w nich odstresoać jak ryby nie biorą.
Od 13/08/2007 będę znowu próbował przez tydzień jak nie wyjdzie to Wam powiem