|
Nick:vaR_
Dodano:2007-02-11 21:51:01
Wpis:Zamarzł w przeręblu, znaczy się ... tak?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nick:alll2
Dodano:2007-02-11 19:41:36
Wpis:.......ech czytelnicko....ten bociek to nigdzie nie odleciał.....wsiech zima.........
|
|
|
Nick:Czytelnicka ;-)
Dodano:2007-02-11 19:08:49
Wpis:To może ja nieco bardziej optymistycznie :-)
Dzień dłuższy, bocian jako ten pierwszy skowronek gdzieś już ponoć nadleciał, hiacynt w doniczce w pełnym rozkwicie, katar w nosie i kudłate myśli co by tu zmienić na (w) głowie - znaczy się: wiosna niedaleko ! :-))))
Trza hormony budzić, a najlepiej wstrząsnąć, nie mieszać! ;-)
|
|
|
|
Nick:syllka
Dodano:2007-02-11 17:06:22
Wpis:tyle że zwykły (migrenowy)ból głowy nie głyszy bólu duszy...../doświadzczam w tym momencie...wiec jaki to ma być ból?....zadać sobie cios?
|
|
|
|
Nick:syllka
Dodano:2007-02-11 17:04:32
Wpis:....bólowi zadaj ból....
|
|
|
Nick:Yenndza
Dodano:2007-02-11 10:58:10
Wpis:U mnie lezy jakies 10 cm i wlasnie namawiam sasiadow na kulig :)) A to, ze hiacynty kwitna pod oknem ... no coz: niech sobie kwitna - piknie jest :))
Ali - jakie cycki? jakie cycki? ;)) Jakby byly to by sie podnosily ;)) W niemym zachwycie ;)) hehehe
|
|
|
|
Nick:B;)
Dodano:2007-02-10 18:53:16
Wpis:snieg ? jaki snieg??u naszz wiosna :)
|
|
|
Nick:vaR_
Dodano:2007-02-10 18:11:40
Wpis:O właśnie kochanie, o to mi chodziło. Fenylo****aina. Czy jakoś.
W naturę to ja mogę iść. Z łopatą odśnieżać.
|
|
|
|
Nick:B;)
Dodano:2007-02-10 17:48:21
Wpis:ale nie slyszalam zeby substancja byla gdzies dostepna w pastylkach badz plynie do zazywania 3 razy na dzien hehe:)poki co idz w nature;) zaufaj wlasnemu testosteronowi:)Kissy:* ide pichcic ciacho :)
|
|
|
|
Nick:B;)
Dodano:2007-02-10 17:46:32
Wpis:psychofizjologiczne stany towarzyszące zakochaniu wywołane są przez substancję chemiczną przypominającą swą strukturą i działaniem amfetaminę. Substancja ta, o nazwie fenyloetyloamina, ma własności odurzające, powoduje euforię, podniecenie, a także niepokój. Miłość nieodwzajemniona, odrzucenie naszych zalotów przez obiekt uwielbienia, może mieć fizjologiczne skutki podobne do tych, jakie wywołuje przerwanie przyjmowania narkotyku przez osobę uzależnioną.
|
|
|
|
Nick:alionb
Dodano:2007-02-10 13:06:37
Wpis:Kolutek chyba pomiędy dużymi palacami ta pławna :o)
|
|
|
|
Nick:alionb
Dodano:2007-02-10 13:04:19
Wpis:Yennka nie wiem dlaczego na swoje piersi mówisz endorfiny ale, żeby się stale podnosiły to musisz dawkę wina codziennie zwiększać o butelkę. Hehe i wtedy niemcaszki przestaną być potęgą w piciu piwa a zaczną winogrona wszędzie sadzić.
|
|
|
|
Nick:vaR_
Dodano:2007-02-10 13:04:18
Wpis:Ali, chyba na błonie pomiędzy niemi ;-))
|
|
|
|
Nick:alionb
Dodano:2007-02-10 13:00:18
Wpis:A Wy tylko wino i wino. U was nie ma Oszoł gdzie spirytus w reklamówkach sprzedają? Od tego nic nie opada, grzywka to Ci na palcach u stóp wyrośnie.
|
|
|
|
Nick:vaR_
Dodano:2007-02-10 12:30:25
Wpis:Dzis imieniny Scholastyki. Najlepszego Szoli!
|
|
|
Nick:vaR_
Dodano:2007-02-10 09:11:08
Wpis:Jak ja wypiję butelkę wina, to mje wszystko opada. Nawet grzywka na oczy.
Butelka musi być trzylitrowa.
|
|
|
|
Nick:Yenndza
Dodano:2007-02-09 23:43:28
Wpis:Endorfiny :)) Jak wypijo butelke winiucha, to mnie sie tak podnoszo, ze uj! ;))
|
|
|
Nick:vaR_
Dodano:2007-02-09 22:47:48
Wpis:Wychodzę po nie cztery razy rzadziej niż zwykle, bo teraz, to żyletką dziele se ...
I jak tu się w sobie nie zakochać?
Ciebie już nie kocham klamocie podlaski ;-))
|
|
|
|
Nick:alionb
Dodano:2007-02-09 22:09:46
Wpis:Koluś Ty się w sobie lepiej więcej nie zakoc***. Po co masz się potem ranić i się rzucisz albo co gorsza zdradzisz. Normalnie pocałuj się w plecy na dobranoc i wyjdź po zapałki. :o)
|
|
|
|
Nick:alionb
Dodano:2007-02-09 22:06:02
Wpis:A ja sie zapytuję gdzię ten czat wymarzony w snach? Chciałech zajrzeć do was dinozaury a tu kurna nic pustka. I co tera wszystkie wapniaki tu przesiadują? Powiedzcie gdzie teraz przesiadujecie, bo nie chce mię się obcym dokuczać.czukałem was wszyscy ok 50 ale kurna mówili że już tam nie przesiadujecie. No odezwijcie się który, no bo sam będę robił .
|
|
|